moja ochota na sprzątanie sypialni. A dlaczego? A z powodu słonecznego przedpołudnia. Raniutko pojechałam pływać, dobrze że profilaktycznie nastawiam budzik, bez wdzięcznej gitarowej solóweczki za cholerę bym się nie obudziła. Mój organizm tkwi w przeszłości. No ale wstałam, pojechałam iiiii, jak się sprężyłam to moją 50 tkę przepłynęłam w 43 minutki. Hurraaaa, naprawili tablicę, wreszcie widzę czas dokładnie tzn. prawdą a bogiem to niedokładnie, bo coś mi ostatnio okularki parują i mam " rozmarzone" spojrzenie ...czytaj zamglone. Potem zgodnie z planem tradycyjne zakupy, w koszu niewiele a rachunek....ponad 300 zł, fakt że stówa z tego to nowa pościel i prześcieradło. Święta spędzę niczym bossa nova Osieckiej w " płatkach , szmatkach i różyczkach " . Kupiłam coś nie coś dla babci i pojechałam do niej. Moja mać wpadła na pomysł żebym " zabroniła moim siostrom jechać na Ukrainę, bo tam przecież wojna". Hmmmm oświadczyłam że ja nie mam im czego zabraniać, a jak one tam wpadną obie i rykną, szczególnie jedna ...to się może front zmienić , a w ogóle jakby co ...to jeszcze ja jej zostaję. Posiedziałam u babci i wróciłam do domu ...ogarniać sypialnię jak to zaplanowałam . Otworzyłam dzisiaj drzwi, żeby psice wyemigrowały na podwórko bo piękna pogoda, a te bestie ...wylazły na chwilkę i wróciły . Mała porusza się za dużą, a ponieważ duża jest " cieknąca" to jakoś , jak to kobieta , niespecjalnie żwawa w te dni. To i wścieklizna mała też bierze z niej przykład i śpią sobie obie zgodnie. No to one do spania a ja do sprzątania , oooooo żesz ty ...to był bardzo głupi pomysł ...spróbować umyć okno w pełnym słońcu. Oczywiście płyn sechł szybciej niż ja machałam łokciem i w ten sposób mam okno totalnie rozmazane. Zlazłam zdegustowana z drabiny i pie...znaczy się rzuciłam wszystko i wrócę do okna jak słońce zajdzie za nieboskłon. Ale w związku z tą niechęcią przeszła mi ochota na dalsze sprzątanie, omiotłam ściany z " babiego lata" i koniec...wrócę do sprzątania jak będę miała czyste okno o i tak postanowiłam. I teraz grzecznie zjem obiad i ...przytnę komara, bo jednak ...to pływanie o 5 40 ( jak pokazuje basenowa tablica) działa nasennie Miłego popołudnia wszystkim
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
WiktoriaViki
28 marca 2017, 21:08to fakt piękna pogoda, ale jednak one wolą w domku hahah:)))
Beata465
28 marca 2017, 21:16no teraz już wiem że to przez chorobę Tequilli a Whisky jej nie opuszcza
kitkatka
27 marca 2017, 22:05Szyby się myje ścierką z mikrofibry płukaną w ciepłej, czystej wodzie. Ekologicznie i bez smug, hi hi hi. A u Ciebie wszystko odwrotnie. Nocą moczysz tyłek w wodzie a jak słonko wychodzi to chcesz spać. Podzdrówka
Beata465
28 marca 2017, 07:53oj tak tak....wczoraj było mi strasznie :D ale tyłek moczę już za dnia ...to tylko ślepka otwierałam jeszcze po ciemnicy :D
Magdalena762013
27 marca 2017, 20:36Rozwaliłas mnie tym tytułem!! Od razu sie uśmiechnęłam!!! Szalona jestes z tym basenem. Człowiek nie pracuje na stałe, człowiek moze sie wyspać, wyleżeć, a tu zrywa sie po nocy i sprawdza czy jest syrenką - dziwne...
