Po wizycie rodziców i objadaniu się wszystkim co dobre waga na pewno poszła w górę, jutro sprawdzę jak bardzo. Podczas pobytu rodziców świetnie spałam, ma to pewnie związek ze zwiększoną aktywnością, spacery, gotowanie i niespanie w dzień. Wczoraj za to postanowiłam sobie powypoczywać po ich wyjeździe no i znów nie mogłam spać. Dziś postaram się trochę więcej ruszać. Generalnie czuję się bardzo dobrze. Zgaga prawie ustąpiła, pojawia się coraz rzadziej. Wszelkie bóle też minęły. Zaczynam tylko czuć lekki dyskomfort podczas schylania czy np. wiązania butów, ale poza tym wszystko jest ok. Dzidzia kopie coraz częściej i mocniej co mnie bardzo cieszy. Postanowiłam też podjąć kolejną próbę nie tycia:).
Menu:
- rano
kawa z mlekirm i cukrem, mała porcja musli z jogurtem naturalnym i dwoma łyżeczkami dżemu truskawkowego, łyk kefiru, plasterek szynki
Dalszy ciąg menu po zakupach, ale najprawdopodobniej ugotuję zupę szparagową i kupię sporo warzyw by mieć co przegryzać między posiłkami.
fitnessmania
19 września 2013, 14:27Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?