Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ziiiiiimne słońce


no już wypływana , dzisiaj była " fajna pani" więc 5 minutek dłużej mozna było popływać, ludzi od cholery ...delikatnie mówiąc(strach)ani chybi moja teoria o " wysmuklaniu sylwetki na 4 dni przed świętami" się sprawdza :D. Znowu pływał ze mną młody...zaproponował mi taki układ : każde z nas zajmie jedną połówkę toru, on prawą ja lewą , nie będziemy się mijać...oczywiście jak zołza prima sort się zgodziłam ( aaaa przepraszam ja jestem zołza gorszego sortu) i dobrze zrobiliśmy bo patrzę a tu do wody wpełza jakiś " niedzielny" pływak...na szczęście ( dla nas) nasz system pływania go przyblokował, próbował przepłynąć dwie długości ale go skutecznie blokowaliśmy więc polazł na sąsiedni tor, gdzie pływał tylko jeden pan ...no jak można być takim " bezmózgiem" ma tor z jednym pływakiem to nie ..lezie tam gdzie jest już nas dwoje i obydwoje zaangażowani pływaczo (loser)dzisiaj zaliczyłam 56 długości, biegusiem pod prysznic teraz uprawiam sushi i śniadanie, za trochę pognam odebrać zamówioną wędlinkę do barszczyku , może kupię bratki(kwiatek)...zobaczę ile kasy wydam na mięsiwa. Wracam i piekę sernik, wczoraj wieczorem z nudów zmieliłam sobie ser (smiech) więc dzisiaj mniej roboty. Piękne słonko, mam nadzieje że się troszkę ociepli , to umyję ostatnie okno w kuchni. Jak mi się będzie bardzo nudziło to upiekę drożdżowe zwierzątka i przetestuję na nich mój nowy zdobniczy nabytek ...pisak do lukru :p Aaaa wracamy z tańcami..wczoraj Kudłata chciała nas umówić z wlaścicielem hotelu ale pan jest na wywczasach , niemniej z rozmowy wynika, że bardzo chce z nami nadal współpracować i na tekst " ale nie na tych warunkach" skwapliwie przytaknął, że się dogadamy. Więc życzenia dla klientów już zamieściłam , informację o sobotnich poświątecznych baletach też, Kudłata dzisiaj dzwoni do radio , żeby nas znowu reklamowali, zamawia Kamilka do grania iiiiiiiiii......znowu dupki pójdą w ruch ..au siala lala .....au ....(klaun) Miłego dnia kobietki miłego .....aaaaaaaaa jeszcze tradycyjna  porcja rozrywki. Bye

  • misiaczkowata

    misiaczkowata

    24 marca 2016, 08:25

    To pani spod znaku barana, teraz wszystko jasne; )

    • Beata465

      Beata465

      24 marca 2016, 11:34

      mało tego ....z dnia kosmonauty :D:D

  • misiaczkowata

    misiaczkowata

    23 marca 2016, 23:18

    Pani to ma zaciecie, brawo ;)

    • Beata465

      Beata465

      24 marca 2016, 07:02

      Dziekuję to tzw. barani upór :D

  • kitkatka

    kitkatka

    23 marca 2016, 23:11

    Dlatego zawsze wstaję w południe, hi hi hi. Pozdrówka

    • Beata465

      Beata465

      24 marca 2016, 07:02

      Kiedyś też tak miałam ....w XX wieku :D

  • PogromcaKompleksow

    PogromcaKompleksow

    23 marca 2016, 22:11

    Ha, dobry patent na odstraszenie basenowego intruza :P Szkoda, że chodzę w pojedynkę, głupio tak samej kogoś "przyblokować". A z towarzyszem - zawsze to jakaś wymówka! Bo skoro już mowa o naszej "kurzej" naturze - warto się czasem w wodzie pokokosić! :D

    • Beata465

      Beata465

      24 marca 2016, 07:01

      Ależ ja chodzę sama....mój " towarzysz" to jakiś młodzieniec, który też sam przychodzi popływać :D

  • Beata465

    Beata465

    23 marca 2016, 20:09

    No ja to umiem wykrakać....Pytia po prostu jestem....oczywiście że piekłam nadprogramowo, tyle że nie zwierzaczki, te jednak pójdą do piekarnika jutro...po babce ( hehehehe, na trzy zdrowaśki ją włożę) , dzieć zajęczał uroczo..." mamo , a buły, bułeczki upieczesz? " nooooooo i upiekłam...pychowate wyszły...z czarnuszką :D

  • czerwonylistek

    czerwonylistek

    23 marca 2016, 19:37

    Basenik -zazdroszczę ale może jutro w ciągu dnia inspirujesz :)

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 20:06

      basenik będzie dopiero po świętach i to ...nie zaraz...jutro uprawiam marsz...idę do fryzjera a w piątek...do kosmetyczki ...pazury przecudnej urody robić na święta :D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    23 marca 2016, 19:11

    Tekst nr 1 - the best. A akcja na basenie całkiem śmieszna:). A ludziom nie ma co bronić, zeby motywowali sie choćby świetami... Nigdy nie jest za późno na próbę startu!

