niczym Pluto pies, przy a właściwie po ...zabawie z pierogami. Ale mam nauczkę, nigdy więcej nie uzbieram tyle wołowinki, matko jedyna , farszu mam jeszcze kopiastą michę i dzisiaj machnę kolejne pierogi. Wczoraj już nie byłam w stanie, tak mnie bolał dół brzucha, stałam prawie bez ruchu 3 godziny , co jak co ale ciasta na pierogi, na siedząco, to ja nie umiem wałkować. Dobrze że wpadłam na genialną myśl, żeby na kopiec Kościuszki ponikować przed pierogowaniem. Inaczej bym nie potruchtała ani odrobinki. Część pierogów pożarł małż....radośnie pokrzykując na ich widok " pierogi, pierogi, pierożki...", część już jest zamrożona dla Paszczurów i chyba te dzisiaj wyprodukowane zamrożę w całości, może zrobię jakąś niewielką paczuszkę do zamrożenia dla mamy, idę do niej za tydzień ( bo będzie telefonoporada z diabetologiem, a dochtórka ma mój nr komórki jako kontaktowy). Poza tym jak widać...znowu mam spanie z głowy, choć planuję przytulić się niedługo do poduchy, może uda się zasnąć, ziewam już niczym hihohotam, ale zanim padnę, połażę z wami jeszcze troszeczkę.
No to miłego czwartku, a co niektórym miłego dnia Babci. Ahoj!!!!
karlsdatter
21 stycznia 2021, 16:43Ja będę kulać ciasto, a Ty lepić i wypychać. Kiedy wbijać? ;)
Beata465
21 stycznia 2021, 16:53o proszę ...jak miło że są chętni do " ciężkich" robót :D
Kasztanowa777
21 stycznia 2021, 13:22Wpadlabym z checia na takie domowe pierogi, szkoda, ze jestes tak daleko. PS Czuje, ze moglabym sie zaprzyjaznic z Dlugoreka:)))
Beata465
21 stycznia 2021, 13:32Niewątpliwie ...bo to moja krew ( i piekielny charakterek też)
Alianna
21 stycznia 2021, 08:51Najlepsze życzenia z okazji Dnia Babci :-) A co do stania przy robieniu pierogów to powiem Ci, że moja babcia i moja mama nigdy nie wałkowały ciasta pierogowego. Stały jedynie przy zagniataniu ciasta. Potem sobie zasiadały za stołem, z ciasta urywały małe kawałki i miedzy dłońmi toczyły z nich kuleczki i wrzucały w mąkę. Jak już tych kulek było sporo, to 3-4 brały w dłonie, układając jedną na drugiej i palcami rozklepywały na placuszki. Nadziewały placuszki, nazywane waraniczkami i sklejały pierogi. ;-) Tempo prac było przy tym ogromne. Buziak :-)
Beata465
21 stycznia 2021, 13:14Dziękuję za życzenia ...o kurcze , może i ja tak spróbuję, ja nie stoję przy wyrabianiu ciasta :D robi to robuś :D
Alianna
21 stycznia 2021, 13:25W owych czasach robotów nie było, zatem trzeba było postać przy stole, wyrabiając ciasto, ale już cała reszta na siedząco. Polecam Ci ten sposób. :-)
FranekDolass
21 stycznia 2021, 08:17Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Babci Kazika :)
Beata465
21 stycznia 2021, 13:15Dziękuję bardzo , z okazji dnia babci intensywnie fociłam :D
Julka19602
21 stycznia 2021, 07:43Ja tez robie pierogi i jezeli juz to ok 250. Niestety nie jemy gotowanego miesa i tak ja Ty mroze i pozniej robię pierogi lub paszteciki. Kiedyś robiłam na sprzedaż po 12 sztuk plus skwarki z cebulka. Cena 12 zlotych i stwierdzilam po kilku razach ze zbyt duzy naklad pracy a srodkow finansowych na czysto mało . Teraz tylko robię dla najbliższych ale zaczynają kręcić nosem więc muszę odpuścić aż zatesknia za pierogami. Pozdrawiam.
Beata465
21 stycznia 2021, 08:05No właśnie z tymi " na sprzedaż" to się czasem po prostu nie opłaca. Ja też teraz odpuszczę na dłuższy czas pierogowanie :D
CzarnaAgaa
21 stycznia 2021, 07:38Fabryczka pierogów 👏👏 Zadowolenie bliskich bezcenne 😅
Beata465
21 stycznia 2021, 08:04Mam nadzieję , inaczej nie dostaną przez najbliższe kilka lat
KaJa62
21 stycznia 2021, 07:06To się napierogowałaś, chociaż ja też nie robię mniej niż ponad sto, Tobie też miłego dnia babciu Kazika, pozdrawiam
Beata465
21 stycznia 2021, 08:04u mnie dzisiaj jeszcze co najmniej 60 - mój kręgosłup jednak nie chce współpracować z 100 pierogów :D miłego dzionka
AnnaSpelniona
21 stycznia 2021, 06:26czesc kochana ... ty pracusiu pierogowy a zdjecia bosssskie jejuuuu cuda
Beata465
21 stycznia 2021, 08:03Witaj Aniu :D :D haaaa jeszcze dzisiaj i koniec na dłuższy czas ( albo będę robiła częściej a mniej), miłego dzionka :D