Zapomniałam się zważyć. Przez urlop tego nie robiłam i teraz nie pamiętam o tym. Jednak dalej sobie truchtam. W weekendy z reguły biegnę sobie gdzieś komfortowo wolno i w miarę daleko. Tym razem ciężko mówić o komfortowym tempie, bo ślimacze tempo sprawiało mi sporą trudność. Wydolność spadła mi do zera.
Po drodze mijałam kilka pól kwiatowych i ich zdjęcia pojawią się na moim Wordpressie. Do tej pory są tam tylko zdjęcia z soboty. Przez kolejne dni będą pojawiać się zdjęcia z niedzieli. Tymczasem jestem bardzo zadowolona z tego, jak kwitnie mój ogródek. Pojawiają się ostatnie hiacynty, Wkrótce zaczną się tulipany. Na razie kwitnie ich dopiero około 10.