Nigdy ich nie miałam, zawsze mi się podobały.
Ale ani jednego miejsca nie potrafiłam sobie wymyślić, gdzie mogłabym w nich pójść. Aż do teraz. Bo takie Emu buty idealne byłyby na morsowanie, ciepłe i łatwe do założenia. Bo w tych "kapielach" najtrudniejszy dla mnie moment, to ten już po, Szczególnie jak wieje lodowaty wiatr🥶 czyli prawie zawsze. Bo palce mam jak rozdygotane lodowate kołki, coraz bardziej jak kołki (czas pracuje na moją niekorzyść), np zapięcie suwaka to czynność trudna. Ale najgorsze do ubrania są stopy. Nie można ich wytrzeć tak całkiem do sucha. A na wilgotne to tylko wyjątkowo luźne skarpety udaje się wciągnąć. Zawiązywanie sznurówek prawie niewykonalne.
I jeszcze wystąpiły dwa sprzyjające zbiegi okoliczności:
1. Moje stare, ale mało chodzone, buty z ecco mięciutkie, ocieplane wełną merynosów kalosze, rozpadły się teraz właśnie, od strony podeszwy sie rozpadły, na odcinku kilkudziesięciu metrów chodnika i czterech pięter. Tak jakoś coraz bardziej dziwnie szło mi się w nich, w domu okazało się, że pół podeszwy/pięty zniknęło😟
2. Emu buty pojawiły się na Zalando Lounge (poszczególne modele znikały jak świeże bułeczki). Nie były jakieś szczególnie tanie, cena pierwotna była dużo wyższa, niż cena w eobuwie 🤔, ale proces zakupu wciagający, nerwowy, modele pokazywały się i znikały.
Zamówiłam dwa modele, wyższy i niższy, w dwóch różnych rozmiarach. Odebrałam z paczkomatu ogromne pudło (tak, miałam czym przywiązać go do bagażnika). Model wyższy jest jakcięmogę, ale w za małym rozmiarze, model niższy wygląda okropnie, jak rozczłapany kapeć - ja, wyleczona z emu butów. Teraz jeszcze czeka mnie transport tego pudła w odwrotnym kierunku.
Poniedziałek: 20 km rower + 0,5h siłownia
Wtorek: 20 km rower
Środa: 30 km rower + 0,5h siłownia. Zachęcona wpisem Gramatyki, obejrzałam "Dziewczynę z Igłą" no i zachwyt absolutny!!!! A taka byłam niezainteresowana wcześniej (bo czarno-biały, nie angielskojęzyczny i plakaty jakoś tak z obozem zagłady mi się kojarzyły, a to temat od którego trzymam się z daleka), że nawet nie wiedziałam o czym to będzie.
Czwartek: 20 km rower + 0,5h siłownia
Piątek: 30 km rower
Sobota: morsowanie + 37 km rower
Niedziela (plany): morsowanie + 37 km rower
A w parku niespodzianka: kilka (nigdy tak dużo nie znalazłam na raz) kamyków powtykanych w korę drzew, w wersji walentynkowej🤩:
Okazało się, że malowała je moja dawna , bliska koleżanka, jeszcze z liceum. Kamyczek z dwoma myszkami dostaliśmy od niej w prezencie 😊
piekna.i.mloda
9 lutego 2025, 11:14Buty miałam Ugg, ale to chyba ten sam styl. I tak jak były niewyglądające tak były ciepłe i wygodne! Czy kupiłabym ponownie? Tak!! 😁😁 Do po morsowaniu by były idealne, ja ubierałam na spacery z psem, szybkie zakupy, na plażę :)
zlotonaniebie
9 lutego 2025, 11:02Nigdy nie rozumiałam fenomenu tych butów. Na celebrytkach może i ładnie wyglądały, ale tylko dlatego, że zdjęcia wystylizowane, kreacja odpowiednia. Natomiast w życiu widziałam na nogach dziewczyn rozklapane, jakieś takie brudne i zdeformowane obuwie. Może się nie znam, bo ja z tych, co muszą mieć buty, które da się wyczyścić pastą do butów.
