Na parapecie ostatnie pomidory leżą. Ekologiczne, pachnące, malutkie, przepyszne.
Mgły są codziennie, a wiatru prawie wcale, wciąż ciepło i ostatnie złote liście wiszą i leżą, bo, jak to dobrze, u mnie nie ma już odkurzania ich warczącym maszynami. Te przy ulicach są pozgrabiane, a w parkach nieruszone 👍.
Cieplejsze buty do pedałowania wyciągnęłam i dwie cieniutkie letnie 😉 bluzy kupiłam (przecena była, na którą bardzo czekałam).
Ale dni już takie krótkie, wieczory w domu, wyjeżdżać mi się nie chce =
- szydełko małe formy (MKAL Twists&Turns ma już mocny status do sprucia, ale wciąż w oczekiwaniu, hmm?) torba tulipan na zamówienie wnuczki skończona, kocyk z paw patrol, do którego przymierzałam się od zeszłego roku, w pierwszej połowie, bardzo żmudna robota, ale efekt po zrobieniu każdego pieska super
- seriale: yellowjackets razem z S, handmaid's tale sama (tak dopiero teraz, tylko audiobooki słuchałam wcześniej)
- dieta na równi pochyłej 😨: posiłki główne wciąż idealne, kasza = warzywa, jabłka, trochę białka, siemienia lnianego, orzechów i rodzynek. Ale pomiędzy coraz więcej słodyczy. Wymówki nie mnożą, głos ojtamojtam przewodzi. Na wagę jakoś "zapominam" wejść. Od jutra, poniedziałku, piątku, tylko jeden kawałek, inni po kilka rąbią, spodnie tylko tyćko ciaśniejsze, tak jest co roku, na wiosnę będzie dobrze.. itp
- z audiobookami bida, nie mogę na nic "trafić"
A w moim parku takie teraz widoki:
A moja torba tulipan taka:
Luckyone13
20 listopada 2022, 16:01Piękna torba! Też taką chciałam zrobić :) Na razie mi się odechciało :D
mania131949
13 listopada 2022, 21:24Piękna torba, piekny park. Ja jestem na etapie szydełkowania pledu. Wzięłam za grubą włoczkę i ciężko mi się robi, bo pled wielki, ale może skończę. Co tam jeszcze szydełkujesz?
beaataa
13 listopada 2022, 21:55No, pled to kawał roboty. Ale ciepło będzie i ładnie :) Ja teraz mały kocyk z postaciami z psiego patrolu szydełkuję, bardzo wolno mi idzie, dużo drobnych części.
FranekDolass
13 listopada 2022, 17:33Cudny ten tulipan :) Jesteś bardzo zdolna :) Zdrowo jesz, pięknie ćwiczysz, dodatkowa słodycz nie ma u Ciebie żadnych szans na „odłożenie się” :)
beaataa
13 listopada 2022, 20:12Podejrzewam, że cos się odłozyło :: Prawda wyjdzie na jaw, jak odważę się wejść na wagę..
araksol
13 listopada 2022, 16:03fajniutka ta torba
beaataa
13 listopada 2022, 16:11dziękuję, bardzo jestem z niej dumna :)
Berchen
13 listopada 2022, 10:01torba piekna, to bawelna? pakazalabys tez kocyk:) U mnie w parku kolo domu zaczela sie jakas przebudowa. Jak zobaczylam co zrobiono myslalam ze dostane zawalu - caly rzad drzew przy ulicy wycieto, nie umiem wymyslic jaka logika ktos sie kierowal. Nie moge tez znalezc info na temat tej przebudowy.
beaataa
13 listopada 2022, 10:29Robiłam ta torbę wg opisu z tej strony: https://woolloop.pl/letnia-torba-na-szydelku/ i z tej bawełny, która tam jest opisana, z cieńszej nitki, podwójnie, bo z grubszej nie było kolorów. Kocyk pokażę ofkors, sama jestem ciekawa efektu, na razie mam trzy pieski i dużo kwadratów, bo on będzie w rodzaju granny square_godziny zszywania. U nas też drzew coraz mniej, a w największym parku, pomimo protestów, duży obszar zamieniony w osiedle małych bloków. Pomiędzy stawami, w których pełno ptaków, co jakiś czas ostro nagłośniona impreza :(
Yekaterina77
13 listopada 2022, 09:25Torba marzenie :) jesień piękna w tym roku :)
eszaa
13 listopada 2022, 09:20mnie tez trudno trafić na zadowalający audiobook, ale mam ich milion na półce, w końcu dotrę do tego który przypasuje:)
beaataa
13 listopada 2022, 10:30W jakiej formie masz audiobooki, że stoją na półce? Myślałam, że to tylko pliki..
beaataa
13 listopada 2022, 10:31No chyba, że to taka wirtualna półka:))
eszaa
13 listopada 2022, 10:33wirtualna półka na Storytel :)
luckaaa
13 listopada 2022, 09:15Właśnie skończyłam książkę „życie Violette ” - jest też audiobok , bardzo polecam
eszaa
13 listopada 2022, 09:21no właśnie polecają tę książkę, a u mnie na storytelu nie ma :(
beaataa
13 listopada 2022, 10:32Dziekuję, spróbuję :)
zlotonaniebie
13 listopada 2022, 18:55Też czytałam, w lecie. Ale chyba to nie był mój czas, bo ten cmentarz mnie przytłaczał. Ale za to okładka książki piękna, niebieska. Teraz niektóre serię wydawane są w przepięknej szacie graficznej. A ja jestem papierowa czytelniczka.
luckaaa
13 listopada 2022, 19:06A ja ten cmentarz potraktowałam jak terapię i powrót do życia Violette . Może dlatego dobrze mi się czytało