albo jeszcze durniejsza. Wiecie ja myślałam, że dużo wiem i trudno mnie zaskoczyć. Ale wczoraj siostra małża rozwaliła mi nadgarstki . Już wiem dlaczego zostaliśmy zaproszeni na te chrzciny. Przypadła mi rola ...mordercy. Będę ...zabijała nudę
Normalnie mi wara opadła jak to usłyszałam. Wracając z pazurowania, poszłam po mąkę, bo zmieniam chlebek do jedzenia na orkiszowy, a poza tym Długoręka złożyła zamówienie na razowce dla siebie i klientki, no i targając wór mąki weszłam na stoisko , na którym oważ " eu - geniuszka" pracuje. No i w pierwszych słowach zaczęła mnie przepraszać, że to jej wina, bo zrobiła takie zamieszanie i pokrzyżowała plany. Ale D. ( czyli córka) chciała robić chrzciny w domu , zaoferowała się jej teściowa, że ona zrobi, ale teściowa by poprosiła M ( siostrę małża) o ugotowanie flaków, a ona nie będzie gotowała i nie będzie się tłukła z garami do B( teściowej) więc powiedziała córce - zróbcie chrzciny w restauracji, na co ta ochoczo przystała, po czym mamusia M doszła do wniosku - 14 osób w restauracji, będziemy się nudzić, zaproś gości.
I tym sposobem ....zostałam killerem, kurcze, jaka ja jestem durna, wciąż mi się wydaje , że pewne momenty i uroczystości celebrujemy i świętujemy bo są ważne a tu proszę...zaprasza się gości żeby nudno nie było. Nooooo nie wiem, nie wiem , czy nie będę tym razem złośliwa i ...milcząca. Jak się tak odpowiednio nastroję ...o co może być ciut ciężko bo przecież dzień wcześniej będę tryskała humorem przy stole ...bo część towarzystwa będzie błyskotliwie humorystyczna.
No dobra...upiekłam nowy chleb...orkiszowy, niech sobie stygnie, ugotowałam syrop cukrowy do mojito, też niech stygnie, a ja polezę umyć okno " storczykowe" bo brudne jak cholera a pewnie co niektórzy goście przyjdą do sypialni podziwiać moją kolekcję fiatuszków. Oddalam się póki słońce nie zagląda mi w to okno, miłego dzionka wszystkim.
A wiecie , że jutro już będzie ..wrzesień. Mój park już zrobił się jesienny, kasztanowce i nie tylko one ...rudzieją i poranki już pachną orzeźwiającym , jesiennym chłodem. Ahoooooj
FIRMAOK
2 września 2017, 11:03Kochana Beatko Rozweselaczko, może z tego biznes uczynimy...? ;). Przecież to nisza w naszym społeczeństwie! U nas należy wymieniać jednym tchem wszystkie choroby, dolegliwości i przypadłości własne, rodziny, sąsiadów, z Tv, internetu itd. Potem problemy w pracy, niesprawiedliwości społeczne, polityczne lokalne polskie i światowe... Dalej nie piszę, bo powstała by wielotomowa lista. A tak w ogóle należy nosić minę skwaszoną, zniesmaczoną i krytycznie nastawioną do wszystkiego. A tu nagle w społeczeństwie człek typu Beatka... To jak z innej planety... Ty od razu zrób sobie karnet z terminami, opracuj cennik- odpowiedni do wygłodniałego rynku -i zaszczycaj obecnością tylko w wybranych przypadkach. Zazdroszczę Ci serdecznie, ale życzliwie, na wszelki wypadek zarezerwuj jakiś terminek_ i dla mnie ;).
Beata465
2 września 2017, 11:40no proszę ...a ja tu siedzę, niewykorzystana a to taki genialny pomysł....cóż tak to jest jak się ma różne talenta a żyłki do interesu natura poskąpiła ...dobrze że ktoś inny dostał żyłkę :D:D:D . Mówisz więc , że to nie ja powinnam zanieść kasę ale ...wyjść z nią :D:D:D dobre
VITALIJKA1986
31 sierpnia 2017, 21:26U mnie tez jesiennie juz:( ja bym chyba nie poszla na te chrzciny.............
Beata465
1 września 2017, 06:38Ja najchętniej bym nie poszła, ale tym razem zaspokoję potrzebę mężowską :D
kitkatka
31 sierpnia 2017, 20:48Napisałam się i wszystko zżarło. Po prostu milcz. Powiedz, że to ze wzruszenia podniosłością uroczystości, hi hi hi. Buziol
Beata465
31 sierpnia 2017, 21:20łoooooo jesuuuuu.....pęknę :D nie wiem czy warto narazić się na śmierć :D:D
kitkatka
31 sierpnia 2017, 21:46Można się podeprzeć nadreaktywnym pęcherzem. I w celu nie pękania latać często do srocza. I tam śmiać się w kułak. Tylko należy zachować ogromną czujność. Bo jakby tam też przepychali kanalizę? Hi hi hi. Buziol
Beata465
1 września 2017, 06:36Mam inne wyjście - jeśli to będzie w restauracji o której mówiła siostrzenica małża to ..kelnerem jest tam mój chrześniak, a ja znam właścicieli ...więc może być tak , że mało będę przy stole :D:D
Campanulla
31 sierpnia 2017, 16:42Chyba w każdej rodzinie są tacy "taktowni" wykorzystywacze. Ja bardzo często czuję, że biorę udział w imprezie, bo przy okazji kogoś innego dowiozę, odstawię z powrotem. Oburzam się, wewnętrznie nie zgadzam, ale cóż robic, kłócić się? Przyjdzie, mam nadzieję okazja na rewanż.
