Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy spacer:)
30 sierpnia 2013
Moje maleństwo ma już 16 dni, a my dziś poraz pierwszy wyszliśmy na spacer. Wcześniej niestety nie byłam w stanie. Mimo, że byliśmy niecałą godzinkę fajnie było wyjść z domu. Może jutro dam radę pochodzić trochę dłużej. Małej z pewnością się podobało, bo spała w trakcie i po spacerze. Powoli, małymi kroczkami wracam do formy, mam nadzieję, że szwy które założą mi we wtorek nie będą w znacznym stopniu wpływać na moją mobilność. Na pewno będzie lepiej niż po porodzie, bo jestem wypoczęta, rany się zagoiły, a szwów z pewnością będzie mniej. Poza tym do końca przyszłego tygodnia mam wsparcie, bo T jest na ojcowskim, a później moja siostra może pobyć u mnie przez kilka dni. Nadal dbam o dietę, choć dziś po raz pierwszy skusiłam się na kawałek ciasta. Postaram się by przynajmniej do urodzin nie pozwalać sobie na więcej wpadek. Waga spada, choć nie tak szybko jak bym chciała, ale pewnie niemal każda z nas odnosi podobna wrażenie. Myślę, że jak w końcu będę w stanie więcej się ruszać to w błyskawicznym tempie wrócę do wagi z przed ciąży. Zostało mi 6kg do zrzucenia więc tragedii nie ma.
monissia
3 września 2013, 10:55kochana 6 kg! co to jest! to moje marzenie szybko sie z tym uporasz! :) i wazne ze masz wsparcie w rodzinie! :)
mikolino
30 sierpnia 2013, 18:35Fajnie, ze juz chodzisz na spacerki i dobrze, ze waga spada oby tak dalej, nie masz duzo do zrzucenia ;-))