tylko od wczoraj jestem....zagniazdownikiem. Jak wczoraj wylazłam po 8 ( rano) do fryzjera , to wróciłam przed 17 , już , już byłam pod domem po 11 kiedy dostałam telefon, że ekipa Zielonych czeka na mnie w Puszczyku, fundują kawę i potrzebują mojej głowy...no to abarot i wróciłam do centrum. Wypiłam świetną kawę , która się zwała Piekielna Borgia ( bo z chilli była) a potem wypiłam herbatkę ...cholerka coś było ze wściekłym psem w nazwie.w każdym razie herbata ( czarna ) miała posmak szarlotki, był w niej miód i ...gałązka świeżego rozmarynu ...coś pysznego, będę taką parzyła przybyszom.
Dzisiaj też mnie nie ma ...od rana siłownia, właśnie wróciłam, szybki prysznic, szybki makijaż i lecę zaraz do sądu na rozprawę. Aaaa no i jest dobra wieść...nie będę się stresowała tą domową małpą. Ważę się w na siłowni ...i tam waga dzisiaj mi pokazała kilogram mniej niż we wtorek...ooo i to mi wystarczy do szczęścia . Co do ciela ....wtorkowe zakwasy trzymały do dzisiaj ...dzisiaj zostały dołożone do nich dzisiejsze ...nie chcę nawet myśleć ..jak będę się lokomociła jutro...chyba na brzuchu ale nic to ..wiem że żyję. I tym oto bolesnym akcentem, żegnam się z wami moi ulubieni, bo muszę jeszcze pożreć jakoweś białko, zagryźć pomidorem i lecieć do sądu. Byeeeeee
tara55
24 listopada 2017, 18:58Beatko- a Ty ciągle w biegu i biegu. Ja też czasami lubię tak mieć. Zakwasy przeminą i najważniejsze,że ciałko staje się coraz piękniejsze. :-) Dalej działaj tak ładnie.!
Beata465
24 listopada 2017, 20:26no właśnie ...kiedy ja się wreszcie ...ustabilizuję ;) miłego wieczoru
tara55
24 listopada 2017, 20:47Jeszcze nie stabilizuj się.Chudnij... Na stabilizację przyjdzie czas.:-)
Beata465
24 listopada 2017, 20:57ustabilizuję względem latania :D:D
tara55
25 listopada 2017, 09:28A lataj sobie, lataj... Tak też wytapia się tłuszczyk. Hihihi.... Miłej soboty i niedzieli.:-)
aniaczeresnia
24 listopada 2017, 14:23Ooo, herbata z miodem i rozmarynem, Ty to masz swietne pomysly!
Beata465
24 listopada 2017, 14:41to " ukradziony" pomysł, taką piłam w kawiarni :D
aniaczeresnia
24 listopada 2017, 16:59Tez Ci ukradne!
Beata465
24 listopada 2017, 17:20na zdrowie :D
mamcihanci
23 listopada 2017, 22:28Hash to teraz tak jak ja cześć kurko domowa ja byłam protokolantką dlatego pytanko o sądy i nie sądy miłego wieczoru ps. Ja nie lubię być kurą nie nie !!!!!! Narazie muszeszszszeee i się dusze
Beata465
24 listopada 2017, 05:42a ja jestem ( to też ma swoje dobre zalety....mogę być latawicą ) ale się natleniam, lecę na basen :D miłego dnia
mamcihanci
23 listopada 2017, 22:20Beatko ja tu nowa do sd na rozprawe to ty kim z zawodu jesteś?
Beata465
23 listopada 2017, 22:23z zawodu to ja jestem prawniczką ...z teraźniejszości ...kurą domową ....a tak naprawdę staram się być po prostu ...człowiekiem :D
marii1955
23 listopada 2017, 21:50Ale jesteś w locie Beatko = jesteś rozłapywana dosłownie , ale to milutkie uczucie , że nas gdzieś chcą :) Ciekawe z tą herbatką i kawą też , dobrze , że o tym piszesz :) Tą herbatkę zapewne kupuje się o smaku szarlotki ? prawda ? a gałązka rozmarynu mnie zafascynowała . Mój jejku , ale jesteś obolała - ale wiem , że nie odpuścisz :) Ten kilogram w dół na wadze w siłowni , to dalsza mobilizacja - nooo extra Beatko , jasne - waż się tylko tam :)
Beata465
23 listopada 2017, 21:58no właśnie już dzisiaj dograłam z klientką o której mam jej podrzucić zamówione ciasto i w związku z późną godzinką...polecę w sobotę rano poszaleć godzinkę na " narządach" :D:D
Magdalena762013
23 listopada 2017, 17:29Dzięki temu lataniu nie myslisz o braku lata:). Chociaż dzis u nas w końcu było ładne słońce. A co powiedziec, gdy człowiek codziennie tak wychodzi i niektórzy nawet pózniej wracają, he? To oni juz chyba nie sa domownicy,,,
Beata465
23 listopada 2017, 21:11No ja mam małża gościa :D
helmate
23 listopada 2017, 17:04Fajnie odczuwać zmęczenie po silowni - pamiętaj pij zawsze napój białkowy do 20 minut po ćwiczeniach -zeby nie uciekały mięśnie -pozdrawiam
Beata465
23 listopada 2017, 21:10to jest mało prawdopodobne bo ....do chałupy docieram 30 min po ćwiczeniach i wtedy mogę sobie białko zaaplikować :D
marii1955
23 listopada 2017, 21:53Beatko , może warto pomyśleć i zakupić sobie białko w proszku (ktoś z siłowni Ci podpowie , jakie) i zabierać ze sobą odpowiednią ilość tego proszku w szakerze (są takie plastkowe) - potem dolewasz trochę wody - wstrząsasz mocno iii wypijasz ... są różne tego smaki , ostatnio pijam kokosowy - pyyycha :)
Beata465
24 listopada 2017, 05:43mum
Campanulla
23 listopada 2017, 16:22Pani niedługo będzie miała same mięśnie, proszę pani. Młóci Pani wodę, rowerkiem, orbitrekiem, a także w sądzie słowami. Brawo!
