wykorzystałam deszczyk na "uspokojenie" mojego grzesznego sumienia. Pojechałam na cmentarz, zmieniłam stroik na grobie dziadków ( bo to już moja " działka" ) zapaliłam świeczki u ojca. I tak wracając przechodziłam przez wojskową cześć cmentarza i nie tylko, bo kiedyś ta wieś podradomska, dzisiaj dzielnica była miejscem masowych mordów, był tam las w którym hitlerowcy wykonywali egzekucje. I spojrzałam pod pomnik ....cztery znicze, kurcze...a przecież dwa dni temu obchodzono kolejną rocznicę ...symboliczny grób Żydów ...puściutki , wysprzątany z kamyków, które ów naród kładzie na grobach bliskich, jeden znicz. Tak tam pusto i ...smutno, zostawiłam swój znicz, pomyślałam i wróciłam.
Ja dzisiaj taka grzeczna po wczorajszym wydarciu się na siestrę małża) , takie są skutki rozpijania przez młodszą siostrę . Przyjechała wczoraj prawie zgodnie z zapowiedziami, prawie...bo mówiła po 18 a była po 12. Ciasto drożdżowe ze śliwkami i cynamonową kruszonką było już gotowe, wystudzone, cudowne puchate, wysokie, mięciutkie.Swoją drogą muszę sobie posadzić w ogródku miłorząb ( ginko ) co by korę ogryzać, niczym zając, na sklerozę. Ciasto pięknie upiekłam, wyjęłam z piekarnika, wystudziłam, ukroiłam, konsumuję i się zastanawiam , że mi czegoś brakuje. Stanęłam nad blaszką, podziwiam i .....piernik....kruszonka została w lodówce , w miseczce . Nic to....zaraz ją zamrożę i będę miała jak znalazł w sobotę, bo będę na imprezę popełniała też takiż placuszek ( jeden z wielu) . Zatem alkoholizujemy się z Długoręką, która przyjechała w tym celu ( też) i bezczelnie się upomniała : Siestra otwórz no jakiś alkohol bo mi się okrutnie chce procentów. Zutylizowałyśmy więc napoczętę wino portugalskie, białe, dobrze schłodzone, potem skończyłyśmy napoczętą flaszeczkę mojego likieru kaluha, a potem napoczętą flaszeczkę likieru turron - wszystko w ramach dbałości o niewyrzucanie żywności...no bo przecież mogłoby spleśnieć albo co gorsza zgnić ...jak tak by " stojało i stojało" niepite a napoczęte. W międzyczasie przyszła najstarsza siostra małża, oczywiście dostała talerzyk, kubeczek z herbatą i kieliszek z winem ( ciasto stało na stole) no i w czasie pogawędki, spytała czy dostałam zaproszenie na chrzciny i zaczął się temat , zapraszania różnych dziwnych ludzi na takie uroczystości, np. jej koleżanka z pracy poszła dzisiaj na chrzciny do wnuczki koleżanki z pracy, mamy dziecka - kompletnie nie zna, no i się zaczeło " po co została zaproszona i dlaczego tam poszła" . Eeeee....a mnie jakby ktoś smagnął batem po piętach ( wino mnie już rozgrzało) i spytałam czy wie dlaczego nas zaproszono? I powiedziałam po to żeby się 14 osób nie nudziło i dodałam że to był pomysł jej siostry, lekko ją zamurowało i zaczęła ją usprawiedliwiać, że pewnie to nie tak, że jeszcze z nią nie rozmawiała...koniec, diabeł we mnie wstąpił i się wydarłam " dlaczego ją usprawiedliwiasz , skoro nie wiesz jak jest, ja wiem, bo z nią rozmawiałałam i to od niej właśnie usłyszałam te rewelacje" . Długoręka mi grzecznie zwróciła uwagę " nie krzycz" , opanowałam więc organ mowy, ale w środku cała chodziłam. Boże u nich tak jest zawsze ...kur...zamiast pogadać z rodziną o idiotycznych pomysłach, to się ich od razu usprawiedliwia. No nic...atmosfera wróciła do normalności , prawie...bo zaczęły się " trudne" tematy, polityczno - gospodarczo- religijne i refleksje nad stanem umysłów ludzkich iiiii W. po trzech zdaniach się poderwała i oświadczyła , że ona już musi do domu. No jak mus to mus, placka na drogę nie dałam, flaszki gorzałki tyż. Siedziałyśmy dalej intelektualno - alkoholowo się rozwijając. po 13 siostra zasygnalizowała "mały głód " zrobiłam nam tosty , wypiłyśmy co było do dna ( opatrznie nie polazłam już do spiżarni i nie wywlekłam żadnej flaszeczki), zadzwoniła po synusia ( niezwykle użytecznego) i pojechała et chałupa. I tak wczoraj mi minęła szara sobota ...barwna względem wysiłku umysłowego.
