Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Hmmm... wysoka, uśmiechnięta i nieśmiała. Kocham muzykę, naturę i śpiew. Tęskniąca za tym, na co kiedyś ciężko zapracowała (schudałm 60kg) i co straciła (efekt jo-jo)... Chcę znowu czuć się lekko, pełna energii i zapału, zmotywowana, zdyscyplinowana... Dlatego postanowiłam podjąć tą "nierówną" walkę raz jeszcze....

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 592
Komentarzy: 7
Założony: 29 marca 2016
Ostatni wpis: 15 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Assijaa

kobieta, 40 lat,

185 cm, 142.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Tak mnie naszło dzisiaj. Ciągłe myśli o tym, ile czasu jeszcze mi zajmie osiągnięcie celu... I żeby nie wiem ile razy sobie powtarzać, że "Nie przytyłam wczoraj i nie schudnę jutro" - to i tak się zaczyna kombinowanie, jakby to zrobić, żeby było szybciej. A sama do jasnej anielki wiem najlepiej, że szybkość to jest potrzebna przy łapaniu pcheł. Za pierwszym razem schudłam szybko, ba, nawet bardzo szybko. I co z tego mam? Jojo mam, ot co. Niby człowiek mądrzejszy powinien być, nauczyć się na własnych błędach... A cierpliwości wciąż brak. Tak, tak, odchudzanie to proces żmudny i powolny, jeśli chce się schudnąć zdrowo i trwale. Tylko dlaczego to musi tyle trwać... 

3 kwietnia 2016 , Skomentuj

Radocha już prawie poweekendowa - bez grzeszków!!! Najfajniejsze jest to, że nawet mnie nie ciągnęło do "zakazanych owoców" - ani do piwa (a było...), ani do słodyczy, ani w ogóle do niczego... Motywacja wzrasta z każdym nawet takim małym sukcesem. :)

Przy okazji, odkryłam nowy wymiar smażenia - do tej pory "smażone" oznaczało pływające w oleju - wydawało mi się, że inaczej się nie usmaży. A tutaj w przepisie jest łyżeczka albo łyżka oleju do smażenia... i co? I cudnie się smaży. Na zwykłej patelni. Korzystam i ja, i moja rodzina (zajadają się wszyscy ze smakiem). Fantastyczne odkrycie.

A od jurta zaczynam treningi - dostałam już plan. Bardzo jestem ich ciekawa, zarówno samych ćwiczeń jak i efektów. No i tak, trochę się boję, czy dam radę. Próbowałam jakiś czas temu ćwiczyć z Chodakowską... Było źle, bardzo źle... Ale teraz wierzę, że dam radę. Muszę...

1 kwietnia 2016 , Skomentuj

Pierwszy dzień za mną... Drugi już za połową... Najgorsze, że zbliża się weekend - ten zawsze działa na mnie jakoś tak... a to coś się zje za dużo, a to piwo ktoś podsunie... Mam nadzieję, że tym razem się uda bez popełniania grzechów... Żeby wytrzymać do pierwszych efektów - potem będzie już z górki... :)

29 marca 2016 , Komentarze (4)

Wahałam się przed wykupieniem tej diety. Ostatnio już coś kupowałam, coś próbowałam i znowu wszystko spełzło na niczym. Sama nie jestem pewna, czy tym razem....... Chciałabym. Chciałabym być taka, jak "wtedy" - czyli wtedy, kiedy ważyłam 75kg, kiedy byłam szczupła, seksowna, pewniejsza siebie... kiedy ćwiczyłam, zdrowo jadłam. Kiedy we wszystkich ciuchach wyglądałam dobrze.... Tęsknię za tym. I z jednej strony chcę do tego wrócić, z drugiej tak jakby ciągle coś mi staje na przeszkodzie... Wiem, pewnie ja sama i moje słabości. Ale czasami łatwiej szukać winy w otoczeniu... Chyba muszę się z tym zmierzyć... To ja jestem motorem wszelkich zmian - tych dobrych, i tych złych. Nikt nie stał nade mną przez ostatni rok i nie wmuszał we mnie jedzenia... Sama jadłam. To, że akurat tak rozładowuję stres to jest moja wina. Niczyja inna. I muszę w takim razie poszukać innego sposobu. Jeśli chcę być znowu szczupła i radosna...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.