pochmurny, baaardzo pochmurny, choć chciałabym, żeby z tych chmur poszła " woda" ( niby w prognozie tak właśnie jest ) . Noc miałam koszmarną, nie mogłam usnąć przez tą duchotę. Jakiś czas czyniłam tak jak śpiewa Maleńczuk " w mokrej pościeli tarzałam się" . A jak już usnęłam to mi się śniło, że 20 marca zostanę babcią, urodził się Oskar (eee....takiej wersji imiennej nie znam...do tej pory słyszałam o Franciszku). Kończę śniadanie i idę pogrzebać w szufladach z ciuchami ...trzeba wystawić znowu trochę łaszków do sprzedaży. Ale zanim zostanę grzebałą to wrzucę jeszcze trochę widoczków z Krakowa...będziemy powoli kończyły dreptanie po grodzie Kraka. Ale nie myślcie, że to koniec wędrówek z mną, o nie już szykuję relację z Podlasia. Powędrujmy zatem Stradomiem w stronę Grodzkiej.
A to kamienica, która wzbudziła mój największy zachwyt podczas krakowskich wędrówek...dla mnie cudo, żal że jej stan odbiega od cudowności. To dom Ohrensteina - kupca win, na rogu Stradomskiej i Dietla.
I kolejne kamienice, w stronę Grodzkiej
Cieszcie się niedzielą dobrzy ludkowie a ja udaję się do zajęć, może też się ucieszę , bo wezmę aparat w garść i będę się bawić w fotograta
Miłego dzionka , bye bye
gosiulek1
6 sierpnia 2018, 06:33Rzeczywiście w ciężkim stanie ta kamienica. Ale zamątowane siatki osłaniające nie wróżą bliskiego remontu? Mi się też ostatnio głupoty śnią. A to, że jestem Frodo Baggins i mieszam patykiem w wielkiej kałuży za blokiem aż się zaświeci patyk i kałuża i potem tym zqpalonym patykiem kręcę kółka na niebie, żeby przywołać Czarodzieja. A wczoraj, że jestem jakąś czarownicą, która potrafi się zmienić w wielkiego czarnego ptaka z poszarpanymi skrzydłami i w całym takim stadzie czarnych ptaków latam nad swoim osiedlem. :-)
Beata465
6 sierpnia 2018, 06:40sen z patykiem podoba mi się baaaardzo ale czarne ptaki...to podobno nie jest dobra wróżba...ale niech ten dzień zacznie się wspaniale i niech taki będzie do końca :D
gosiulek1
6 sierpnia 2018, 16:24No wlaśnie taki bylejaki jest. Łeb mnie bolał pół dnia w pracy. A do tego coś się dzisiaj jakoś z M. Nie mogę dogadać :-/
gosiulek1
6 sierpnia 2018, 16:24Ale dzięki. Tobie też miłego dnia. :-)
Beata465
6 sierpnia 2018, 17:00ciśnienie jakieś kijowe...u mnie chmurzy się i chmurzy, niebo wygląda nieciekawie a deszczyku nie widać i nie słychać....po obiedzie po prostu padłam ...
Campanulla
5 sierpnia 2018, 16:47Pięknie sie kiedyś budowało, to prawda!. Mój bratanek ma 2 letniego Oskara, ale ja nie przepadam za tym imieniem. Wiele psów tak nazywano.
Beata465
5 sierpnia 2018, 17:38mnie też się nie podoba hihihihi mam nadzieję że to tylko senna mara
Kasztanowa777
5 sierpnia 2018, 16:04Ja tez już na wnuki się nastawiam:) może obie zostaniemy niedługo babciami!
Beata465
5 sierpnia 2018, 17:39:D Aniu niby Patka powiedziała, że pod koniec roku planują działania ...ale diabli wiedzą...czy na słowach się nie skończyło ;)
mariolka1960
5 sierpnia 2018, 14:44tak badrzo szczegolowo nam swoje wycieczki opisujesz i pokazujesz,dziekuje
Beata465
5 sierpnia 2018, 15:42bardzo proszę....wiem, że nie każdy dotrze w każde miejsce...a nawet gdyby, nie każdy spojrzy na to na co ja zerknęłam a taka ze mnie małpa świata ciekawa że lubię wiedzieć co widziałam :D
Amas9
5 sierpnia 2018, 12:56No popatrz, wiele lat mieszkałam w Kraku i po prostu wszystko mi się opatrzyło, a Ty tu takie perełki podsyłasz :) Pięknie dziękuję :) Przyjemnej niedzieli Ci życzę :) PS. u mnie padało tylko rano, a teraz znowu upały :>
Beata465
5 sierpnia 2018, 14:29Bardzo proszę...ja już chyba się tak zboczyłam, że widzę to czego inni nie widzą...ale możliwe, że masz rację z tym " opatrzeniem" :D u mnie po 10 min deszczu upał non stop
Magdalena762013
5 sierpnia 2018, 12:35U nas juz popadało. Jest nawet kilka stopni chłodniej, ale mało sie to odczuwa. Z Twoich zdjec zaintrygowało mnie zdjęcie nr 3, ze śmieszna dziura, jakb6 otchłanią!
Beata465
5 sierpnia 2018, 14:28tia było 10 min. deszczu , niech to ...właśnie zlazłam ze słonka :D , te dziury to chyba dla pitaszków ;) albo innych kotecków
Marynia1958
5 sierpnia 2018, 11:37Tobie również miłego dnia...
Beata465
5 sierpnia 2018, 14:27dziękuję ...po wczorajszym nieprzyjemnym popołudniu ( dzięki małżowi) dzisiaj było lepiej