Dni wyraźnie wyraźnie dłuższe się zrobiły i dużo, dużo zimniejsze🥶
Codziennie rano, na moim balkonowym termometrze -8, do tego wiatr w nos (zasłonięty polarową maską). Ale pedałuje, nawet jak nie muszę (bo praca zdalna), to i tak robię moją traskę przez zimowy park. Czaple poznikały, łabędzie też, a było ich chyba z 10 szt. A mnie ciekawość zżera - gdzie one poszły/poleciały🧐
W kamyczkowaniu przerwa, za szybko ręce marzną.
Poniedziałek: 20 km rower + 0,5h siłownia
Wtorek: 20 km rower
Środa: 20 km rower + 0,5h siłownia
Czwartek: 20 km rower + 0,5h siłownia
Piątek: 30 km rower
Sobota: morsowanie + 20 km rower
Niedziela (plany): morsowanie + 37 km rower
FranekDolass
16 lutego 2025, 08:50Wyglądasz, Beatko, jakby w ogóle nie było Ci zimno! 🥶 P.s. całą noc śniło mi się dzisiaj Długosiodło! Że byłam, łaziłam i nic nie mogłam rozpoznać, tak się rozrosło! Wiadomo, tylko kościół stał tam gdzie zawsze i był dla mnie punktem odniesienia. Nawet pomnik Kościuszki „schował” się w gąszczu budynków, ale jakoś go odnalazłam 😁
beaataa
16 lutego 2025, 09:11Tak właśnie tam się robi ☹️. Najbardziej szkoda mi starych malunków na drewnianych domach i tej skrzynki na listy do nieba
Naturalna! (Redaktor)
16 lutego 2025, 08:46Ale Czad - mam nadzieję, że kiedyś tego dokonam 🥶🥶🥶 Ciekawe jakie to uczucie.
beaataa
16 lutego 2025, 09:12Spróbuj koniecznie! Dla mnie to przygoda za każdym razem!
kasiaa.kasiaa
16 lutego 2025, 05:45❤️❤️❤️
equsica
16 lutego 2025, 01:26Zazdroszczę morsowania
beaataa
16 lutego 2025, 07:32Jak zazdrościsz, to znajdź jakieś miejsce i wskakuj do wody 🥶.
equsica
16 lutego 2025, 20:01Niestety wymowkoza silniejsza.. chociaż za czasów mieszkania pod Olsztynem często morsowalam.. teraz to tylko jak jestem w domu i zmama jadę nad morze ;D to obowiązkowo zawsze
kasikkk123
15 lutego 2025, 20:08Ależ musisz mieć extra odporność przez to hartowanie na mrozie!
pestka.jablkowa
15 lutego 2025, 19:47❤️❄️ Cudnie!
Berchen
15 lutego 2025, 18:33O jesusicku 🙈🤣🤣🤣👍🏻🏆🏆🏆
kronopio156
15 lutego 2025, 18:26Twardzielka!🏆
zlotonaniebie
15 lutego 2025, 17:28Zahartowana jesteś jak stal!! Jak widzę te pływające kry za Tobą, to zęby same szczękają. Ale rozumiem Twoją radość , bo człowiek jak chce to wiele może.
barbra1976
15 lutego 2025, 16:38Ja zawsze podziwiam, jak ty się na tym śniegu nie wywalisz. Morsowanko, zazdroszczę.
beaataa
15 lutego 2025, 16:58Bo śnieg nie jest śliwki, wydeptany jest na chropowato, albo odgarnięty. Najgorszy jest lód. Wtedy rower w domu zostaje.
barbra1976
15 lutego 2025, 17:28Ja kiedyś próbowałam i zrezygnowałam 😁. Ale ja potrafię skręcić nogę schodząc z roweru albo z hukiem się wypieprzyć na niego wsiadając. Niezborna bywam 🤣
beaataa
16 lutego 2025, 07:35Mnie ułatwiają sprawę opony. Cały rok jeżdżę na grubych, bardzo terenowych, tak, żeby w piach się wgryzły.
barbra1976
16 lutego 2025, 08:36Teraz rozumiem
Milly40
15 lutego 2025, 16:30Ha ha tam gdzie jadę za 2 tygodnie to wczoraj było minus 15,8 C :) fakt że to na 3000 m i na lodowcu.
beaataa
15 lutego 2025, 16:33To trzymam kciuki, żeby troszkę się ociepliło, bo to mocne zimno, tak na kilka godzin. Jeszcze od mocy wiatru dużo zależy.
Milly40
15 lutego 2025, 16:39Bateria ogrzewaczy do rąk już przygotowana od jesieni :)
Prosiatko.3
15 lutego 2025, 15:54Hartowanie i aktywowanie brunatnej tkanki tłuszczowej 🤩
tara55
15 lutego 2025, 15:33Gratuluję regularności w rowerowaniu. Pozdrawiam.
Dorosla_z_ADeHaDe
15 lutego 2025, 15:15U nas dziś napadało sporo śniegu... Ja nie tęskniłam :D ale minusowe temperatury spoko, pod warunkiem, że nie ma wiatru ;) O wiele bardziej wolę mrozik, bo wtedy zazwyczaj u nas słoneczko niż jesienną pluchę z wiatrami. Ale przy jeździe na rowerze to mroźny wiatr zapewne utrudnia mimo maski... Gratki za ruch i morsowanie! :)
beaataa
15 lutego 2025, 15:33Dobrze mi to robi, zdrowa jak koń jestem w tym sezonie!
Dorosla_z_ADeHaDe
15 lutego 2025, 15:41No to bosko! Ja też w tym sezonie wyjątkowo zdrowa jestem, nawet niedawno obudziłam się z bólem gardła i kaszlem, które przeszły do południa 😁 Plus kolega z drugiego oddziału co do nas zajedzie to wiecznie chory a mnie kompletnie nie łapie! Tylko ja tego fenomenu nie rozumiem bo prowadzę się najgorzej w historii mojego życia...