I wiecie , czytając wasze wpisy ...wywaliłam wagę, stwierdziłam, że mam dosyć stresowania się brakiem efektów ( no ale jakie tu efekty jak się flaszkę ankoholu w siebie wlało) i chowam wagę, będę się sprawdzała miesięcznie . Taki " raport bez mała fiskalny" tylko wydruku nie będzie. Co prawda pokusa wlezienia na tą szklaną małpę będzie ogromna, bo przecież latami człek wdrapywał się na nią i spoglądał z nadzieją w to jej bezlitosne, zimne, szklane oko.....a jak mawiają mądrzy ludzie ( a przynajmniej doświadczeni) przyzwyczajenie drugą naturą człowieka , a ja wczoraj postanowiłam " zmieniam przyzwyczajenia".
I jeszcze jedno postanowiłam ale o tym sza.......
I tym tajemniczym szeptem żegnam się z wami , idę sporządzać listę zakupową na imprezkę. A wam życzę miłej niedzieli mimo chłodu i mokrości, ale to też ma swoje dobre strony, można się zaszyć z książką, albo dobrym serialem ( polecam gorąco Blindspot - mapa zbrodni , sensacyjny, nie mogę się już doczekać kiedy pojawi się w sieci drugi sezon, podobno na AXN wczoraj rozpoczęła się emisja 2 sezonu, na zalukaj można obejrzeć pierwszy) i kubasem ulubionego napoju i dialektować się niedzielą. Paaaaaa
aniaczeresnia
5 września 2017, 16:52Dobrze ze okres biniki juz sie skonczyl, pomyslimy o odchudzaniu na wiosne, hahaha
Beata465
5 września 2017, 17:40ooooo genialna myśl :D
.Wiecznie.Gruba.
5 września 2017, 07:52Mi brakuje pójście na cmentarz. Od kad jestem w ciąży nie chodzę. Gdzieś wyczytałam że nie powinno się.... może to głupie ale jakoś tak mi to w głowie zasiadlo.... Ale jak tylko urodze i lepiej się poczuje od razu boegne na grób mojej kochanej babci :* U nas równie mokro i zimno :/ ja chce Polska złota jesień A nie to..... :/
Beata465
5 września 2017, 08:03Nie słyszałam o niechodzeniu na cmentarz kiedy się jest w ciąży, słyszałam o nieoglądaniu nieboszczyka ...kiedy byłam w ciąży z drugą córką umarł mój kochany dziadek. Mama nie pozwoliła mi oglądać go w trumnie. Ale ...skoro to siedzi w głowie, to czasem lepiej z głową nie zadzierać :D:D miłego dzionka ...przyjdzie pikna jesień, przyjdzie
.Wiecznie.Gruba.
5 września 2017, 11:47Niewiem czy to prawda czy nie ale nieraz tak się w coś uwierzy :D
FIRMAOK
4 września 2017, 13:34Och, Beatko, tyle się zawsze u Ciebie dzieje... Uwielbiam ludzi szczerych, którzy mówią wprost, co im lezy na sercu. Sama też zawsze zbierałam łomoty za tzw. niewyparzoną m...rdę. Z czasem nauczyłam się dyplomacji, ale nie znoszę obłudy. Miło było "posiedzieć" z Tobą i Twoja siostrą przy trunkach... Nawet wizyta "..." nie zepsuła mi nastroju, bo przecież to samo życie;) Buziaczki.
Beata465
4 września 2017, 14:50Dziękuję , powiem ci że wolę ludzi z niewyparzoną niż takich co to " bułkę przez bibułkę" i udają delikatność, dlatego zdecydowanie wolę rozmawiać z mężczyznami :D:D
FIRMAOK
4 września 2017, 18:23Przyznam, że też... Konkrety i bez pseudofilozofii... Taki wali prosto z mostu i nie musisz dochodzić, co autor miał na myśli...