Beata465
31 sierpnia 2017, 17:05W tej to " taktowne wykorzystywanie" to chyba mają przekazywane razem z genami.
Beata465
31 sierpnia 2017, 15:42Muszę wam powiedzieć, że jak opowiedziałam historię zaproszenia Długorękiej, to tekście " 14 osób będzie się nudziło, zaproście gości" w smarkfonie zapadła cisza, spojrzałam na ekran ...połączenie nadal trwa, łomotu nie słyszałam ...znaczy się nie zemdlała, zaczęłam krzyczeć do mikrofonu halo, halo, jesteś ....i usłyszałam słabowity głos....jestem, zamurowało mnie :D:D:D
VITALIJKA1986
31 sierpnia 2017, 21:27Mnie tez by zamowrowalo i chyba nawet bym sie obrazila ze mnie ktos na odwal sie zaprosil:D
Beata465
1 września 2017, 06:35Mnie trudno obrazić ....a za taki afront potrafię sobie ulżyć :D:D okazując wysublimowaną złośliwość i doskonaląc wbijanie szpil....w odpowiednim momencie
mikelka
31 sierpnia 2017, 13:50u nas tez jesienia powialo ...a chlebek tez musze upiec ,moze w piatek ?? ! moze ..
Beata465
31 sierpnia 2017, 14:10upiekłam tym razem orkiszowy, bo mi się chyba mój razowiec przejadł ...kupiłam też mąki grahama i też z nich coś uczynię :D
mikelka
31 sierpnia 2017, 14:14ja wlasnie pieke orkiszowy z ziarnami -pycha :))
aniaczeresnia
31 sierpnia 2017, 12:57Haha, czyli jednak przekladasz impreze?
Beata465
31 sierpnia 2017, 13:00oczywiście że nie ....zmartwienie małża jak dowiezie dziecki z tobołami do stolicy i wróci na chrzciny ..chciał, to będzie miał :D
Pola789
31 sierpnia 2017, 10:58O jakże ubodzy duchem (żeby nie powiedzieć intelektem) są ludzie, którzy w czternastoosobowym gronie potrafią się nudzić! Niektórzy nawet z chrzcin potrafiliby zrobić stypę ;) Milcząca pewnie nie będziesz bo temperament by cię rozwalił :)))
Beata465
31 sierpnia 2017, 11:30hmmm.....mogłabym się upić....żeby oczywiście " uśpić" rozwalający mnie temperament
Beata465
31 sierpnia 2017, 11:32o tym samym pomyślałam rano ( o nudzeniu się w 14 osób) my tam jak się zleziemy z Długoręką to nawet przez moment się nie nudzimy
.Wiecznie.Gruba.
31 sierpnia 2017, 10:44Oooo matko....to się zalamalam jak przeczytałam :D to masz zadanie do wykonania hehe
Beata465
31 sierpnia 2017, 10:54No nie ? Ludzie to mają pomysły , żeby innych podłamać
paniania1956
31 sierpnia 2017, 09:56Tez tak mam: i rozbawiaczka i kucharka;) ale w Twoim przypadku.... cóż, niektórym Bóg poskapil poczucia taktu w zamian obdarowujac tupetem
Beata465
31 sierpnia 2017, 10:00żeby tylko taktu :D:D oj tak, tak tupet to ma jak mało kto
monia_79
31 sierpnia 2017, 09:12morderca zabijający nudę - uśmiałam się :)))))
Beata465
31 sierpnia 2017, 09:37:D:D:D zaszczytne miano ....mam nadzieję, że nie zostanę skazana na 25 lat ...rozśmieszania :D :D
mania131949
31 sierpnia 2017, 08:47Oj tam, oj tam, rozbawiaczka towarzystwa to też dobra fucha! :-)))
Beata465
31 sierpnia 2017, 09:09:D:D:D niom....szczególnie jak to ona da kasę a nie jej :D:D
AnnaSpelniona
31 sierpnia 2017, 08:45hahahahha fajne chrzciny się zapowiadają hahahhaha pewnie jeszcze liczą że sie zwróci hahah nadrabiam zaległości u ciebie ....ściskam
Beata465
31 sierpnia 2017, 09:08Znając D. ( przebiła materializmem swoją mamusię, a myślałam, że tej już nikt nie przebije) to pewnie tak :D:D
Magdalena762013
31 sierpnia 2017, 08:10No to faktycznie szczerość do bólu. Ale wiesz - akurat możesz być dumna, ze jestes takim "rozbawiaczem towarzystwa", bo to raczej komplement. Gorzej, jesli ktos by Cie zaprosił intruz przed poprosił, żebyś trochę ugotowała czy upiekłam. Niby tez komplement, ale za to duzo bardziej interesowny. No a tego chłodu o poranku nie lubię, choc bardzo mnie nie dotyczy...
Beata465
31 sierpnia 2017, 09:08aaaa , że ja jestem pożądana towarzysko to wiem od dawna , ale " dopraszać" sobie gości żeby ten 14 osobowy trzon się nie nudził...to nieco ...dziwne, ale kto bogatemu zabroni :D
izabela19681
31 sierpnia 2017, 08:08U mnie kwitną rajskie jabłonie a i pigwa troszkę kwieci :)
Beata465
31 sierpnia 2017, 09:04Piknie :D:D chociaż ja lubię jesień : szczególnie jej zapach i szelest suchych liści pod stopami :D