Źle bardzo to znoszę. Okulary zaraz zaparowane, usta i okolice spocone. Sprzedawca, też w maseczce i za szklaną szybą, słabo słyszy, co ja mówię i vice versa.
Ale ja się nie znam, może to pomoże, więc akceptuje i stosuje się (do sklepu i to takiego za rogiem chodzę raz na kilka dni, nie ma co marudzić).
Ale nie rozumiem, dlaczego jeżdżąc na rowerze prawie pustymi ulicami, mam też to robić w masce. Tego nie umiem, nie robię, ale tu moja wieloletnia osłona zatok świetnie się sprawdza, bo "razie czego" mogę w sekundę zamienić ją w maseczkę.
Ale w naszym lesie zapominam o tym wszystkim, takie tam są widoki:
Nie ma tu nikogo i TU rozumiem bardzo szeroko. Jeżdżę po 30 km i spotykam np. dwa samochody, jedną uśmiechniętą kobitkę na rowerze i kogoś tam w oddali, malującego płot..
Spotkałam na ich działkach, moich miastowych znajomych, pogadaliśmy "przez płot" np jak to jest pracować zdalnie, nagle ciągle razem na małej przestrzeni z dzieckiem uczącym się on line!!
I tak, wiem i tak jesteśmy szczęściarze..
A bociany już parami siedzą w gniazdach, kosy wciąż śpiewają jak szalone rano i wieczorem, a ja nie mogę dopasować kolorów mojej leśnej chusty, tak, jakbym chciała, więc pruję i dziubię (jak to S. mówi) pruję i dziubię..
.
diuna84
22 kwietnia 2020, 13:13ha ha
alinan1
21 kwietnia 2020, 13:46śliczne kolory, moim zdaniem...
beaataa
21 kwietnia 2020, 20:36Mnie też się podobają, chociaż na początku miałam wątpliwości. Ona nie jest jeszcze skończona, będzie miała (a właściwie już ma), trochę grafitu na końcu, takiego jak na początku.
alinan1
22 kwietnia 2020, 13:32acha.. Super jest. Podoba mi się. I jak najbardziej się wtapia w las.:))
lukrecja7
21 kwietnia 2020, 13:38brr, jaki makabryczny widok z tej lali, widzę, że już następna chusta zrobiona (w mojej kolory w 100% trafione - te nie moje, za ciemne) - mój małż zaczął czyścić rowery po zimie, ale zdziwi się, że musi jeździć w masce - pozdrawiam!
beaataa
21 kwietnia 2020, 20:37Może nie musi, zależy gdzie jeździ. W lesie nie, po pustkowiu chyba też nie...
sachel
21 kwietnia 2020, 08:36Takie "leśne" te kolory na chuście - bardzo fajne. Jaka to włóczka? Też z masą mam taki problem - niby z podwójnej bawełny, ale mi gorąco i okulary parują. Jak idę w słońcu, to się duszę. Za jakiś czas się przyzwyczaję.
beaataa
21 kwietnia 2020, 09:26Ta włóczka to whirl scheepjes, moja ulubiona do chust. Ja się nie przyzwyczaję:(
zlotonaniebie
21 kwietnia 2020, 05:32Przeczytałam, że w lesie można bez maski. Ale może jestem w błędzie. Mnie maska zupełnie nie przeszkadza, czasem zapominam, że ją mam. No, ale to ja, rozumiem, że inni mogą odczuwać to inaczej. Ja staram się nie myśleć nad zarządzeniami. Tak robię jak mówią, to mi daje spokój. A tak naprawdę, to nie ma jednego mądrego rozwiązania, bo to zdarzyło się pierwszy raz, więc wszyscy poruszają się trochę po omacku. No, a coś robić trzeba. Więc się słucham i robię i specjalnie nie narzekam.
beaataa
21 kwietnia 2020, 07:04Tak, w lesie można bez maski, ale w moim domu podstawowym nie mam lasu, tylko w miarę puste ulice, scieżki rowerowe np i od wczoraj hurra!!! odzyskany park:) Zielono się w nim zrobiło, ale ptaki ucichły trochę i się pochowały.
zlotonaniebie
21 kwietnia 2020, 07:21Tak, przepisy nie są precyzyjne, nie wiem, czy mogę po mieście jeździć rowerem. Niby ludzie jeżdżą, ale niewiele. A z maską to się przyzwyczaisz, uwierz mi. Tylko trzeba przestać o niej myśleć. Z czasem przestaje przeszkadzać. A coś przebąkują, ze do jesieni będziemy jej używać, więc warto się nauczyć:))
luckaaa
20 kwietnia 2020, 22:56Ale po co ta maseczka na odludziu . Chusta piękna , ale ta poprzednia ładniejsza 😃👍
beaataa
21 kwietnia 2020, 07:04:)
Mikelunia
20 kwietnia 2020, 21:50To ze w miastach moge jeszcze zrozumiec, natomiast parki, lasy - nie... Dobrze, ze u nas tego nie ma..
beaataa
20 kwietnia 2020, 21:58To tak trudno odróżnić, wiem. Są parki po kokardkę zapchane i puste prawie jak mój..
sachel
21 kwietnia 2020, 08:34"Mój" park też pusty :)
krejzolka1
20 kwietnia 2020, 21:50Przepiękna chusta 😍
beaataa
20 kwietnia 2020, 22:02:)
barbra1976
20 kwietnia 2020, 21:27Jeśli każą mi nosić laske na rowerze ocipieje...
beaataa
20 kwietnia 2020, 22:04Barbra, laska to jeszcze jakoś się przyda:::)))
barbra1976
20 kwietnia 2020, 22:06🤣🤣🤣🤣🤣🤣
.krcb.
20 kwietnia 2020, 21:08Też nie rozumiem czemu mamy nosić maseczkę na świeżym powietrzu zwłaszcza gdzie nie ma ludzi