Welcome!
Jak minęła niedziela? Jak pisałem wcześniej, pojawi się opowiadanie Dark Web Vitalia, a to czy dla was będzie dziecinne, to zależy jak do tego podejdziecie. Może to Was rozbawi, może nie.
Tytuł: Tylko chudzi i szczupli.Wstręt do grubych dziewczyn.
Dzień jak każdy. Pracujący, ludzie spieszą się do pracy. W korkach ludzi szlag trafia i trąbią, wyzywają się, to norma. Pewna dziewczyna Dorota, miłośniczka fitness i kulturystyki powiedziała stanowcze nie wszystkim grubaskom. Ma swój kanał na Youtube, gdzie pokazuje grube dziewczyny. Wyzywa, wyśmiewa tyle ile się da! Na forum o odchudzaniu, również wyzywa mówiąc, że nie się lustra, wysokie bmi, otłuszczone ciało ma i podobne teksty. problem jest w tym, że do niej, dołączyło się wiele dziewczyn, które też tak robią.
I tak jest od kilku lat aż do dziś, gdy Dorota widząc grubą dziewczynę, objadającą się frytkami, wytrąca jej z ręki, mówiąc "Nie żryj gruba świnio, zobacz jak wyglądasz!". I tak do każdej lub ostrzej tak mówi.
Wieczorami pokazuje na swoich filmach, jak ćwiczyć, jak jeść, aby nie zapuścić sadełka i być fit! Zero krągłości, tylko rzeźba! i tak zawsze w każdym filmie, te słowa powtarza. Nawet starsi ludzie pochwalają to co robi. Jeden starszy człowiek po sześćdziesiątce bił jej brawa, mówiąc - "koniec z grubasami - brawo dziewczyno".
Przez te lata Dorota tyle dziewczyn obraziła, zhejtowała, że traktuje to jako nie tylko obowiązek, ale i zabawę! Wcale jej nie jest przykro, że dziewczyna popłacze się, ucieknie. Nawet takim życzy, aby zdechły.
Rodzice zawsze jej powtarzali, że tylko chudzi, szczupli ludzie zajdą wysoko, ponieważ będą lepiej traktowani, niż osoby, którzy są grubi. Mama Doroty zawsze jej powtarzała, aby nie tyła, bo stoczy się na dno,będzie gorsza, będzie inaczej traktowana, i nie zajdzie wysoko!
Zawsze była przez swoją mamę krytykowana. Pamięta, jak sama ważąc już 75kg, była nazywana grubaskiem. I to siedzi nadal w jej głowie.
Tego wieczora dostała niespodziewanego sms-a:
- widzę, że bawi ciebie obrażanie grubych dziewczyn...
Przeczytała i skasowała. Myślała, że to jakaś pomyłka. Po chwili, dostaje kolejnego sms-a:
- możesz kasować sms-y, ale to nie jest pomyłka.
Ponownie przeczytała, uśmiała się z tekstu i napisała:
- dziecko, nie wiem skąd masz mój numer, ale idź się pouczyć! Papa!
Następnego dnia...
Dorota wstaje i idzie pobiegać. Oczywiście nagrywa film jak biega. Zawsze powtarza, że nie dajmy się, nie dajmy, aby odłożył się tłuszcz w naszym pięknym ciele. Jak pozwolimy, to będziemy tak wyglądać, i pokazuje zdjęcie zhejtowanej dziewczyny, która wcale grubo nie wyglądała.
Pod tym filmem jest duża ilość pozytywnych komentarzy: 'Jaka gruba', 'pewnie nie ma lustra w domu', 'otłuszczone ciało ma, grube nogi ma jak u słonia', 'boże nawet nie ma szpary między udami, to nie jest estetyczne! Fuj!' I podobne komentarze.
Wracając z biegania, widzi młodą kobietę mającą trochę tu i tam tłuszczyku. Podchodzi i mówi, może by Pani o siebie zadbała??? Jest Pani gruba! Tyłek ma pani duży i tłusty! Czas schudnąć!
Tego samego dnia Dorota dostaje sms-a:
- proszę, teraz to nie tylko młode dziewczyny, ale i zaczynasz hejtować starsze kobiety!
Dorota zrobiła wielkie oczy. Rozejrzała się, i po chwili odpisała:
- gościu!, dzieciaku! nie wiem o co Ci chodzi. Spadaj!
I znowu olała gościa, który pisze dziwne sms-y. Postanowiła o tym napisać na swoim profilu. Następnie, jak zawsze i każdego dnia, krytykuje grubaski na forum o odchudzaniu. Zyskuje dużą popularność wśród społeczności na tym forum, jak i też na kanale YT. Nie ma dnia, gdzie nie skrytykowała by dziewczyny grubej, inaczej nie jest sobą. Jednak bywają takie dni, gdzie nikogo nie krytykuje. Jej filmy na kanale to przeważnie krytyka grubych dziewczyn, modelek w rozmiarze plus-size oraz filmy z ćwiczeniami. Zawsze zaznacza, że ćwicząc pozbywamy się cholernego tłuszczu. każdy film kończy się słowami "Musimy być twarde i fit! Nie miękkie i trzęsące się ciała, jak galareta".
