za oknem buro, wstrętnie, ponuro a we mnie .....bomba A we środeczku, basen zaliczozny, dzisiaj mi wlazło na tor , w połowie pływania, dwóch powolniaków uuuuuu nie cierpię tego gatunku, na szczęście moja systematyczność i niewiszenie na brzegu, żeby złapać oddech, dość szybko releguje takie osobniki z mojego towarzystwa. A może się wkurzają, że gruba baba pływa non stop a oni młodzi ( na oko) muszą co drugą długośc 2 minuty łapać oddech Mniejsza z tym...poirytowali mnie kwadrans i wyleźli z wody a ja kontynuowałam. Dzisiaj było tylko 50 długości , równiutko w 45 min, chyba pierwszy raz w życiu mi się to przytrafiło. Zanim wyjechałam na pływalnię uczyniłam chlebek , dzisiaj razowy właśnie sobie wyrasta, a ja zaraz kończę śniadanko , śmigam po chemię do Lidla a potem nawiedzę babcię ...w ramach wazeliniarstwa zawiozę jej, ulubione bułeczki z serem , jak się nawrócę to nie mam pojęcia co będę robić....może się zajmę czyszczeniem szafek kuchennych , nie z zapasów, ale z brudu. Ostatecznie święta lada moment a ja przecie przywiozę ciut chemii, Bogiem a prawdą...większość to będzie pralnicza chemia ...no ale ...raz na kwartał można poudawać perfekcyjną panią domu . Aaaa wlazłam dzisiaj na wagę...jest 0,5 kg mniej :D no i tym optymizmem zegnam was ladys. Hej szable w dłoń, łuki w juki a łupy wziąć w troki. Hajda na koń. Hajdaaaaaaaa !!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
am1980
14 marca 2016, 14:43ja w ogóle podziwiam osoby, które umieją pływać, a takie rzeczy jak Ty wyczyniasz na basenie to naprawdę szacun i zazdroszczę, ja za to jestem dobra w bieganiu, ale kiedyś nauczę się pływać, pozdrawiam
Beata465
14 marca 2016, 15:13Naucz....to baaaaaardzo fajna rzecz....ja niestety biegać...niet, ale za to niedługo będę znowu patykowała....wtedy kiedy nie będę pływała :D
gosik722
5 marca 2016, 19:52bu a ja pływać nie umiem za to kocham jeździć rowerem nie no tylko się ciepło zrobi:)
Beata465
5 marca 2016, 20:02ważne żeby robić to co nam sprawia przyjemność :D
kitkatka
5 marca 2016, 02:27W nocy to się śpi a nie pływa i jeszcze tryska humorem. Obrzydzeniem pałam do wszelakich porządków świątecznych. Dlatego wypracowałam sposób. Wstawiam wodę na kawę albo herbatę i w międzyczasie "robię" jedną szafkę kuchenną. Codziennie inną. Raz na tydzień przelatuję tereny pod sufitem. Każde lenistwo można oswoić, hi hi hi. Pozdrówka
Beata465
5 marca 2016, 08:27Haaaa.....nie wiem czy nie powinnam skopiować....tylko że ja jak się dorwę...to ta " jedna " szafka się skończy aż mnie kręgosłup zacznie napierniczać. Ostatnio tak sptrzątałam " jedną " półkę w przylodówkowej spiżarni :D
iwciako
4 marca 2016, 23:09Hehe jak przeczytałam o basenie to tak jakbym czytała własne myśli. Nieznosze jak mi sie na tor ładują ludzie ktorzy przychodza na basen głównie żeby se pogadać ;p od czasu do czasu przepływając jeden basen ;p
Beata465
5 marca 2016, 08:22Uważaj bo zostaniesz moją ulubienicą , u mnie ten gatunek ma swoją nazwę ....wisielce nadbrzeżne. Wiszą na brzegu, glindolą i macerują się a przy okazji ...brudzą wodę :D
Moniqnka
4 marca 2016, 22:13hahahahaha uwielbiam Twoje piśmiennictwo.Serdecznie gratuluję dzielna babko!!!!
Beata465
5 marca 2016, 08:25Miło mi niezwykle :D udanej soboty
EwaFit
4 marca 2016, 22:12No to super ze spadkiem wagi---czyli to co robisz przynosi efekty, mimo powolniaków i innej maści osób :) Lidla ostatnio bardzo polubiłam, wiele ciekawych artykułow i spozywczych i innych. Ostatnio nawet zostawiłam więcej kasy niż planowałam, ale za to mam mikser taki jak chciałam :)
Beata465
5 marca 2016, 08:24Heeeeee, czyli byłaś w poniedziałek , ja sobie nabyłam ten maly rozdrabniacz...no teraz mam koktaile w moment i różne inne rzeczy które trzeba błyskawicznie zmiksować i czyści się piorunem :D Ja właśnie do niego odbywam coponiedziałkowe pielgrzymki :D
Aldek57
4 marca 2016, 21:44Gratuluję świetnej formy basenowej i spadków wagowych.Miłego weekendu:))
Beata465
5 marca 2016, 08:23bardzo dziękuję :D
emdzajna
4 marca 2016, 18:20Uwielbiam pływać, na basenie nie byłam 12 lat! OMG! Brakuje mi jednak tego, a kocham pływać i czas i do tego wrócić! Gratuluję wytrwałości i systematyczności :)
Beata465
4 marca 2016, 18:27Ja na basen wróciłam po prawie 30 latach nieobecności na nim...co nie znaczy że nie pływałam w tym czasie ....w różnych bajorach :D
Beata465
4 marca 2016, 16:33Zrobiłam coś dla siebie, jak zalecała Danuśka ....obejrzałam Damę w vanie. Gorąco polecam , premierę kinową film będzie miał 18 marca. Oj chyba wyciągnę Kudłatą do kina na ten film. Genialne teksty :D uśmiałam się szczerze a i łza się zakręciła w oku. To było 105 cudownych minut ...dzisiejszego dnia
ellysa
4 marca 2016, 13:28juz pisalam kiedys,zakrecona szalona kobieta,oczywiscie pozytywnie:)))
Beata465
4 marca 2016, 13:43lecę czynić obiad....bo jestem aktualnie ...ssakiem, znaczy się ...ssie mnie
Beata465
4 marca 2016, 13:04Zakręcona, zakręcona...zaaaaaaaaaakręcona. Chyba muszę zmniejszyć ilość sportów, albo wody z imbirem. Bo slucham radio ZET Gold Party , kręcę się po chałupie, rzucam biustami, kręcę pośladami ...po prostu jestem Król Julian....dziewczyny ja tańczęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cesta
4 marca 2016, 16:59Poproszę o przepis na wodę imbirową. Potrzebuję power'a, bo już zjadam własny ogon ze zmęczenia.