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 20:05

      Magda...niech się motywują ale nie raz albo dwa...ja mam pamięć wzrokową ...uwierz tych " świątecznych" pluskaczy nidy więcej już nie widzę..

  • elkada

    elkada

    23 marca 2016, 15:24

    Czekam na przepis na spód do mazurka

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 15:44

      juuuużżżżżżż dam dwa , jeden do tego śliwkowego , drugi normalny kruchy normalny : * 250 g mąki pszennej * 150 g zimnego masła * 50 g cukru pudru * 1 żółtko * 2 łyżki zimnej wody Masło ścieramy do mąki wymieszanej z cukrem na grubych oczkach tarki a następnie dodajemy żółtko oraz wodę i zagniatamy gładkie ciasto. (Osobiście do przygotowania ciasta kruchego używam malaksera, nie trzeba wówczas męczyć się z zagniataniem). Miękkie ciasto wałkujemy na podsypanej mąką stolnicy i wykładamy nim formę na tartę o średnicy 25 cm (również lekko podsypaną mąką). Nie przejmujcie się, jeśli ciasto podczas przekładania na formę rozerwie się. Jest ono bardzo plastyczne i bez problemu można nim wylepić foremkę. Formę z ciastem wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny (u mnie stało w lodówce całą noc) a następnie wstawiamy ją do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy około 20 minut. Ciasto powinno być rumiane, ale niezbyt mocno spieczone. Upieczone ciasto odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. a tutaj spód do mazurka śliwkowego , ale można sobie przecie na wierzch dać co się żywnie podoba : * 300 g mąki pszennej * 120 g cukru * 200 g masła * 120 g suszonych śliwek * 2 żółtka * pół łyżeczki proszku do pieczenia Masło, proszek i cukier łączymy w misce. Dodajemy posiekane, zimne masło i palcami wcieramy je w mąkę. Ma nam się utworzyć bardzo drobna i puszysta kruszonka. Do kruszonki dodajemy drobno posiekane śliwki i żółtka. Zagniatamy ciasto do chwili aż utworzy się zwarta kula. Jeśli będzie się Wam wydawać, że ciasto jest bardzo twarde (możecie miec mniejsze niż ja żółtka), to dodajcie łyżkę zimnej wody. Ciasto wałkujemy na prostokąt i wykładamy nim formę wyłożoną papierem do pieczenia o wymiarach 30x25 cm. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy ok 20 - 25 min, do czasu aż ciasto się zarumieni. Upieczone ciasto odstawiamy do całkowitego przestygnięcia.

  • siostrazdlugareka

    siostrazdlugareka

    23 marca 2016, 13:06

    A ja dzisiaj mam seksualne podejście do pracy . Czyli pi..rzę ją . :D

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 13:09

      jeśli vice versa ...to może być nawet fajnie :D

    • siostrazdlugareka

      siostrazdlugareka

      23 marca 2016, 13:22

      Dzisiaj chyba tak . Więc cierpię . Bo już widzę oczami wyobraźni ,że okna miałabym pomyte.

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 13:32

      :D:D:D hihihi to to ja już widzę oczami....nie muszę wyobraźnią

  • Beata465

    Beata465

    23 marca 2016, 13:04

    No moje piękne...okno umyte świeżutkie firaneczki sa, w międzyczasie zadzwonił Paszczur młodszy , tak wczoraj " pojajeczkowali" że dzisiaj nie obudziła się na czas i jej bus o 9 opuścił stolicę bez niej, więc poleciała na następny bo o 13 umówiłam ja na pazury ale bus w Radomiu 12 40 no to co się robi? dzwoni się po mateczkę i błaga żeby przyjechała na dworzec i zawiozła dupencję na pazury ....ale mnie wkurzyła...bo jazda o tej porze i do tego w okresie przedświątecznym to zabójstwo dla moi nerwów....ale cóż father gdzieś poza granicami city ...to odpalłam Ferdzia , zostawiając sernik w piekarniku ...wróciłam na czas....właśnie go wyłączyłam :D:D teraz mogę się napić herbatki bo w zasadzie ...jestem na dzisiaj skończona....z robotą :D

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      23 marca 2016, 19:13

      Oj co te nasze pociechy zrobiłyby bez nas..... Dobrze jednak, ze wróciłaś na czas do sterniczka - w sumie jego byłoby szkoda...

