Środa: 20 km rower,
Czwartek: 22 km rower + leń zamiast czegoś tam w południe
Piątek: 20 km rower + kompleks x 5 w południe
wieczorem w klubie:
1. Martwy ciąg: 35kg x 15 rozgrzewkowo, 40 kg x 10 x 3 serie,
2. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej: 8 kg/rękę x 15 x 3 serie
3. Wiosłowanie: 20 kg x 15 x 3 serie
4. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie
5. Unoszenie ramion stojąc: 3kg x 10 x 3 serie
I godzina ABT, które okazały się TBC z akcentem na core
Sobota: 10 km rower + 1h TBC + 1h sztangi, a pomiędzy łydki na maszynie maszynie 60kg stopy równolegle x20 do wewnątrz x20, na zewnątrz x20
I 6 km zasuwania na nogach po lesie, a wcześniej przygotowania do ogniska
Niedziela: słońca nie było: prawie 8 km power walking + prawie 8 km power walking, z kijkami, bardzo szybko, żeby się jakoś rozgrzać + na koniec 2,5 spaceru
Audio book: Alice Munro short stories - stare, ale jakie wciąż aktualne
I moja moja trzecia z serii "dla dzieci" czapka_sowa:
ggeisha
25 stycznia 2018, 19:22Jakie piękne zdjęcie czapeczki! Czym robione?
beaataa
25 stycznia 2018, 19:38Czym zdjęcie robione, czy czapka?
beaataa
25 stycznia 2018, 19:40Zamknęłaś pamiętnik::((( Ja ja tak lubiłam czytać, że na WO można cisnąć fizycznie..
ggeisha
26 stycznia 2018, 13:57No o zdjęcie mi chodziło. Czapka też oczywiście cudna. Domyślam się, że na drutach robiona :) Pamiętnik zamknęłam, bo nie chce mi się pisać - to uzależnia...
beaataa
26 stycznia 2018, 16:04Zdjęcie bezlusterkowcem Sony.
diuna84
17 stycznia 2018, 13:26ta czapeczka (sowa) mnie rozczula, nie mogę zapomnieć ze foto super ;)
Slonecznik77
17 stycznia 2018, 12:47Super wyglądasz i bardzo fajne zdjęcie!
aniaczeresnia
16 stycznia 2018, 16:13Sliczna jestes! I bardzo we francuskim stylu: naturalna i drobniutka.
barbra1976
16 stycznia 2018, 01:10Chudy ale byk - tak mawia losiowy. To też o tobie :D czapka wymiata.
EwaFit
15 stycznia 2018, 20:04Ależ Ty świetnie wyglądasz . BOSKO!
beaataa
15 stycznia 2018, 20:12:) :) :) bosko? w brudnej kurtce i kolorowych butach? Boskość to dla pięknotek w kieckach i na obcasach zarezerwowane określenie:) BTW tak pod koniec lutego, być może będę sama chodziła po tych górach w pobliżu Bielska.. jakaś wspólna wycieczka? Ja bym chciałą:)
EwaFit
15 stycznia 2018, 20:20wyglądasz BOSKO, super, figura piękna! nie ma co dodawać opowieści o kieckach i obcasach :)...OOO mówisz koło Bielska? Rany Julek, to żeby iść z Tobą to ja bym musiała chyba codziennie chodzić na siłkę!!!!! Jak chcesz się poślimaczyć po górach, to jasne że tak, przy założeniu że warunki jakieś będą, bo raków nie mam .....
beaataa
15 stycznia 2018, 20:27Ty te Bielskie góry to masz pewnie w małym palcu u nogi:) A ja będę miała ciężki plecak. i uwielbiam się ślimaczyć po górach... gapić się, gadać, robić fotki:) co do raków, to pomyśl od kogo pożyczyć:)
EwaFit
15 stycznia 2018, 20:39Hehe....pracuję nad kondycją....ale do Ciebie to mi baaaardzo daleko...ok, badzmy w kontakcie....ja uwielbiam 3 górki...Hrobacza Łaka, Szyndzielnia i Błatnia :) Na Babią Górę to jeszcze nie teraz...ale kiedyś bym chciała :)
beaataa
15 stycznia 2018, 21:05:)
zlotonaniebie
15 stycznia 2018, 07:13Sowa jak żywa :) Mam nadzieję, że nie ubrudziłaś kurteczki żywicą, bo ja kiedyś swoją tak załatwiłam. Może i w marszu bym Ci dorównała, ale na siłowni nigdy Cię nie dogonię.
beaataa
15 stycznia 2018, 07:23Już niejedno żywicą wymazałam, ale teraz było -7, więc pozamarzane=bezpieczne:)
fitness.poznan
14 stycznia 2018, 22:00Bardzo ladne wykonanie czapeczki:) a aktywnosc godna podziwu- chylę czoła. ;)
svana
14 stycznia 2018, 21:57Super Aktywnie!