i trzech aktach. Oj powiem wam, że czegoś takiego to ja ostatnio nie przeżywałam. Masakra. Zaczęło się od wczoraj, koło 4 obudził mnie straszny ból podbrzusza, czegoś takiego nie miałam jeszcze , mało że ból od brzegu wału atlantyckiego do pępka, to jeszcze było mi niedobrze i telepały mną dreszcze, masakra...ani leżeć, ani siedzieć nie bardzo dało się też chodzić. Ponieważ brzuch bolał koszmarnie nie poszłam na masaż..bo po co, pogryzłabym chłopaka jakby się do mnie dotknął. Ale udało mi się po jakimś czasie zasnąć. Jak się obudziłam , wyprysznicowałam, pokręciłam po kuchni było ok. Nic nie bolało, nudności ustąpiły, pomyślałam, że to może na tle nerwowym, bo Paszczur miał wczoraj ostatnią rozmowę z sprawie pracy w Monachium. Poszłam na targ i ok...co miałam zrobić , zrobiłam, aaaa....grzebiąc w sprawie noclegów w Barcelonie, zobaczyłam jedno zdjęcie ...hmmmmm pomyślałam sobie, ależ ja znam te drzwi..dwa lata temu mieszkaliśmy w domu z takimi drzwiami. Okazało się, gdy sprawdziłam adres, że faktycznie mieszkaliśmy obok hostelu, który mi wpadł w oko, bo ceny są super, dla dwóch osób za 4 doby 590 zł. No tylko wkurzyła mnie jedna rzecz...piszą o pokojach rodzinnych, a ja nie mogę się nigdzie dopatrzeć co to jest i ile kosztuje, nie widzę też żadnej możliwości kontaktu, żeby wypytać o szczegóły. A w tej sali łóżka są piętrowe, no przecież ja chichohotamka nie będę się wspinała na " pięterko" w dodatku ta moja sparaliżowana noga nie podniesie się na taką wysokość jaka dzieli stopień od materaca. Koleżanka jest 10 lat starsza i też okrąglutka i ona też nie wdrapie się na " górkę". Chciałam zarezerwować łóżka na dole. Ni cholery. Ale jutro jedziemy do Patki z okazji rocznicy ślubu to ją pomęczę ...może ona ma jakiś kontakt.Zresztą ona rezerwuje przez booking i ma zniżki, może byłoby taniej. No dobra , koło 18 poczułam że muszę się przespać ja głowę do poduszki a tu ...gorączka, telepie mnie całą ..no nie....upał 31 stopni a ja najchętniej bym założyła bluzę od dresu. Potem było tylko gorzej, nie piłam, nie jadłam , jęczałam i w końcu 19 30 poszłam spać iiiii się zaczęło...spałam może po 30 sek. Non stop miałam ten sam sen...rezerwować te łóżka, ale tak żeby to były łóżka na dole, mało tego , było mi gorąco, wysunęłam się spod kołdry, było mi koszmarnie zimno , do tego zaczęła mnie znowu boleć ta chora noga ...która mi odpuściła jakiś czas temu, ale najgorsze były te przebudzenia co minutę, wydawało mi się że jest ok ...tylko zimno i ciepło żadnych potów...niestety rano się okazało, że koszula wilgotna, budziłam się chyba 4 razy tak na dobre ( i na siku) , jestem taka zmęczona że tragedia, a pracy mam trochę, bo nie tylko wyżerkę dla moich dziecków ale i dla psiapsiółki paszczurzej, czyli mojego trzeciego znajducha obiecałam zrobić. Boli mnie głowa, mam zapchany nos i w ogóle czuję się jakbym miała bliskie spotkanie III stopnia ze statkiem kosmicznym. Ohydztwo ...no ale jakoś trzeba żyć :( tylko jak, jeszcze chwilkę pogniję, może mi przyjdzie ochota ...na wszystko. Miłej soboty , bye, bye
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gillian1966
20 sierpnia 2017, 00:10Beatko, czytam Twój pamiętnik z zapartym tchem. Ile tu radości i naturalności :-) Jesteś naprawdę wspaniała!!! Mam nadzieję na dłuższą znajomość :-)
Beata465
20 sierpnia 2017, 06:57Dziękuję :D:D bądź ze mną ile dusza zapragnie, a układ nerwowy zniesie :D:D
kitkatka
19 sierpnia 2017, 23:33Zdrówka. Ewidentnie jakiś wirus. Buziol
Beata465
20 sierpnia 2017, 06:57Dziękuję, dałam radę zarazie
Ta-Zuza
19 sierpnia 2017, 21:15Jakby co... to ja żadnej zarazy do radomia nie wysyłałam!;) Zdrowiej!
Beata465
20 sierpnia 2017, 06:57dziękuję już jestem jak (prawie) młoda bogini
waniliowamufinka
19 sierpnia 2017, 20:19Dziewczyno, kuruj się... Daj sobie weekend luzu...
