Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
brzusio noworodka
31 sierpnia 2013
Mała od wczoraj strasznie się spina brzuszek i ciągle domaga się cyca. Masaż brzuszka już nie pomaga, a czasami mam wrażenie, ze ją drażni. Zastanawiam się czy kawałek ciasta z kremem czekoladowym, które wczoraj zjadłam mógł mieć na to wpływ. Pewnie tak, aż żal na dziecko było patrzeć jak prostowało bez przerwy nóżki. Z ciastem definiytywnie koniec, cała reszta zostaje dla tatusia. Jeśli chodzi o cyca, to mam wrażenie, że od tygodnia mała najchętniej w ogóle spędzałaby przy nim całą dobę. Oczywiście ja na to nie pozwalam, bo cycek to nie smoczek i nie mam zamiaru karmić 20 razy dziennie. Nie wiem czy przestała się najadać jednym, bo jak czasem podam jej drugiego, to zasypia na kilka godzin. Na razie staram się pić więcej wody, bo to pobudza laktację i czekam na kontrolę wagi, którą mamy w czwartek. Chciałam iść na ważenie wcześniej, ale mój stan, oraz moje wizyty w szpitalu nie pozwoliły na to. Jeśli się okaże, że mała nie przybiera prawidłowo na wadze, to trzeba będzie częściej wybudzać dziecko w nocy:( i karmić na każde rządanie:((, no ale czego się nie robi dla własnego dziecka.
monissia
3 września 2013, 10:59HEH POLOZNA WLASNIE NAM MOWILA ostatnio na zajeciach ze dzieci najlepiej przespalyby 24h przy cycu ale tylko dlatego ze potrzebuja bliskosci.... :) trzeba sobie z tym poradzic! :)
kubinka
2 września 2013, 11:01kochana co do karmienia się jeszcze nie wypowiem, mam tylko nadzieję, że wszystko będzie ok! ściskam :)