Tak dzieje się w moim klubie.
Jest pusto, jest miejsce, nie trzeba czekać. Nie narzekam - korzystam
Poniedziałek: 22 km rower + JM level 3
Wtorek: 20 km rower + JM level 3
A po pracy, czyli po pracy i po angielskim miałam zaplanowaną siłownie i interwały, ale nie chciało mi się okropnie i leń wewnętrzny wyprodukował chyba z 10 Bardzoprzekonywującychwymówek wykorzystując jako główny argument poparzone palce. Ale jakoś udało mi się zignorować te bzdury
po pracy w klubie:
1. Ściąganie drążka pionowo do klatki: 15x 25kg 5 serii
2. Wciskanie sztangielek na barki siedząc: 15x 7kg, 15x 7kg, 12x 7kg, 11x 7kg
3a. Rozpiętniki na ławce skośnej: 6kgx 15 x 4 serie
3b.Wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia: 15x 2.5kg 15x 2.5kg 15x 2.5kg 15x 2.5kg (a i b jako serie łączone)
godzina interwałów - bardzo ciężkie, bardzo ciekawe
I super energia mi się od tego wyprodukowała
angelisia69
21 grudnia 2016, 16:47u mnie tez swieci pustkami,dzis doslownie sama zostalam na sali hihi Ale od stycznia sie wzbogaca silownie o "postanowieniowcow Noworocznych" :P tak wiec trza korzystac poki mozna hihi
beaataa
21 grudnia 2016, 19:54Tak, u mnie w styczniu były tłumy w zeszłym roku. I dotyczy to też facetów w strefie siłowni.
aniaczeresnia
21 grudnia 2016, 11:40Ja czekam do stycznia... moja wymówka jest przeziębienie...
beaataa
21 grudnia 2016, 12:11To mocny argument. Zdrowia życzę:)
diuna84
21 grudnia 2016, 10:12no właśnie nie psuje mi ten tytuł do tego co tu piszesz- fajnie, że korzystasz ;) !!!!! Też muszę produkować energię !!!
beaataa
21 grudnia 2016, 11:00Z JM całkiem nieźle się produkuje:)
beatawalentynka
21 grudnia 2016, 08:33Mnie dzisiaj leń pokonał i pospałam dłużej rezygnując z ćwiczeń. Wczoraj dostałam złą wiadomość, chyba i to mnie przybiło i dzisiaj rano nie miałam siły na cokolwiek. Mam dzisiaj dużo pracy, może pozwoli mi to nie myśleć :( A Ciebie podziwiam za nieodpuszczanie !!!
beaataa
21 grudnia 2016, 11:06Mam nadzieje że jutro będzie u Ciebie lepiej:)
Nefri62
21 grudnia 2016, 08:07ja też często nie zwracam uwagi na lenia i robię to co trzeba :))
beaataa
21 grudnia 2016, 11:11To brawo Ty! Nie ma co tracić energii na rozmowy z leniem.
zlotonaniebie
21 grudnia 2016, 05:48Jak ty Kobieto trzymałaś ten drążek i te sztangielki to ja nie wiem :) Od samego wyobrażania palce mnie bolą. A czytając Cię już już myślałam, że troszkę odpuścisz, ale gdzie tam- twardziel nad twardzielami. Tylko naśladować i to nie tylko w ćwiczeniach, ale w sposobie myślenia. Pozdrawiam przedświątecznie pijąc późną poranną kawę :)
beaataa
21 grudnia 2016, 07:03Posmarowałam maścią, zawinęłam, założyłam rękawiczki i staram się zapomnieć:) to jest ten mały i ten obok, okazało się. że niepotrzebne do niczego właściwie, miłego dnia życzę:)
barbra1976
20 grudnia 2016, 23:38Mocarz z ciebie z tą gadka z samą sobą :)))
beaataa
21 grudnia 2016, 07:06Już nawet sama ze sobą nie gadam, bo to strzępienie języka po próżnicy:) obserwuje myśli i robię swoje:)
niebanalna-ja
20 grudnia 2016, 23:00i z taką właśnie energia wkrocz do 2017!!! trzymam kciuki, dobra robota :)
beaataa
21 grudnia 2016, 07:09Dzięki, a wkroczę z jeszcze lepszą energią, bo gdzieś pod Śnieżnikiem będę ganiała. Wszystkiego dobrego:)