Wpis na blogu. O tym, jak spontaniczność mojego męża sprawiła, że wylądowałam na asfalcie. nie opisałam tam tego szczegółowo, ale już się na niego nie złoszczę. Chciał być zabawny i flirtował ze mną, a skończyło się na tym, że cały wyjazd miał poczucie winy. Ja zaś nadal - miesiąc później - mam jeszcze siniaka i ból.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
equsica
24 września 2024, 19:45Onkurde środa kraksa..
equsica
24 września 2024, 19:46O kurde. Sroga kraksa. ;)