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 20:03

      wtedy bym zrobiła Paszczurowi ...kęsim, kęsim ...a sernik jutro....bo sera już ..niet :D:D

  • sachel

    sachel

    23 marca 2016, 12:12

    Jak ja lubię Cię czytać "do śniadania". Zaraz mi zapał do pracy powraca. Miłego dnia.

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 13:00

      ahahahaha.....a ja zaraz będę się mogła lenić ;)

  • kuna60

    kuna60

    23 marca 2016, 11:31

    Cześć Beatko miałam dwa dni przerwy w śledzeniu twojego wpisu, ( urlopik i świąteczne porządki). Wprowadziły mi się mole spożywcze więc pracy było co nie miara. Moi panowie, uważają, ze wszystko samo się robi, a kupciuszek już wyjechał dynią na bal. Uwielbiam Twoje wpisy i śledzę na bieżąco. wprawiają mnie w dobry humor. W Katowicach słoneczko zapomniało po co jest.

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 11:37

      Miło mi bardzo....a słońcu udzielę nagany paszczowej ...obiecuję :D

  • commo

    commo

    23 marca 2016, 11:24

    Ale Ty masz energii. Podziel się.

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 11:36

      czary mary abra kadabra ...przesylam 33,5 dkg energii dla ciebie :D:D

    • commo

      commo

      23 marca 2016, 14:31

      Dzięki, przesyłka doszła.

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 15:10

      Niom....bo to szybsze niż kurier Pocztexu :D

  • Maratha

    Maratha

    23 marca 2016, 09:52

    lubie bratki :) i zazdroszcze energii :) milego slonecznego dzinka. u nas szaro buro i ponuro...

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 10:28

      bratków nie kupiłam bo kupiłam następne pudełka i załadowałam resztę foremek a do mniejszego wpakowałam moje pierdalamenty niezbędne do robienia ciast a i tak jeszcze nie wszystko upchałam ale to po świętach dokończę i jeszcze jedno duże pudło kupię na różnego typu " pojemniczki smietniczki" w które potem się chowa troszke jedzenia i buch do zamrażarki, albo dziewczyny pakują żarło i wywożą albo gościom się kawalek ciasta daje ...albo po prostu niektóre mi slużą za miarkę jak coś ważę...idealnie do mąki sprawdzają się pojemniczki w których są sprzedawane pieczarki w Lidlu :D:D

    • Maratha

      Maratha

      23 marca 2016, 10:32

      ja takich pudelek am pol szafki... Takie z 3 przegrodkami, takie male na owoki, takie duze na zupe tudziez kanapki i calkiem malutkie na orzechy... Jakbym to miala w 1 pudle trzymaac to chyba bym musiala w kartonie po zmywarce :D

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 10:44

      mnie się jeszcze mieści w " chomiku"

  • pietraska3

    pietraska3

    23 marca 2016, 09:49

    Ale się uśmiałam od samego rana....lubię te twoje pozytywne wpisy ...człowiek od razu lepiej się czuję...buziaki

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 10:25

      I takie jest moje założenie ...sprowokować was do śmiechu od samego rana :D

  • BeataS1984

    BeataS1984

    23 marca 2016, 08:56

    Fajnie że masz blisko basen... i możliwość porannego biegania. troszeczkę ci tego zazdroszczę. Ale ja chyba bym musiala o 4 rano na basen isc, żeby potem od 6 wybrać dzieci do szkoły...A o 4 niestety u nas basen nie czynny... ten ostatni kawał świetny...

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 10:24

      aż tak blisko to nie...bo ponad 3 km ale Ferdkiem to raz dwa :D

    • BeataS1984

      BeataS1984

      23 marca 2016, 10:35

      Ja mam w sąsiednim mieście ok 12 km...

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    23 marca 2016, 08:49

    Cha cha dobre z tą słomą. U mnie dziś słonecznie- pewnie będzie ładny dzień. Pozdrawiam

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 10:24

      u nas też .....jak sernik będzie się piekł a to już niedługo bo wróciłam w pieluchy i zaraz go robię, to machnę raz dwa okienko w kuchni :D

  • sobotka35

    sobotka35

    23 marca 2016, 08:48

    Miłego dnia Zołzo gorszego sortu ;) :))))

    • Beata465

      Beata465

      23 marca 2016, 10:23

      joł, joł, joł ....na razie taki jest :D:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.