Niestety, przez takie krytykowanie dziewczyn, ale też starszych od niej kobiet, spowodowało, że postała też społeczność krytykująca Dorotę. Każda mówi o dziewczynie i jej koleżankach, opisując, jak hejtują, poniżają grube dziewczyny. Jedna z dziewczyn, która ma mały brzuch, boczki, juz była uważana za grubaskę.
Czy tylko ma pozytywne komentarze pod filmami na Youtube? Nie, też ma złe opinie. W czwartek, Dorota z koleżankami, wyśmiała sprzedawczynię sklepu odzieżowego, bo była gruba. Na stoliku miała frytki, więc wywaliła frytki w jej stronę, mówiąc żryj tłusta krowo. Natomiast kolejnego dnia, skrytykowała dziewczynę, też w sklepie odzieżowym, odsłaniając zasłonę, i mówiąc do wszystkich "Patrzcie grubasek nie może zmieścić się w spodnie" i jej koleżanki biły brawa śmiejąc się z tej dziewczyny.
I tak jest od paru lat. Dorota nie zdaje sobie sprawy, że krzywdząc taką grupę społeczności, sama sobie szkodzi. Nie jedna z tego powodu chciała się zabić. Nie jedna przez jej docinki lub jej koleżanki, trafiła do szpitala, do psychologa lub nie chciały wyjść z domu.
Mama Doroty zawsze pilnowała godzin i ilości jedzenia. Zawsze mówiła, aby nie być grubaską. A jak widzisz, to zwracasz uwagę, że jest gruba. I tak Dorota z koleżankami to robi.
Wieczorem znowu dostaje sms-a:
- Nieładnie tak krytykować grubych osób!
- Nieładnie wyśmiewać się z osób, tylko dlatego, że inaczej wyglądają,
- Nieładnie jest wyśmiewać ludzi, i to jeszcze publicznie!
- Twierdzisz, że jesteś taka piękna?
Dorota czyta sms-y i odpowiada:
- jak Ci się nie podoba, to spadaj!
Dorota zablokowała numer. I zaczyna znowu hejtować dziewczyny na forach o odchudzaniu. Nie tylko Dorota, ale koleżanki również hejtują dziewczyny, które mają duzy brzuch, lekką nadwagę. I znowu przychodzi sms.
- Myślisz, że jak mnie zablokujesz, to pozbędziesz się mnie?
- lubisz swoje koleżanki? Jak bardzo?
Ponownie Dorota zrobiła duże oczy, i zastanawiała się, jak to jest, zablokowany numer i jeszcze pisze do mnie. Znajduje w sieci apkę do blokady numerów, instaluje i blokuje numer. Odkłada telefon, i idzie pod prysznic.
Po powrocie z łazienki zobaczyła kolejne nowe sms-y:
- Cwana jesteś! Nawet najlepsza płatna apka do blokowania numerów nie pozwoli mnie zablokować, i co ty na to? Jak tam prysznic?
Przeczytała z przerażeniem sms-a. Zastanawia się, jak to jest, jak może pisać osoba, która jest zablokowana? Skąd wie, że pod prysznicem jestem? Postanowiła nastraszyć anonimową osobę policją:
- Nie wiem, czemu się przyczepiłeś do mnie, i co ci zrobiłam, ale jak nie odczepisz się, to zgłoszę ciebie na policję. To jest Satlking! A stalking, prześladowanie jest karalne! I wysłała.
Mija kilka chwil, Dorota ucieszyła się, że dał spokój, pewnie wystraszył się jak mały chłopiec. Zawsze tak robi, gdy ma natrętnych ludzi. Zanim usiadła w swoim fotelu, dostała sms-a:
- mówisz że pójdziesz na policję? Proszę bardzo, masz niedaleko, to tylko pięć minut drogi.
Anonimowa osoba napisała nazwę ulicy i numer mieszkania. Teraz naprawdę Dorota się zdenerwowała. Popatrzyła przez okno, patrzy na okna i nic nie zauważa. Dla pewności zasłania okna zasłonami.
Napisała kilka maili do swoich koleżanek i opisała, to co ją teraz spotkało. Dziewczyny szybko dały odpowiedź, a jedna znich, opisała to na forum dotyczący prawa.
Kolejne dni dla Doroty były spokojnie. Choinka ubrana, a dziś razem z rodziną usiądzie przy stole. Jest pewna, że nic nie będzie tuczącego, a to dlatego, że prosiła mamę, aby nic nie dawała na stół, co tuczy i ma jak najwięcej kalorii.
