Jak myślicie? Ta myśl wykiełkowała dawno, ale siedziałam cicho.
Twardych dowodów brak, intuicja jest pewna bo: ten sam sposób niereagowania na zaczepki (pisania zresztą też), temat główny to fascynacja nadwagą (tylko z dwóch stron oglądaną).
Jeżeli się mylę, to w każdym razie jakieś kosmiczne/zrośnięte jaźniami syjamskie bliźniaki to są, zresztą Araksol jako wróżka może potrafić nazwać to precyzyjniej.
BTW uwielbiam obydwa pamiętniki, taka niespotykana samoakceptacja i spokój tam jest. Serio.
Mr.Antyfas
9 grudnia 2022, 22:09Dopiero teraz, bo dawno tu nie bywam, zobaczyłem, że ktoś o mnie coś pisze, i to jeszcze kłamie. Strzeliłaś kulą w płot! Te wasze zarzuty są z d*** wzięte. Musisz zrozumieć, że jeżeli ktoś ma inne zdanie, nie znaczy, że musi być kimś.
beaataa
26 stycznia 2016, 21:36Ten sam sposób odpowiadania na ataki i pytania w komentarzach, pasywno obojętny i temat otyłości i pisanie opowiadań. Ale BigFela twierdzi że nie, nie wiem dlaczego. BTW - szacun za biegówki:) ja jak kupiłam cross country 5 lat temu, to śniegu nie widziałam:)
Lachesis
16 stycznia 2016, 00:57Antyfas jest mało męski, taki wniosek mnie się nasuwa jedynie. Feeders? Czy ta sama osoba pisze to trzeba na trzeźwo przeanalizować, ale rozumiem że przeanalizowalaś :-)
beaataa
16 stycznia 2016, 08:06Bo oni piszą w ten sam sposób. W ten sam sposób budują zdania i tak samo miękko i pasywnie odpowiadają na zarzuty. Trudno to przeanalizować, to takie odczucie pojawiające się zawsze jak ich czytam, a czytam Araksol zawsze, bo jest coś kojącego i ciekawego, ale coś mi tu ...nie pasuje?.. nawet nie wiem jak to ująć. Ale skoro BigFella ma 100% pewności..
Lachesis
16 stycznia 2016, 00:40Powiedz co sprawdzić mój wyrzucie sumienia a sprawdzę Że niby antyfas to ta sama co araksol? Po czym wnosisz grzecznie pytam? Bo ja po schodach. Generalnie mam dziś głupawkę pomieszaną z wyrzutami adrenaliny, ale to normalne przy moim adhd umysłowym.. Dlaczego wyrzucie sumienia? Spójrz na swoje zdjęcie co opublikowałaś jakiś czas temu, a utkwiło mi w pamięci jak mało co. 51 lat i może, a u mnie same preteksty do braku ruchu. Chyba z tydzień zbierałam się żeby ci to napisać, ale figurę masz obłędną i samozaparcie też. A ja się staram tudzież starzeję :-) W każdym razie gratuluję i zazdraszczam :-)
beaataa
16 stycznia 2016, 08:15Wszystko wnoszę po schodach (rower w pokoju stoi) i to na czwarte, bez windy:) jak dodatkowy trening to traktuje. Z tym zdjęciem to tak jest, że wyjątkowo dobre światło jest na mojej siłce, każdą fotą z tamtąd można się chwalić. A ruch to ja uwielbiam w prawie każdej postaci, więc żadna moja zasługa że to robię, samozaparcie zerowe - to moja rozrywka i pokrętny sposób na odpoczywanie, sam fun czysty. Dodatkowo jeszcze jestem uzależniona od zdrowego odżywiania i picia wina wieczorem, często zamiast kolacji. I z tym ostatnim regularnie, co jakiś czas zamierzam skończyć, wciąż od jutra:)