Beata465
4 marca 2016, 17:03Litr zimnej wody, kawałek 4 cm obranego świeżego imbiru, pokroić w cieniutkie plasterki, zagotować razem z wodą, jak zacznie się gotować, zmniejszyć plomień i gotować jeszcze 15 min. Przecedzić i pić...gorącą albo zimną. Jak kto woli
Cesta
4 marca 2016, 19:34Już piję. Ale jak dla mnie to TERPENTYNA lepiej smakuje. Jak ma pomagać, niech pomaga. Dziękuję za pomysł.
Beata465
4 marca 2016, 19:42rozumiem,...ja lubię ostre smaki, więc woda imbirowa mi bardzo odpowiada ale rozumiem że komuś może zupełnie nie odpowiadać
ellysa
4 marca 2016, 13:03skad Ty czerpiesz tyle energii?Podziwiam:)
Beata465
4 marca 2016, 13:04Nie wiem ...właśnie tańczę od kilku minut :D:D
misiaczkowata
4 marca 2016, 11:46Gratulacje niezle rezultaty, byle tak dalej . Basen + dieta napewno da niesamowite efekty. Zazdroszcze energii; )
Beata465
4 marca 2016, 12:12no my ogniste znaki tak mamy :D:D energetycznie
Beata465
4 marca 2016, 11:30Aaaaa płaszczyk sie bardzo spodobał.....siostra odrodek aż jęknęła jak usłyszała cenę i szybko mnie spytała gdzie ja kupiłam plaszcz za takie pieniądze :D:D:D
Maratha
4 marca 2016, 10:27Gratuluje spadku i energii :) chyba bede sie musiala rozejrzec za basenem i w czwartki po pracy wyrwac sie na jakas godzinke...
Beata465
4 marca 2016, 11:29rwij rwij ..to motywuje :D hej na na na .....
Annanadiecie
4 marca 2016, 10:14Suuuper! Że spadek. Co do sprzątania, jak już się obrobisz z ogarnianiem szafek u siebie w domu, zapraszam serdecznie do odgruzowywania u mnie:-) Odkąd zaczęłam się regularnie wybierać na treningi (ruch!) - systematycznie zarastam w bałaganie. Tzn, blaty, podłogi - jeszcze jako tako, ale szafy i szafki wołają o pomstę do nieba:-(
Beata465
4 marca 2016, 11:28u mnie też....jak widzisz poniżej ... la donna e mobile więc piep....e szafki, robię kuchenkę :D
Annanadiecie
4 marca 2016, 12:01:-) Ale zawsze to jednak jakieś ogarnianie jest....
Beata465
4 marca 2016, 13:11niom.....rozgarnięta byłam od maleńkości :D:D:D
izabela19681
4 marca 2016, 09:48Zmotywowałaś mnie! Tez mam w planach dzień gospodarczy. A nawet weekend. Hajda na koń!!!! :)
Beata465
4 marca 2016, 11:28Łuki w juki :D łupy w trokach przed chwilą wdźwigalam do chalupy :D
Anpio7
4 marca 2016, 08:55Wow, podziwiam za basenowy dystans, zazdraszczam, bo nie mam takiej kondycji i parcia na korzystanie z rekreacji,niby sie chce ale zapał nie ten do tego leje deszcz. Puki co to i ja udaję perfekcyjną, bo latam ze sciera i chemią po chacie. Miłego dnia życzę
Beata465
4 marca 2016, 11:27No to mamy consensus.....ja pływam ty pucujesz...choc i ja zaraz pomacham trochę scierą
Ankarkaa
4 marca 2016, 08:52a mi się dziś śniło , ze byłam na basenie ale niestety nie popływałam bo wpadła tam zawartość wielkiego gara czyli mnóstwo gorących utłuczonych ziemniaków :):):) , który nie wiedzieć czemu obok basenu transportowano z kuchni na stołówkę ..... ale mój mózg ma pomysły na sny...... może daje mi do zrozumienia, że zamiast upychać w siebie wyrzucać powinnam papu ???
Beata465
4 marca 2016, 11:26yyyy......zanim zjesz ziemniaczki, powinnas popoływać :D to ci mówi twój organizm :D
sachel
4 marca 2016, 08:49Gratuluję spadku!!! Sprzątanie szafek, to niezły fitness. Powodzenia.
Beata465
4 marca 2016, 11:26oparłam się dzisiaj siostrzeńcowi i jego pudrowym zwierzątkom ( cukiereczkom) babcia też chciała się ze mną dzielic pyszną bułką z serem z Lidla i też powiedziałam " idź precz szatanie"