Jestem poza domem. Nie mam komputera, aby przenieść tutaj wpis, który sporządziłam na potrzeby bloga. Można go więc przeczytać pod pierwotna lokalizacją. Może komuś się spodoba (znów poziosny mnie zakupy).
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Naturalna! (Redaktor)
25 lutego 2023, 12:20Wiesz, obecna recesja uczy ludzi, żeby nie tracić pieniędzy na bzdety. W Polsce ostatnio drastycznie zmalała liczba kart kredytowych, ludzie zrezygnowali z nich zapewne w celu ograniczenia wydatków na wyrost. Raty kredytów wzrosły, ceny w sklepach są wysokie, media kosztują sporo więcej niż jeszcze 2 lata temu. To nie jest czas na beztroską rozrzutność. To jest w jakimś sensie lekcja dla ludzi, żeby przyjrzeć się swoim finansom z troską a nie beztroską 🤑
Babok.Kukurydz!anka
25 lutego 2023, 15:55Mąż zaskoczył mnie ostatnio cenami mięsa w Polsce. Średnio się opłaca teraz wozić mięso z Polski. Jesteśmy obecnie w Niemczech. Szwagier ma dla nas co nieco i mówi, że w Niemczech to ceny takie jak w pl, ale dla nas Niemcy są o 1-2 euro tańsze na niektórych produktach niż nl.
.krcb.
25 lutego 2023, 08:55Ja z każdej wypłaty odkładam określoną sumę dzięki temu jestem w stanie dość dużo odłożyć bo gdybym odkładała z tego co zostaje to pewnie wydawała bym więcej 🙂 a kont mamy dużo, ja mam swoich 3 mąż też ma u jeszcze jedno wspólne
Agnusia93
25 lutego 2023, 09:11Dokładnie. My też najpierw ustalamy jaką kwotę w danym miesiącu odkładamy i najpierw ją przelewamy na konto na zasadzie najpierw place sobie. A na koniec miesiąca każda nadwyżkę też ląduje na konto. Na koniec roku robi się z tego ładna sumka🙃.
Agnusia93
25 lutego 2023, 08:03O pieniądzach trzeba rozmawiać i pisać. Wielu ludzi nie umie zarządzać swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi niestety. My prowadzimy budżet domowy i też mamy 3 konta, jedno wspólne i po jednym własnym. Oszczędzamy na budowę, mamy odłożona poduszkę bezpieczeństwa (ta kasa ulokowana jest w obligacjach i oby nigdy nie była potrzebna). Odkładamy również na wakacje, na dzieci i na większe wydatki w przyszłości. Brakuje jeszcze by na emeryturę coś odkładać bo też wolimy liczyć na siebie ale obecnie budowa u nas jest priorytetem. Dobrze że o tym piszesz. Wśród moich znajonych mało kto prowadzi budżet i wie gdzie idą zarobione pieniądze. Jakoś to ich przeraża a to tylko tak strasznie brzmi.
Babok.Kukurydz!anka
25 lutego 2023, 09:00Ja się cieszę, że mam tak zdolnego męża. W domu rodzinnym pieniędzy nigdy nie było mimo dwójki pracujących rodziców. Pieniędzy brakowało a mimo to nie potrafili rodzice żyć oszczędnie ani nas nie uczono. Nie wiem, gdzie się brat nauczył być tak super oszczędnym. Podziwiam go za to.