Beata465
27 marca 2017, 21:19i to jaką syrenką ....105 lux ...dwudrzwiową :D
zlotonaniebie
27 marca 2017, 20:20Znam ten ból mycia okien w słońcu- nigdy więcej. kiedyś tak właśnie zrobiłam i zapamiętam do końca życia :))
Beata465
27 marca 2017, 21:20Wiesz...ja to wiedziałam, Bóg mnie dzisiaj opuścił ( albo ambicja przerosła) i jedno czy drugie okazało się górą. Musiałam podkulić ogon i umyć...po słońcu :D
marii1955
27 marca 2017, 17:35Jesteś niemożliwa , hahaha :) Tak opisujesz swoje przeżycia , że boki zrywać - humorzasta kobitka z ciebie = fajne są takie osoby , które potrafią się "śmiać" z niczego = życie jest piękniejsze :))) Oj tak , mycie okna do świecącego WPROST słoneczka , to koszmar niestety ... gdzie byś ręką nie ruszyła po szybie , to smugi i mazy ... też będę teraz cyrklowała , aby słoneczko się przesunęło jednak - bo zamierzam kontynuować mycie okien , a ono będzie nas rozpieszczało w tym tygodniu :) I dogódz tu kobicie , nie ma słońca zle - jest , też nie dobrze , buhahaha :) Aaale i tak te szyby umyjemy . Tak z rana fajnie jest zaliczyć basen - na rozbudzenie , aale jak słyszę i na ponowne spanie hihi ... nie ma to, tamto - jesteś niesamowita i już = tak trzymaj Beatko , pozdrawiam :)))
Beata465
27 marca 2017, 17:56Dziękuję :D okno umyłam drugi raz ...smug teraz nie ma, firanka czyściutka i pół pokoju od okna zrobione , reszta jutro :D
aniaczeresnia
27 marca 2017, 17:35Oj jak ja odczuwam ta zmiane czasu!
Beata465
27 marca 2017, 17:54Nie mogłam się obudzić rano na pływalnię, dobrze że gitarka zagrała, u mamy wypiłam drugą kawę a i tak nie bardzo mi pomogła, cały dzień chce mi się spać
BlueLilly
27 marca 2017, 15:28Jak zwykle uwielbim Cie czytac.. od razu wiosna (a nawet lato gorace!) wkrada sie w serducho :D Super, ze sobie kupilas nowa piosciel.. milo czasem takim driobiazgiem sobie dogodzic. :) Brawo za basen!
Beata465
27 marca 2017, 16:07A dziękuję...faktycznie pościel wiosenno letnia bo kremowa i w różyczki to od razu " jeśniejsze" sny ...żadnych tam koszmarów z ulicy Wiązów :D
sobotka35
27 marca 2017, 14:40Wiesz jak mówią: robota nie zając... ;) Przyjdzie ochota, będzie robota:)
Beata465
27 marca 2017, 16:06zajdzie słońce przyjdzie ochota, co i rusz spoglądam na to pioruńskie okno i czekam aż słońca ubędzie
sobotka35
27 marca 2017, 16:18:)))
Beata465
27 marca 2017, 17:17Melduję że sprzątnęłam połowiczne tj. pół sypialni, okno domyte, firanka założona, jedna szafka zrobiona, reszta jutro :D
sobotka35
27 marca 2017, 17:31Hi,hi...chyba nie sądzisz, że Cię sprawdzam? ;) :))) Tym niemniej meldunek przyjęłam :))))
alinan1
27 marca 2017, 13:25no i słusznie!:)
Beata465
27 marca 2017, 17:18no i do tej pory oka nie zmrużyłam, a szczypią mnie jak nie wiem co :(
alinan1
27 marca 2017, 17:25a to niby dlaczego? Miałaś spać i na to powiedziałam "i słusznie":))
Beata465
27 marca 2017, 17:27te smugi na oknie spędzały mi sen z powiek :D:D
alinan1
27 marca 2017, 17:30czyścioszka kolejna:)))). Mnie tam nie spędzają. A po myciu mojego dziecka zawsze są. Już je chromolę! Są ważniejsze sprawy w życiu:))
Beata465
27 marca 2017, 21:24Na stare lata i ślepawe oczy zaczyna mnie to drażnić...no ale ..." długowidz" jestem to i dopatrzę :D