ostatnio mnie ogarnia. Poniedziałek ...bardzo ciężki, druga rozprawa opóźniła nam pozostałe o prawie dwie godziny, ostatnia w zasadzie, nie miała szans się odbyć, na szczęście to rozwód starszych ludzi, który trwa od ponad dwóch lat i po przeproszeniu stron, rozprawa została odroczona , do domu wracałam niczym zombie, głodna jak pies ( siedziałam bez ruchu za stołem od 8 30 do 15 30) zjadłam ( bardzo dietetycznie) kawał bezowego tortu tiramisu, powlokłam się pod prysznic i padłam. Wczoraj, nowa tradycja, zmieniłam dzień zakupowy , potem pazury - oddolne i nagórne i w trakcie pazurowania telefon od brzydszej siostry Kapciuszka, że mam buntuje się przeciwko dzisiejszej, drugiej dawce szczepionki, więc dupsko w trok, apteka - wykupienie mamie reszty recepty i do niej...robić za straszaka. Zgodziła się pojechać dzisiaj na szczepienie. A ja znowu wróciłam późno do domu ...dzisiaj mam akcję " sprzątanie" tzn. Marysia będzie sprzątać a ja nie wiem co będę robiła...ale coś wymyślę, aaaa może wystawię trochę ciuchów do sprzedania. Cały ten tydzień mam wyjściowy a w niedzielę chciałabym skoczyć do Źródeł...bo przyszła niedziela zapowiadana jest u nas jako deszczowa. Tymczasem , zapóźniony spacer ośnieżonym parkiem.
Miłego, cieplutkiego i słonecznego dnia. Ahoj!!!
kitkatka
25 lutego 2021, 20:55Czy ludzie nie mogą rozwodzić się szybciej i nie zawracać gitary. Dobrze, że już prawie zniknął ten obrzydliwy śnieg. U nas dzisiaj było 18 stopni. No niestety jutro chłodniej. Do tego rzeczoznawca na którego już sobie ząbki ostrzę. BO firma ubezpieczeniowa już zdążyła mnie wkurzyć. Buziol
Beata465
25 lutego 2021, 21:03ostrz, ostrz....i zastaw wnyki :D
Joanna19651965
24 lutego 2021, 10:22Zdjęcia jak zwykle urocze - szkoda, że już po śniegu. Czasami ma się takie "poniedziałki" - u mnie był to wtorek. Od rana "siedziałam" na telefonie/laptopie, przez co śniadanie zjadłam ok. 12.30. Jak się wszystko przewaliło, to miałam seksualny stosunek do roboty ;-)
Beata465
24 lutego 2021, 10:24to ja mam taki stosunek dzisiaj do wszystkiego
Joanna19651965
25 lutego 2021, 01:02Ja będę miała w czwartek, bo przez całą środę zajęcia, a później zakupy. W piątek z teściową na drugie szczepienie covidowe, a od soboty klapen dupen, bo dostałam kasę na wydanie książki i muszę ją złożyć w wydawnictwie do końca marca - książka jest, ale wymaga jeszcze "rzutu oka". I tak mam "zaplanowane" najbliższe tygodnie ;-)
Beata465
25 lutego 2021, 06:49Gratulacje , wydawaj, wydawaj . U nas po postraszeniu ( jakby ktoś chciał wynająć straszydło to jestem w pełnej gotowości) mama też zaszczepiona do końca...wczoraj :D
polishpsycho32
24 lutego 2021, 10:09U nas już odwilż,piękne zdjęcia zrobiłaś
Beata465
24 lutego 2021, 10:24dziękuję u nas też wiosna , dzisiaj 12 C jutro ma być 15
polishpsycho32
24 lutego 2021, 10:09Komentarz został usunięty
Alianna
24 lutego 2021, 08:06Pozdrawiam, pozdrawiam i życzę mniej szalonych dni. 😍
Beata465
24 lutego 2021, 09:23jak pani od sprzątania skończy, to może myknę do parku ...na razie i tak muszę czekać na pocztyliona
Julka19602
24 lutego 2021, 06:58Czytam od rana pamiętnik i i patrzę a tu wpis Beaty .Uśmiech od razu dostałam na twarzy. Lubię czytać Twój pamiętnik. Niestety po zmianie aktywności zawodowej / emeryturka/, nie mam z kim pogadać . Jak się skończy koranowirus uaktywnie się na polu społecznym. Pozdrawiam i miłego dnia życzę:-)
Beata465
24 lutego 2021, 09:23Dziękuję ....mnie ostatnio jakiś marazm ogarnął , myślę, że to kumulacja sobotniego tyrania w kuchni, niedzielnych spacerów i poniedziałkowego " sądnego" dnia i nie mogę odżyć , miłego również :D