a nawet...bardzo dobrze, dzisiaj na obiad miałam kalmary w tempurzepycha, do tego ukraiński sos chilli, idealny, ostry ale nie za ostry. Tempurę robiłam po raz pierwszy i na pewno nie ostatni, ponieważ zostało mi trochę ciasta a nie chciałam go wyrzucać, to odkroiłam cztery różyczki brokuła zanurzyłam w cieście i usmażyłam. Boże jakie to pyszne ...mogę rzec, że mój dzisiejszy obiadek to street food , zapite montepulciano. Mniaaaaaaaaaaaaammmmmmm coś mi się zdaje że takie warzywka w tempurze będą gościły co jakiś czas na moim talerzu.Teraz mogę się polenić. Nowy sernik przetestowany , ćwiczenia zrobione , w planach były patyki, ale rano padało, więc zajęłam się...robotyką, a potem rzuciłam się na matę, poćwiczyłam brzuszki i porozciągałam się , chyba muszę wrócić do rozciągania, bo noga mnie ostatnie dwie noce bolała i to dość mocno. Ciuchy na jutro do sądu naszykowane ...wybrałam wersje...szaro mi szaro . Teraz sobie obejrzę mojego ukochanego Poirota, a wam życzę miłego końca majówki. Bye, bye
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kitkatka
5 maja 2017, 01:10Będąc kiedyś na antypodach, odżywiałam się głównie u chińczyków, krewetkami w tempurze i miodzie. Teraz nie mogę bo mogłoby się skończyć zejściem śmiertelnym. Pozdrówka
Beata465
5 maja 2017, 08:28Uczulenie na krewety czy miód? ;)
kitkatka
5 maja 2017, 18:00Na roztocza. Robale morskie tworzą reakcję krzyżową. Pozdrówka
Magdalena762013
4 maja 2017, 16:38A w sądzie to kogo tam reprezentujesz? Czy to jako ten skład obiektywny? Zerknę czy wrzuciłas przepis na te kalmarki! I tempura. Czy to sie różni jakoś od ciasta naleśnikowego? No i chyba to sporo tłuszczu pochłania, nie?
Beata465
4 maja 2017, 16:42Nie reprezentuję, jestem osobą zaufania publicznego, pomagam tej pani poza sądem, na sali rozpraw reprezentuje ją radca prawny :D Ponieważ sprawa dotyczy uniwersytetu to kobieta chce ją maksymalnie nagłośnić.
Campanulla
4 maja 2017, 15:53też lubię, ale unikam, bo ładnie formułują oponkę.
Annanadiecie
4 maja 2017, 10:01Jezu, zgłodniałam od tych pyszności u Ciebie! Beata, olej to całe odchudzanie, skoncentruj się na blogu kulinarnym:-) MNIAM!!!
Beata465
4 maja 2017, 14:18Hahahaha...chyba olałam i ...sobie chudnę, pomału ale się laszczę :D
annastachowiak1
4 maja 2017, 09:53Montepulciano to Toskania? Ostatnio czyli na początku kwietnia piłam Brunello......
Beata465
4 maja 2017, 14:16Wyczytałam że Piemont :D , nie jestem specjalną fanką win włoskich, ale czasem jakieś zakupię
.Wiecznie.Gruba.
4 maja 2017, 08:23Nooo dogodzilas sobie rzeczywiście. Aż mi smaka narobiłaś ;))) a mnie wczoraj naszła chęć na fasolkę po bretońsku hehe ^^
Beata465
4 maja 2017, 14:18coś między zupą fasolową ( meksykańską) a fasolką, miałam tydzień temu :D
tirrani
3 maja 2017, 22:58istne szaleństwo:) zgłodniałam, a tak dobrze mi szło:) Pozdrawiam:)
siostrazdlugareka
4 maja 2017, 07:05Nie wolno się głodzić ! ;)
Beata465
4 maja 2017, 14:17no właśnie nie wolno ...a garść kalmarów to nie pół kilo kalmarów :D:D
AnnaSpelniona
3 maja 2017, 20:05oooo kalamary mnie az tak nie zawołały może nie były dość dobrze zrobione ale za to przegrzebki czy ośmiornica pycha .....miłego wieczorka
Beata465
3 maja 2017, 20:08zgadzam się ośmiorniczka z grilla mniam mniam :D
moderno
3 maja 2017, 19:50Kalmary uwielbiam . Pozdrawiam
Beata465
3 maja 2017, 20:07bardziej od kalmarów smakowały mi brzytwy ...ale wsio co jadłam przypadło mi do gustu :D miłego wieczoru
Ta-Zuza
3 maja 2017, 19:46Jakies coś w tempurze jadłam raz jeden w zyciu - bardzo mi smakowało (jakies owoce morza) - tyle, że to było cieniusieńkie, więc konsystencja śmietany mi tu nie bardzo pasuje, ale kto wie? Nie dodawałaś do tego żadnych przypraw typu ostra papryka, sól albo coś w tym stylu?
