Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak nie ma to nie ma


jak się sypnie to duuuuużo. Myślę tu o zajęciach różnej maści. A to zapełnianie biblioteki ( małż zdecydowanie się ociąga przy donosach :D) a to spotkania, a to wizyty i wyjścia . Znowu w tym tygodniu mam i sąd i pazury wszystkie i fryzjera 8). Wczoraj pogadałam sobie z krakowskim znajomym, porozmawaialiśmy na temat niefrasobliwości młodzieży ( oczywiście nie całej) względem covidu i ich wyobrażenia o własnej " ponadludzkości". W tym tygodniu przyjdzie mi naprawdę intensywnie jęczeć w sprawie kasy dla Kazika. Dopiero co dziadek twierdził że ma kasę na zakupy dla wnuka, a co piszczę żeby dał kici kici to otrzymuję od Bankomatu komunikat " brak środków" wrrrrrrrrrrrrr.....przecież to niecały miesiąc, co prawda dzieć nie zjawi się dwa dni po narodzinach u dziadków ale wiecie, że ja nie znoszę nic na ostatnią chwilę. Och, ta rozlazłość Szczeżui , nic a nic z biegiem czasu się nie zmniejszyła. Muszę pomyśleć o jakimś skromnym menu, głównie roślinnym , bo jak wspomniałam koniec z większymi imprezami ...ale pewnie Długoręka z całym plemieniem wężowym się przywlecze , więc jakoweś sałatki można zrobić , pod kątem bezmięsnego szwagra. Tak poza tym, wczoraj pod wieczór popadało znowu, na szczęście większych  zawirowań atmosferycznych miasto nie doświadczyło. Właśnie zerkam jaka pogoda na dzisiaj, też ma padać i dobrze. Niech ta suchość zostanie ciut zniwelowana, może jeszcze odżyje zieleń. Dzisiaj w Krakowie kościół św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty , ul. św. Tomasza i Basztowa 

Miłego początku kolejnego tygodnia. Przygodo, przygodoooo, ahoj!!!

  • gosiulek1

    gosiulek1

    24 sierpnia 2020, 12:12

    No zwłaszcza, że z tymi narodzinami, to czasami może być niespodzianka. U mnie w 34 tygodniu. Czego Wam nie życzę, bo to duży stres. Mimo, że bardzo cieszę się z każdego dnia spędzonego z moim ukochanym synkiem. 🤩

    • Beata465

      Beata465

      24 sierpnia 2020, 12:42

      no u nas córka już w 36 tygodni, planowy poród 21 września ale jak mówisz...kto wie , dziadka zgwałciłam ( paszczowo) nie dał co prawda tyle ile obiecał, ale dał połowę, część zakupów już zrobiłam, resztę , kasy wywlekę z niego za tydzień albo i dwa

    • gosiulek1

      gosiulek1

      24 sierpnia 2020, 12:46

      🤣🤣🤣 Powodzenia.

    • Beata465

      Beata465

      24 sierpnia 2020, 14:09

      Jak mówię, że wywlekę....to mówię :D :D

  • raspberrygirl

    raspberrygirl

    24 sierpnia 2020, 07:49

    Patrząc na pierwsze zdjęcie, myślałam, że to zdjęcia z Wilna. Podobny kościól tam widziałam :)

    • Beata465

      Beata465

      24 sierpnia 2020, 09:36

      a nie ...ten kościółek jest maleńki i stoi dziwnie na rogu , od najbliższej bytności w Krakowie, postaram się wchodzić i fotografować każdy mijany kościół :D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    24 sierpnia 2020, 07:20

    Tobie tez miłego, ale spokojnego i lekko deszczowego tygodnia. Podpytać Cie - jak często chodzisz do kosmetyczki i fryzjera? Raz na miesiac? Cudne kolorki jednego z kosciolkow (takie w moim guście)- pierwsze zdjęcie. Noi ciekawe kto wyglądał zza firanki.

    • Beata465

      Beata465

      24 sierpnia 2020, 09:36

      do fryzjera raz miesiącu , na pedicure też raz w miesiącu, ale manicure co 3 tygodnie :D , raz na pół roku funduję sobie czyszczenie cavitacyjne :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.