Beata465
20 sierpnia 2017, 06:56niom....dzisiaj obiad robią dziecki ( ja tylko muszę dotrzeć do Warszawy) :D
Magdalena762013
19 sierpnia 2017, 20:06Obyś jutro czuła sie lepiej! Bo jak będzie z Twoim wyjazdem do dzieci? Współczuje Ci bardzo. I moze w końcu zarezerwuj te ńoclegi i sen minie? Albo właśnie nie rezerwuj, bo tanhistoria w Barcelonie jednak trochę odstrasza, nie?
Beata465
20 sierpnia 2017, 06:56hej hej...już jest ok, noc spokojna, wstałam po 5 chleby kończą się piec, zaraz wrzucam do piekarnika ciasto drożdżowe ze śliwkami i cynamonową kruszonką, a potem rogaliki z malinami :D:D podejrzewam że mój organizm tak mógł zareagować na te cholerne upały i duchoty, ja naprawdę nie znoszę takich pogód , dzisiaj Warszawka , będę dymała od autka , bo przecie na Ząbkowskiej imprezowo i nie da karocy zaparkować pod chałupą
Magdalena762013
20 sierpnia 2017, 09:54To całe szczęście!! Nie mogłoby zabraknąć Ciebie, ani tez Twoich pychotek w stolicy! A to ciasto to juz opisałaś u siebie?
Beata465
20 sierpnia 2017, 10:11a nie wiem...ale to jest na mojej drożdżowej bazie chyba dawałam przepis na drożdżowe z rabarbarem i kruszonką :D to to samo, tylko zamiast migdałów do kruszonki dałam cynamon
flisowna
19 sierpnia 2017, 19:09Dziwne masz te objawy jeśli to nie zatrucie żołądkowe. Trzymaj się kochana *_*
Beata465
20 sierpnia 2017, 06:54Już jest ok :D może to po prostu " przemęczenie materiału" chwała bogu, że miałam normalną noc ...a nie taką jak poprzednia
czekoladinka
19 sierpnia 2017, 17:05Mam nadzieję, że to nie po tym smalcu z fasoli, bo właśnie mam zamiar go robić :) :):)
Beata465
19 sierpnia 2017, 17:24nieeeee...to nie żadne sensacje żołądkowe, myślę że jakiś wirusik krąży w powietrzu , z żołądkiem jest wsio ok :D
Beata465
19 sierpnia 2017, 14:30Przespałam się ...trochę jakby mi lepiej ale stan podgorączkowy wrócił, znowu mam ciepłą łepetynę :( , zalecenia...dalej trenować oko, wszak sen to zdrowie...zjadłam na obiad pyszne śliwki węgierki, bo na to mam ochotę ...dobre i to na kolację opchnę arbuza...w zasadzie u mnie dzisiaj będzie dzień owocowy :D
QuennVictoria
19 sierpnia 2017, 12:39Ha, świetnie się Ciebie czyta, nawet gdy piszesz o chorobie. Najwyraźniej dopadł Cię jakiś paskudny wirus, byłam w Polsce pare dni temu i pogoda faktycznie jest dziwna - pewnie Cię gdzieś zawiało , może klimatyzacja ? Życzę zdrówka
Beata465
19 sierpnia 2017, 12:47:D dziękuję, ja też obstawiam jakiegoś wirusa no trudno muszę to przetrzymać ...a może nawet przespać ;D
Kasztanowa777
19 sierpnia 2017, 12:38Znaczy sie jestes chora-wywies tabliczke z napisem "renament" i odpocznij. Wszytskie zamowienia beda musialy poczekac i tyle.
Beata465
19 sierpnia 2017, 12:46ahhahahaha....albo " jezdem w terenie" , na dzisiaj koniec...mogę spokojnie chorować...bo niestety dalej jest mi ...ciulowo
katty333
19 sierpnia 2017, 12:08Coś wisi w powietrzu i zaraża. Nas dopadło w zeszły weekend. Mój M. w nocy dwa razy zmieniał szlafrok bo można było wyżymać.
Beata465
19 sierpnia 2017, 12:17ja też myślę, że jakaś zaraza jest w powietrzu
sobotka35
19 sierpnia 2017, 11:23Współczuję choróbska:( Pogoda ciulowa, to się przyplątują wszelakie cholery... Zdrówka życzę jak najszybciej:)
Beata465
19 sierpnia 2017, 12:16dziękuję, chlebki już zrobione i wyrastają, gość napojony, ale chyba wyglądam nieszczególnie bo ...nawet małżowska siostra zauważyła że coś jest nie tak
ellysa
19 sierpnia 2017, 10:25mi nie smakuje plyn do plukania geby choc go nie pije,tez jest fujjjj,a kawy nie pijam od nie pamietnych czasow....
