Dziś wpis.
Mam sporo do nadrobienia w pamiętniku - postaram się w najbliższych dniach dodać kolejne wpisy - bo później znów nie mam czasu! Mój brat i bratowa przyjeżdżają do nas na weekend wielkanocny i obecnie zajmuje to moją głowę. Plus chryja w pracy zwiazana z molestowaniem i męską solidarnością nadal trwa...
barbra1976
13 kwietnia 2025, 17:01Ta Andrea w ogóle nie powinna prowadzić takiej grupy, nie ma pojęcia o jedzeniu.
Babok.Kukurydz!anka
13 kwietnia 2025, 18:05Mam wrażenie, że ona jest mniej elastyczna niż powinna być. Ogólnie tam jeszcze kilka rzeczy nie gra.
poszukujaca
13 kwietnia 2025, 13:25Nie chcesz iść na wypalenie zawodowe? Będziesz uczęszczać na terapię, mieć trochę czasu na uzdrowienie głowy itd? A później integracja? Ja jestem na zwolnieniu 2 tyg i potem zdecyduje czy Ziek czy praca plus oczywiście terapia.
poszukujaca
13 kwietnia 2025, 13:34Bo wydaje mi się, że ta cała sytuacja w twojej pracy może właśnie prowadzić do wypalenia zawodowego /depresji :(
Babok.Kukurydz!anka
13 kwietnia 2025, 14:27Myślałam o tym, gdy siedziałam tydzień na chorobowym z grypą. Bardzo wtedy mi się głowa uspokoiła. Wydaje mi się, że póki chłopaki w pracy myślą, że ich kolega wyleciał bo jedna wredna laska się na niego niesłusznie uwzięła, to nic się nie zmieni. Firma miała zrobić spotkanie w tej sprawie, ale nic się nie dzieje. Mogę siedzieć w domu, ale póki będę wracać do tak negatywnie nastawionych jednostek w załodze - dziękuję bogom za Ukraińców bo ich taki szit nie interesuje i są dla mnie neutralni - to nic się nie zmieni. A ci wrogo nastawieni są z tych facetów, co to uważają, że jak się kobieta stawia po macankach to coś z nią nie tak, bo przecież to tylko żarty, że to nic takiego, że to ona jest problemem. Przekonania plus niska inteligencja sprawiają, że trudno dyskutować na argumenty. teraz jeszcze z urlopu wrócił jeden Polak, który zaczął mieszać i wtrącać się w moje relacje z innymi pracownikami. Obrażać się w ich imieniu - dosłownie. Jak próbowałam mu uzmysłowić, że jego w tych relacjach nie ma, to się na mnie wydarł. Siedzenie w domu tego nie naprawi. A zmieniać pracy nie chcę.
barbra1976
13 kwietnia 2025, 16:23Dno i pięć metrów mułu, patriarchalne prostactwo ma się dobrze... No w pysk by jeden po drugim dostali chyba.