Zanim wszyscy usiądą przy stole, parę minut wcześniej, Dorota dostaje sms-a na telefon z filmem. I patrzy, jak jej bliska koleżanka ginie. I dostaje sms-a:
- to jest ostrzeżenie. Masz przeprosić ludzi, których obraziłaś!
Dorota postanowiła, aby po wigilii iść na policję i zgłosić nękanie. I tak zrobiła. Opisała wszystko ze szczegółami. Po wyjściu z komendy była zachwycona. Teraz wie, że tajemniczy stalker pójdzie siedzieć, i to na dobre!
I dalej Dorota postanawia obrażać ludzi, którzy mają nadwagę i otyłość. Obraża na wszelkich forach. Jak widzi dziewczyny z małymi fałdkami tłuszczu, to nazywa je grubaskami. Jest pewna, że dobrze robi. I znowu dostaje sms-a:
- Myślisz, że jak poszłaś na policję, to sprawa będzie załatwiona? Myślisz, że nie ranisz tych osób, których obrażasz? Myślisz, że jesteś niewinna? bardzo kochasz swoją mamę? Tatę? Mam przypomnieć co stało się z Twoją koleżanką, która tak samo traktowała ludzi z nadwagą i otyłością? Masz dobę, inaczej znowu zginie osoba, która jest ci bardzo bliska.
Dorota zamarła, gdy patrzy na ten sms, i treść, szybko zadzwoniła do swojej mamy i przyjaciółek. ostrzegła wszystkie przyjaciółki telefonicznie, i na forach, aby uważały. Mamę zapytała, czy wszystko jest dobrze. Za radą jednej koleżanek, szybko poleciała na policję, aby pokazać dowód potwierdzający, że jest nękana i zastraszana. Nie minęło 20 minut, już na komendzie pokazuje telefon z smsem, i widzi, że nie ma. Przecież nie usuwała. Jak to możliwe? Jeden policjant czekał na ten dowód, ale teraz Dorota nie wie co powiedzieć. Powiedziała, że był, ale nie ma. Policjant ostrzegł, że kłamanie jest też karalne! Wyszła wkurzona z komendy. Jeszcze raz patrzy na swój telefon, i jeszcze raz szuka, ale nic z tego. I dostaje sms-a:
- Co? nie wyszło na policji? Zanim poszłaś na policję, usunąłem smsy i wszelkie filmy. I co ty na to, chudzinko?! Masz niecałą dobę! Pamiętaj!
Dorota była tak wkurzona, że zaczęła obrażać dalej dziewczyny z nadwagą, ale posunęła się tak daleko, że obrażała nawet dużo starsze kobiety! Wyśmiewała się, wyrzucała z ręki tuczące jedzenie nazywając je spaślakami. Wieczorem opisała całą sytuację, ale nie spodziewała się takie zwrotu sytuacji.
Ktoś włamał się na jej profil i zaczął w jej imieniu obrażać bliskie jej koleżanki. Po tym, każda zablokowała Dorotę. A na koniec dostaje sms-a:
- Masz problem z nauką! Masz problem ze swoim zachowaniem. Nie będę czekać, dobrze, zobacz film, i niech to Ciebie nauczy szacunku do grubych osób!
Dorota widzi na filmie mamę, jak jest zabijana i ćwiartowana na kawałki. Z głowy jest zdejmowana skóra, a dalej wyjmowane są ludzkie oczy. Na koniec widzi, jak piła tnie czaszkę i jest wyjmowany mózg.
Dorota, patrząc na to, popłakała się. Mówiła nie, nie, to nie jest prawda i tak mówi płacząc do telefonu. I dostaje telefon. Dzwoni jeden z funkcjonariuszy policji, powiadamiając, że jej mama nie żyje. Została brutalnie poćwiartowana.
Po telefonie, dostaje sms-a:
- prawda, że ładny film? Może Oskara dostanę? Jak myślisz?
Dorota była tak wkurzona, że zaczęła szukać stalkera na własną rękę. Jednak zanim zaczęła szukać, nie wiedziała, co ją dalej czeka. Podczas jej nieobecności w domu, w łazience, został podmieniony krem do twarzy.
Dorota szybko otarła łzy, zapisała sms-a i poszła na policję. Gdy doszła, to już policja na nią czekała. Okazuje się, że policja chce aresztować Dorotę za wszelkie czyny, jakie zrobiła osobom, które przez nią popełniali samobójstwo lub trafiali do szpitala. Były filmy, które stanowiły twardymi dowodami. I ponownie dostała sms-a:
- To kara ślicznotko! Szkoda, że nie posmarowałaś się kremem do twarzy, szkoda. A może już nie dbasz o siebie?
I tak zakończyła się historia hejterki z Warszawy. I było warto tak robić?
Koniec
Tylko komentarze do opowiadania!