Beata465
4 września 2017, 19:33O właśnie ....a ja to lubię a nie analizować o co kaman....właśnie przez babskie " niedopowiedzenia" zakończyłam 45 letnią znajomość ...a miało być " do końca życia i bajkowo" :D
Maratha
4 września 2017, 11:04Lubie Blindspot :) skonczylismy ogladac jakos w zeszlym miesiacu. Polec am tez Night Manager, po polskiemu to chyba jako nocny recepcjonista przetlumaczyli. Rewelacja. Jeden sezon, miniserial 6 odcinkow, ale warto :) A co do chcin i takich innych to ja na szczescie unikam wszelkich 'rodzinnych' spotkan tego typu... Jak slub bralam to z przyzwoitosci zaprosilam cala familie - kuzynka (corka siostry mojej mamy) w kosciele na slubie mnie raczyla poinformowac ze na wesele nie idzie.... Juz pomine fakt ze glupiej kartki od niej nie dostalam, ale impreza 2 dniowa, wszystko zaplacone, kogos bym na to miejsce zaprosila... Wiec od tamtego czasu unikam zolzy i calej reszty tez, skutecznie z reszta. Na moje nieszczescie z moja rodzina (poza rodzicami) to sie na zdjeciu dobrze wychodzi i to najlepiej takim coby mozna bylo wykadrowac i obciac...
Beata465
4 września 2017, 12:11Nie ma jeszcze :D:D już o tym serialu czytałam ...jest chyba na netfliksie ale ja nie mam i jakoś na razie nie zamierzam mieć netflixa :D . Eeeech ulałam sobie dzisiaj żółci u mamy :D
Nathasza
4 września 2017, 08:44Beatko, dziekuje za ten znicz. Umiera pamiec o tych ktorzy byli naszymi rodakami :( Boze, ja to jakas niedorobiona jestem, nic nie zrozumialam o tym chrzcie, po co was zaprosili? Dla dekoracji niby?
Beata465
4 września 2017, 12:12Tym razem chyba główny powód to " zabicie nudy" a drugi główny to kasa ....jak pomilczą jeszcze dwa dni ...to nie pójdę, moja cierpliwość naprawdę ostatnio osiągnęła granice, przynajmniej w stosunku do niektórych członków....
flisowna
3 września 2017, 19:43Ale miałaś wesoło kochana hehe, dobrze że sobie poszła bo niewiadomo jak by się ta polityczna część rozmowy skończyła ;-). Jeśli chodzi o wagę to jakiś czas temu odstawiłam moją, długi czas ważyłam się codziennie aż w końcu powiedziałam DOŚĆ! I już. Teraz ważę się raz w miesiącu, choć nie powiem próbowałam raz na tydzień,ale to również okazywało się zbyt frustrujące, także powodzenia *_*
Beata465
3 września 2017, 20:28W przypadku tej osoby , która jest dobrym człowiekiem ale niestety głupim, to mogłybyśmy ją kroić po pasku i posypywać solą i nie usłyszałybyśmy jej zdania...więc szkoda ...tortur i liczenia na ciekawą dyskusję. Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać w niewłażeniu na wagę :D:D dziękuję ten tydzień będzie bardzo pracowity, to może się uda :D raniutko śmigam już na basen
ellysa
3 września 2017, 17:53wow to sie dzialo wiecej niz u mnie:)))))Ty i krzyk?nie wierze>)))
Beata465
3 września 2017, 19:17Ty się ciesz , że mnie nie słyszałaś ...oj umiem wrzeszczeć...umiem :D:D
Kasztanowa777
3 września 2017, 13:40Zaraz oczaje ten serial, bo nie znam. Niedawno zaczelam Prison Break, co to moje dzieci juz z 8 lat temu ogladaly, a rodzice sie "nagle" zorientowali, hue hue.
Beata465
3 września 2017, 13:47Oczaj oczaj podobno w USA błyskawicznie zawędrował do czołówki najlepszych seriali, szykują już 3 sezon :D
Kasztanowa777
3 września 2017, 13:51Obczaje, b mi sie zjadlo :))))))
marii1955
3 września 2017, 13:38To poszalałaś z trunkami - ale i tak też trzeba ... Na Twoim miejscu , w ogóle bym na te chrzciny nie poszła , żadnego problemu bym z tego nie robiła = nie idę i już , przecież nie musisz Beatko jak Ci to nie odpowiada ... fajnego popołudnia :)))
Beata465
3 września 2017, 13:44jest taka opcja :D:D ....bardzo prawdopodobna
Campanulla
3 września 2017, 13:31Moim zdaniem taka rozmowa oczyszcza atmosferę, ale gdy tak właśnie "czyszczę", to słyszę, że kłócę się z każdym. Nienawidzę słów "każdy", "wszyscy", "nigdy", " zawsze" itp imperatywów. Zamiast wyjaśnić sobie do czysta , ludzie wolą omijać, udawać, fochy stroić i przede wszystkim obmawiać. Katolicki to kraj przecież , więc umiłowanie bliźniego jest wszechobecne. Co do ważenia się, masz rację, luzik jest ważniejszy , a jeżeli będziesz trzymać dotychczasowe nawyki, samo sie ustabilizuje. Powodzenia.