Beata465
23 listopada 2017, 21:09Proszę pani...ja nie wiem czy mnie jakieś mięśnie zostaną czy same ...kwasy a nawe za ...dzisiaj Sebastian nam zrobił cztery serie po cztery ćwiczenia razy trzy powtórzenia każdego z ćwiczeń o ludzie....katował brzuchy, katował grzbiet, katował tylną część ud i pośladków ...normalnie umrę przez nich ...bo się " zaweźmuję" i robię wsio w odpowiednich ilościach ( heheheh...prawie, dzisiaj najłatwiejszego ćwiczenia nie mogłam powtórzyć, niestety, dla urwanej ręki było ono ..zbyt ciężkie) ale ale ...pochwalę się...Jesuuuu dzisiaj zrobiłam deskę ( nie na kolanach) i udało mi się wytrzymać 45 sek :D:D suuuuuukces...
mania131949
23 listopada 2017, 15:34Niezła z Ciebie latawica zagniazdowniczka! :-))). Jak już osiądziesz w domowych pieleszach, to pokaż nową fryzurę. Ciekawa jestem, co tym razem masz na głowie! :-))))))))))
Beata465
23 listopada 2017, 21:06mój lubimyj ...szary z odcieniem niebieskości , wczoraj mnie dwie panie spytały gdzie zrobiłam taki świetny kolor :D
holka
23 listopada 2017, 15:27Ależ Ci zazdroszczę tego rozruszania...co najmniej od dwóch lat (najlepiej pamiętam kijki przed Kołobrzegiem i sanatorium w Kołobrzegu) ruszasz się coraz więcej i coraz efektywniej i nawet jeśli jedząc takie zdrowe rzeczy jakoś niby waga nie spada...to teraz po tych ćwiczeniach na siłowni na pewno ciało będzie wyglądało o wieeele lepiej...Jesteś bardzo energetyczną babką z naprawde dobra kondycją...ilość przepłynietych basenów też jest godna pozazdroszczenia...Ja za to klapie się non stop na tyłku i mam coraz mniejszą ochotę ruszyć się z miejsca :(
Beata465
23 listopada 2017, 21:05Już ja cię klepnę....po rozprawie zwabiłam do siebie kumpelę i zrobiłam nam zębacza w sosie śmietanowym z pieczonym czosnkiem i szafranem , na wstążkach rozmarynowych ze smażoną papryką i parmezanem do tego kieliszek białego schłodzonego wina , na deser była zośka i herbata pt. królowa nocy :D:D
holka
7 grudnia 2017, 21:37A to menu,które zaserwowałaś jest tak wykwintne,ze ja go ani zapamiętać ani nawet wyobrazić sobie nie porafię - ale brzmi zacnie! jestem tak podekscytowana czytając Twoje wpisy,że wciąż "sadzę" wykrzykniki :)
Ta-Zuza
23 listopada 2017, 13:46To jest wyjście - ważyć się poza domem! Masz też szczęście, że ta w siłowni pokazuje mniej bo gdyby było na odwrót... to pewnie byłyby ofiary w ludziach.
Beata465
23 listopada 2017, 21:03znaczy się ...zgniotłabym ? wyłażąc z zajęć :D:D
Ta-Zuza
23 listopada 2017, 22:55Czy ja wiem, może byś ich zastrzeliła?;)
Beata465
24 listopada 2017, 05:43hmmmmm ale to tylko z gumki...w leginsach :D
ellysa
23 listopada 2017, 12:31hmmm jakby nie patrzec z ktorej strony to energii Ci wciaz nie brak:)
Beata465
23 listopada 2017, 13:12i chwała bogu, bo jakby mi pary zabrakło do by mnie pchało w ....tłoki :D:D
Kasztanowa777
23 listopada 2017, 12:28Lec do sadu, milego dnia :)
Beata465
23 listopada 2017, 13:12Lecę, chwała Bogu że teraz mam do sądu blisko :D