Gramatyka
9 lutego 2025, 08:54Mnie się emu ba wystylizowanych modelkach na zdjęciach nawet podobają, ale sama wyglądam w nich na babinkę właśnie.
beaataa
9 lutego 2025, 09:23Tak właśnie było i u mnie 😟
kasiaa.kasiaa
9 lutego 2025, 07:02Super sa te kamyczki 😍 Zabawa też fajna, ale nie mam już na nią czasu 😪
beaataa
9 lutego 2025, 09:23Może jak Olinek podrośnie...
kasiaa.kasiaa
9 lutego 2025, 09:32Prędzej jak pójdę na emeryturę 🙈 Ale ja nie umiem też tworzyć własnych, a tam chyba też trzeba
beaataa
9 lutego 2025, 10:45Nie trzeba tworzyć własnych, można tylko przewozić.
kasiaa.kasiaa
9 lutego 2025, 14:29Może się uda znaleźć
Milly40
8 lutego 2025, 21:21Czy Emu to były te kapcie z metra co je pokazywałam?
beaataa
8 lutego 2025, 22:25Trochę już nie pamiętam, one mają bardzo dużo wersji.
beaataa
8 lutego 2025, 22:41Aż zajrzałam do tego metra, Ty tam dwie pary pokazujesz, moje były takie trochę jak te wyższe, takie do pół łydki, ciemnoszare. A te kapciowate to mignęły w jakimś artykule, że teraz to najmodniejszy fason bo ktoś tam go nosi. I faktycznie pojawiły się na ulicy. Jedne nawet w moim biurze. Bardzo mi kapcie mojej sp Babci przypominają.
Milly40
9 lutego 2025, 07:08Ha ha to dobrze że się z nich (skutecznie?) wyleczyłaś :)
Prosiatko.3
8 lutego 2025, 20:34To poszukaj innych butów bez wiązania, które po morsowaniu możesz szybko i bezproblemowo założyć, na pewno takie istnieją 👍
beaataa
8 lutego 2025, 22:25Tak zrobię, wybór ogromny
eszaa
8 lutego 2025, 19:50o matko to najokropniejsze z okropnych butów. Zawsze kiedy je na kims widzę zastanawiam się czy ten ktos nie ma lustra. a kamyki śliczne. U mnie nie ma, albo nie umiem ich znaleźć w apce
beaataa
8 lutego 2025, 22:30Ja w Wałbrzychu widzę kilka: w Śródmieściu, w parku, przy ulicy 1-go maja. Ale te z mojej fotki są bez aplikacji, w miejscach widocznych.
eszaa
9 lutego 2025, 09:49jak sie zrobi cieplej, to sie bardziej przyłożę :) juz wiem jak je w apce znaleźć ,ciekawe jak mi pójdzie w terenie. Mam Szczawno-Zdrój na wyciągniecie ręki i tam są
equsica
8 lutego 2025, 19:11Zelando lounge to moje uzależnienie
beaataa
8 lutego 2025, 22:33Mnie tak sobie idą tam zakupy. Z rozmiarami słabo. Niewiele mi się podoba. Zaglądam tam czasem, bo poluje na konkretny model jeansów (ma go moja koleżanka, a ja jej zazdroszczę)
equsica
9 lutego 2025, 20:20Ja nałogowo zamawiam tam buty sportowe... albo kurtki. Fakt fajniesze rzeczy maja braki rozmiarowe.. czasami też rozmiary są zawężone albo zabizone...
Berchen
8 lutego 2025, 18:51Cudne kamyki i ich historia ❤️
barbra1976
8 lutego 2025, 18:20Jakie piękne! Tak, na morsowanie luźne gacie, skarpetki i buty porządnie rozwiązane przed wejściem do wody i najczęściej nie wiązane od razu po założeniu 😁
barbra1976
8 lutego 2025, 18:21Emu są wyjątkowo paskudne, słabo mi na ich widok.