Beata465
3 września 2017, 13:46hahahaha no właśnie jak zaczęły się wczoraj takie tematy to W. zwiała ....powiedziałam w pewnym momencie, że żeby nie być takim jak " wszyscy" to trzeba mieć odwagę a tego dzisiaj brak, nie jest w cenie ojjjjj nie jest
Campanulla
3 września 2017, 13:58Jaka to szkoda, że Polacy oczadziali aktualną władzą i albo popierają z wygody, albo z wygody milczą. To właśnie są ci "wszyscy"
Beata465
3 września 2017, 11:20http://kobieta.interia.pl/zdrowie/news-schudnij-bez-diety,nId,2434981
kilarka
3 września 2017, 11:20Blindspota ogląda u nas Mała i szalenie go sobie chwali - ja nie oglądam, bo jak tylko się wkręciła to pytałam "w twoim czy naszym guście" i po odpowiedzi "w moim" nie wnikałam dalej ;)
Beata465
3 września 2017, 11:22Kocham seriale kryminalne, sensacyjne ( te najbardziej) :D:D a ten jest naprawdę jednym z lepszych jak na niego trafiłam to przez dwa dni obejrzałam 23 odcinki...czyli prawie nic nie robiłam tylko ...oglądałam :D:D
kilarka
3 września 2017, 11:28Ja niekoniecznie, do tego stopnia, że dopiero w tym roku zapatrzyłam się w "Bones", mimo tego, że Mała ogląda go od samego początku :D więc w tym roku oglądała go ze mną od nowa - skromne 12 sezonów ;) jesteśmy na 10, przy czym wcześniej oglądałam też sporą część 12 serii, ale wielu kwestii nie rozumiałam, bo nawiązywała za bardzo do wcześniejszych serii.
Beata465
3 września 2017, 11:45Do Bones ...wróciłam :D obejrzałam drugi raz całą serię :D
mariolka1960
3 września 2017, 10:26Ja to bym po dakiej dawce i mieszance alkoholu ,bym juz dzisiaj umierala.Jakos na stare lata mi nie sluzy,albo juz miarke swoja w zyciu wypilam?Milej niedzieli
Beata465
3 września 2017, 10:50Eeee Mariolko, my genetycznie mamy mocne łby a do tego ..jednak rzadko pijam ..i jeśli już to raczej w małych ilościach
mariolka1960
3 września 2017, 10:56Ja wypilam w piatek wieczorem butelke sekta i to jeszcze z sokiem pomaranczowym i w sobote do poludnia leb mi rozsadzalo,ale po dawce wody przeszlo i byl spacer.
Magdalena762013
3 września 2017, 10:17ilez to ciekawych rzeczy mogłoby sie dziać w moim życiu, gdybym miała rodzeństwo. A tak to człowiek musi ciagle polegać na sobie, pic samemu lub Ew. szukać znajomych:). Fajne mialas popołudnie!!
Beata465
3 września 2017, 10:49oj działoby się działo :D:D ...mogłabyś zbierać np. miesięczną siostrę z podłogi do wózka, bo druga siostra ją tak intensywnie " bujała" albo bić się z dorosłą siostrą i wlać jej , bo poróżniły was...poglądy polityczne :D:D hihihi picie i jedzenie w ich towarzystwie to ta " łatwiejsza" strona posiadania rodzeństwa
Magdalena762013
3 września 2017, 12:55Domyślam sie, ze posiadanie rodzeństwa to nie tylko przyjemności!! Tak czy inaczej nie mam juz szans, zeby to rodzeństwo mieć.
Beata465
3 września 2017, 12:57zaadoptuj sobie :D:D
tara55
3 września 2017, 09:57Miłej niedzieli w spokoju życzę. :-)
Beata465
3 września 2017, 10:47a dziękuję dzisiaj porządkuję moje przepisy :D:D zaraz idę wyciągnąć tradycyjną książkę " z przepisami" bo mam ochotę zrobić piękny tort ...czekoladowy :D:D
tara55
3 września 2017, 11:55Och, ja też mam sporo przepisów do uporządkowania, sprawdzenia i wklejenia do zeszytu. Jesteś pracuś, ale mam nadzieję, że tym tortem nie będziesz opychała się, bo stracisz linię. Miłego relaksu z pieczeniem. :-)
Beata465
3 września 2017, 12:58przejrzałam książkę i stwierdziłam, że jest tam masę przepisów ( pięknych pod względem estetycznym) które powinnam wykorzystać i podzielić się nimi ...tort zrobię nie teraz ...na sobotę mam już zaplanowane całe menu :D
tara55
3 września 2017, 19:23Czyżbyś obchodziła imieniny.? Już dzisiaj przesyłam Tobie Beatko moc najserdeczniejszych życzeń, dużo zdrowia i spełnienia marzeń.:-*