Ta-Zuza
3 maja 2017, 19:46A gdyby tak filet z mintaja w tym usmażyć??? Dałoby się?
Beata465
3 maja 2017, 20:07ale to muszą być nieduże kawałki, bo inaczej przy dłuższym smażeniu panierka się spali :D
katty333
3 maja 2017, 19:45Zazdroszczę. Kocham kalmary, mam w zamrażarce, ale czekają na na koniec diety albo super okazję. Jak jadę do Chorwacji to codziennie objadam się nimi pod każdą postacią.
Beata465
3 maja 2017, 20:06Ja resztę też trzymam w domowej arktyce ;)
aniaczeresnia
3 maja 2017, 18:31Uwielbiam tempure i kalmary tez. Ale ostrzegam, to jest dosc kaloryczne, jak sie takich rzeczy objadlam w sobote w chinczyku, to w niedzielę półtora kg w górę! I ciężko mi to zrzucic :-(
Beata465
3 maja 2017, 18:35Ja rozmroziłam tylko garść kalmarów i panierki zrobiłam mało ( w przepisie była szklanka mąki ja użyłam tylko 1/3) małż nie tknie robali, dziecków nie ma ...Whisky jadła ze mną kalmarka :D wina już jej nie dałam
aniaczeresnia
3 maja 2017, 18:39Haha, rozpieszczasz sie! Ja w sobotę mialam krewetki w tempurze i warzywka tez, trudno mnie bylo zatrzymac. A obok mnie szczupla koleżanka tez tak wcinala ze az spodnie rozpiela bo zaczely ja cisnac. Moje wszystkie przyduze, wiec nie mialo mnie co cisnac :-D
Beata465
3 maja 2017, 20:06niom....uznałam że zasługuję na pieszczoty :D podniebienne
WiktoriaViki
3 maja 2017, 17:07nie moje menu, nigdy w życiu nie jadłam kalmarów i nie gustuję w takich "żyjątkach" , wolę takie nasze polskie jadło Buźka:)))
Beata465
3 maja 2017, 17:50to można sobie marcheweczki zrobić w takim cieście, albo brokuła jak ja , albo inne warzywka, albo kurczaka :D
marii1955
3 maja 2017, 15:17Co to jest ta tempura ? wydaje mi się , że to jakieś lejące ciasto - sądząc po zanurzaniu w nim różyczek === poproszę o przepis na tą tempurę :) Ależ Ci zazdraszczam tego ruchu , hehe , jestem troszkę "uziemiona" stąd ta moja ,pozytywna oczywiście , zazdrość :) ściskam Cię pozytywna Dziewczyno :)))
Beata465
3 maja 2017, 15:49Generalnie tempura to różne, różności, zanurzone w cieście i smażone na gorącym oleju :D U nas jakoś tempura kojarzona jest z panierką:D Przepis jest prosty, choć znalazłam ich dzisiaj kilkanaście. Ja zrobiłam ciasto tak : 1/3 szklanki mąki ryżowej, 1/3 szklanki bardzo zimnej gazowanej wody mineralnej i 1 jajo . Wszystko wymieszać ( niezbyt starannie, wskazane są grudki w cieście), konsystencja powinna być niczym gęsta śmietana. W tym zanurzasz co dusza zapragnie i ...smażysz na gorącym oleju 3 -4 minutki :D Niemniej widziałam przepisy tylko mąka i woda. Białko, mąka kukurydziana, mąka pszenna, lodowata woda. Żółtko, mąka i woda. W każdym przepisie tylko jedna rzecz była niezmienna : woda gazowana im bardziej lodowata , tym lepiej :D
marii1955
3 maja 2017, 16:45Dziękuję Beatko :) Czyli mniej więcej dobrze, to kojarzyłam ...