Beata465
19 sierpnia 2017, 10:29hahahahah....płynu nie stosuję bo mi nigdy nie smakował ...do płukania oczywiście nie do picia :D
ellysa
19 sierpnia 2017, 09:56moze ja Cie zarazilam tym paskudztwem,bo czuje sie tak samo......moglam dzis posciel wykrecac taka mokra,ale wolalam ja do pralki wlozyc,oby Ci sie poprawilo,bo dla mnie to juz chyba nie ma pomocy,aczkolwiek moze leki postawia mnie do pionu....
Beata465
19 sierpnia 2017, 10:22myślę że przewinęłam się wczoraj na targu koło jakiejś zarazy ....na razie leżę do góry kołami ...bo po prostu nie mam siły, nawet kawa mi nie smakuje, fuuuuj......
marii1955
19 sierpnia 2017, 09:38Beatko - oby to choróbsko , które się w Tobie zagniezdziło , poszło hen daleko od Ciebie .... Czy to przypadkiem nie angina? Doczytałam poniżej , że gardełko pobolewało - słyszy się o tym właśnie podczas upałów też . Idz do lekarza proszę :) Zdróweczka życzę :)))
Beata465
19 sierpnia 2017, 09:44Dziękuję z gardłem jest dzisiaj ok ...tylko nie mam siły :(
alinan1
19 sierpnia 2017, 09:04oj biedna Ty...Paskudztwo jakie Cię napadło. Zostaw te wszystkie Paszczury i inne -niech raz same się wykarmią, a Ty zlegnij dziś i czekaj aż świństwo Cię opuści..
Beata465
19 sierpnia 2017, 09:11na razie nic nie robię bo i nie muszę....powlekę się na kawę i jakieś żarełko bo mi skręca lelita ;)
mania131949
19 sierpnia 2017, 09:01Najlepiej skorzystaj z porady u jakiegoś kontakta . Ta temperatura nie jest chyba bez powodu. Załatw to dzisiaj, bo nie daj boże cały weekend sobie zmarnujesz. Zdrówka! :-)))
Beata465
19 sierpnia 2017, 09:10Dziękuję :D:D tak myślę że by się lodów nawpierniczać...to doskonały sposób na choroby ;) oczywiście żartuję ...
aniaczeresnia
19 sierpnia 2017, 08:56Jakis wirus grypowy pewnie zlapalas, latem tez się zdarzają. Niewesolo, bo osłabia, jak Ty będziesz w takim stanie gotowac? Daj nazwe tego hostelu, zobacze czy jakis kontakt gdzies znajdę.
Beata465
19 sierpnia 2017, 09:08też tak myślę, bo mnie wczoraj wieczorem trochę gardło bolało , tylko chleb muszę zaczynić niech wyrasta , drożdżowe zrobię i upiekę jutro rano :D
Beata465
19 sierpnia 2017, 09:09a hostel zwie się Hola Hostal Eixample Barcelona
aniaczeresnia
20 sierpnia 2017, 08:29holahostal.com/#contact
aniaczeresnia
20 sierpnia 2017, 08:31Powiem Ci ze jestes wyborowa turystyką, znalazlas najtanszy i najlepszy hostel w Barcelonie. Kiedy się wybieracie? Bo trzeba rezerwować szybko, na bookingu malo miejsc zostalo, w salach zenskich na wrzesień juz moze nie byc, trzeba bedzie z facetami spac ;-)
Beata465
20 sierpnia 2017, 09:08dzięki bardzo wybieramy się 16-20 października , ja tam mogę z facetem ;) ale tylko i wyłącznie w tym samym łóżku :D:D hihihi no właśnie dwa lata temu ...mieszkaliśmy w domu, którego drzwi widać obok hostelu, takie piękne, kute zielone....dlatego jak to zobaczyłam to pomyślałam...jestem w domu stamtąd to ja wszyćko wiem gdzie i którędy :D:D
Beata465
20 sierpnia 2017, 09:13już wysłałam pytanko :D
aniaczeresnia
20 sierpnia 2017, 11:46Jest duza szansa ze w nocy jakis facet pomyli droge i wyladuje u Ciebie w łóżku ;-)
aniaczeresnia
20 sierpnia 2017, 11:50Mam nadzieję że Cię nie rozjada terrorysci...
Beata465
20 sierpnia 2017, 18:42na razie nie rozjadą do chrzanu z takimi towarzyszami podróży, jak ja do rezerwacji biletów na samolot to kumpela prosi żeby jednak jej nie rezerwować , chrzanię , albo poszukam normalnego towarzystwa albo polecę sama ...ale to przesunę na kwiecień, zrobię sobie prezent na urodziny :D
aniaczeresnia
22 sierpnia 2017, 06:39Szkoda...
marsela7
19 sierpnia 2017, 07:53Dużo zdrówka !
Beata465
19 sierpnia 2017, 09:08dziękuję