Witajcie
Kupiłam sobie dziś, po raz pierwszy w życiu czerwoną herbatę. Ostatnio dopiero od koleżanki dowiedziałam się, że:
-
Napar z czerwonej herbaty działa pobudzająco na wytwarzanie soków trawiennych i stymuluje pracę jelit co przyśpiesza metabolizm, a w efekcie spalanie tłuszczów.
-
Reguluje przemianę materii – reguluje masę ciała.
-
Obniża poziom cholesterolu i ciśnienie krwi poprawiając przy tym krążenie.
-
Czerwona herbata jest obfita w związki mineralne i mikroelementy fluoru, wapnia, manganu i teiny.
-
Zawiera znaczne ilości olejków eterycznych i białka.
-
Codzienna czarka czerwonej herbaty ma zbawienny wpływ na działanie organów wewnętrznych: głównie układu pokarmowego i wątroby.
-
Zawarty w niej fluor pomaga chronić zęby przed próchnicą.
-
Poprawia pamięć, koncentrację i nastrój.
-
Przyśpiesza usuwanie toksyn z organizmu. Ma działanie moczopędne.
-
Wzmacnia organizm.
Człowiek całe życie się uczy... (o umieraniu już nie będę wspominać ).
Nie pijam czarnej. Ostatnio głównie zioła: mięta, pokrzywa i melisa. Ten ostatni specyfik obniżał i tak już moje niskie ciśnienie, więc postanowiłam go zastąpić.. właśnie wspomnianą Pu-erh - całkiem "zjadliwa".
Po wczorajszym wieczornym podjadaniu, dziś każda porcja jedzenia delikatnie mniejsza, ale tylko delikatnie.
I zaliczyłam basen - 1350 m. więc jest ok.
Łatwiej jest utrzymać dietę niż parać się problemami dnia codziennego.... ehhhh
pozdrawiam
B.