, codzienne cele osiągnięte i wczoraj i dzisiaj. Wczoraj nie pożarłam niczego słodkiego, dzisiaj zaliczyłam ćwiczenia MelB na ramiona i rozciąganie, próbowałam jeszcze zrobić pośladki z MelB, ale niestety lewa ( ta osłabiona noga) tak mi dała do wiwatu, że odpuściłam, ale tylko na dzisiaj, muszę rozruszać to moje zastałe ciele i w najbliższej bliskości potrenować dupsko i nie tylko .W każdym razie dzisiejszy plan już wykonany i chwalę się....nawet robię to głośno, bo jak wiecie lubię gadać do siebie ...raz się krytykuję , a raz...jak dzisiaj chwalę. A poza tym ...zima nadejszła , leciutko śnieży i mrozek jest może nie największy bo - 6 ale widzę, że z biegiem czasu temperatura spada, o 7 rano było - 5. No nic dzisiaj siedzę w chałupie i grzeję, jutro będę gnała na katowanie. Teraz zanurzę się skanach, postanowiłam oczyścić chałupę z gazet, więc skanuję sobie różne przepisy i tworzę " skanową książkę kucharską" potem relaks dla umysłu, czyli kilka joleczek roztrzaskam...miłego czwartku życzę wszystkim. I na koniec zakrzyknę " Jest moc". Howhg
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Aweko
6 stycznia 2017, 09:52To skanowanie to fajna rzecz. Ja narazie powyrywałam karteczki z ulubionymi artykułami i pozbyłam się masy niepotrzebnych gazet. Zastanawiam się jeszcze ( jak kupię skaner) czy nie skanować rachunków, bo nie wszystkie przychodzą mailem.Pozdrówka.
Beata465
6 stycznia 2017, 11:59:D mnie najbardziej zależy na przepisach, bo czasem trafiają się bardzo fajne jak np. polędwica marynowana w sianie, którą mam zamiar zrobić na ..Wielkanoc :D
kitkatka
6 stycznia 2017, 00:33To podobno można leczyć. Chodzi mi o gadanie do siebie bo na ból przykurczonej nogi to na razie jeszcze leków nie ma, hi hi hi. Wypierniczyłam wszystkie gazety bez skanowania. Większość przepisów jest w internecie a modyfikacje w głowie. Pozdrówka
Beata465
6 stycznia 2017, 07:20:D:D wszyscy mają być szczupli, piękni, zdrowi i bogaci ...to ja chociaż będę ...gadała do siebie i nie leczyła :D
kitkatka
6 stycznia 2017, 19:54W pełni popieram. Też gadam czasami do siebie. Pozdrówka
patrysina
5 stycznia 2017, 21:47wow co za motywacja!
Beata465
5 stycznia 2017, 22:27Niech trwa :D:D
Magdalena762013
5 stycznia 2017, 12:34Dzis w domu a jutro na spacer? Oj nie wiem, czy jutro da sie spacerować!!
Beata465
5 stycznia 2017, 14:10to nie spacer ...to mus....musi się dać, najwyżej po raz pierwszy od dwóch lat założę...rękawiczki :D
ellysa
5 stycznia 2017, 12:01jest moc ! a my lecimy w sobote do Pl i bedzie sie dzialo,takich mrozow od lat nie zaznalam:)
Beata465
5 stycznia 2017, 14:11Pożyjemy , zobaczymy ...narazie, niestety meteorolodzy mają rację, temperatura spada :(
EwaFit
5 stycznia 2017, 11:52Wow, ale się wzięłas za siebie! Mimo nawet bolących niektórych miejsc, ładnie walczysz :) To udanych krzyżówek!
Beata465
5 stycznia 2017, 11:58no niestety ...ucisk przepukliny uszkodził mi nerw kulszowy jak mocno ...nie wiadomo, ale lewa noga nie jest w 100 % sprawna i niektóre rzeczy sprawiają mi nieco kłopotu, ale staram się z tym walczyć
Ankarkaa
5 stycznia 2017, 11:49Miłego jolkowania :))))
Beata465
5 stycznia 2017, 11:57dziękuję :D
agajeszczeraz
5 stycznia 2017, 11:08"gadam do siebie ,bo mam podobne zainteresowania " -ponoć to dobry odruch :):) Niech moc pozostanie z Tobą :")
Beata465
5 stycznia 2017, 11:57Hihihihi no nikt mnie tak nie zrozumie jak ja sama siebie :D , lepiej gadać ...niż pić ze sobą :D
wiosna1956
5 stycznia 2017, 11:07Też sie pochwalę !! , że wczoraj do mnie dotarło , że koniec czekoladek !!!! pozdrawiam !
Beata465
5 stycznia 2017, 11:56Super :D:D ja tam wolę sobie pisać...i co trochę zerkać na to...czego mam nie robić albo wręcz przeciwnie robić...wtedy czuję bat nad ....eeee....plecami :D
zlotonaniebie
5 stycznia 2017, 11:04Idziesz Kobieto ja burza, jak tak dalej pójdzie to w lecie będziesz laseczką nie do poznania, czego Ci bardzo życzę :) O ilości magazynów i książek kucharskich to nawet nie będę pisała, no ale nie mogę się z nimi rozstać, choć niektóre nie są najwyższych lotów. Ale ja się do książek przyzwyczajam, no i tak w nie obrastam
Beata465
5 stycznia 2017, 11:56Książek nie mam zamiaru skanować ani wyrzucać, mam tak jak ty...przywiązuję się do nich , stąd nie znoszę ich pożyczać, ale stroniczek wyrwany z gazet mam tyle, że koniec...nie mam gdzie tego składować, jest sprzęt, to trzeba się pobawić a makulaturę ...wywalić