Tygodniowy pobyt w domu i bezgraniczne obżarstwo odbiło się na mojej wadze. Teraz to już naprawdę muszę się za siebie wziąć. Cała rodzina chudnie a ja tyję:(. Zaczynam już dziś bo nie ma co odkładać tego na jutro.
śniadanie
- bułeczka z ziarnami z masłem i miodem oraz kawa z mlekiem
II śniadanie
- pomidor z przyprawami i olejem parafinowym, budyń ze słodzikiem i mlekiem 2%
obiad
- pieczona cukinia z odrobiną (ok 1 łyżeczki) ziołowego smasełka i ziołami
kolacja
- opakowanie malin, jogurt naturalny z otrębami i łyżeczką miodu
- ogórek,
i oczywiście dużo niesłodzonych płynów, by pozdyć się nadmiaru wody i oczyścić organizm
Jeśli waga nie spadnie do 68 to od poniedziałku zaczynam liczyć kalorie.
lesnicza
26 sierpnia 2011, 14:52masz rację:) nie odkładaj;] powodzenia
RedShrew
26 sierpnia 2011, 14:52I tak trzymaj! Powodzenia! (: