Witajcie
Dzisiejszy dzień przeorał mnie troszkę psychicznie. Treningu brak, kalorie policzone, woda ładnie weszła
I posiłek: kajzerka, serek śmietankowy, rzodkiewka, ser wędzony
II posiłek: poza domem kajzerka, serek śmietankowy
III posiłek: sałatka ( sałata lodowa, pomidor, ogórek, grzanki czosnkowe, polędwiczki, majonez) kawka
Niewiele dziś zjadłam. Sałatka po powrocie do domu zapchała mnie na całego ( ciekawe czy rano zjem śniadanie ) Ale tak na poważnie. Rano odwiozłam młodą do szkoły, potem po mamę i na komisariat na inną wioskę. Mama zeznawała jakoś świadek ( została oszukana przez panią z PZU) Na początku policjant nie chciał mnie wpuścić, ale uparłam się, że to ja odkryłam, że owa pani jest oszustką, to ja w dokumentach mamie wszystko zaznaczyłam i chcę być przy przesłuchaniu. Poza tym mama jest starszą osobą i może nie pamiętać wszystkiego sprzed 3 lat. Dlatego uparłam się i mnie wpuścił. I dobrze zrobiłam, że dopięłam swego i mogłam wejść z mamą. Chwilami mama nie rozumiała co policjant do niej mówi. Więc ja tłumaczyłam na ludzki język. Czasami czegoś nie dosłyszała. Także dobrze, że z nią byłam. Trwało to półtorej godziny.... Jak wyszłyśmy , mama odetchnęła. Widziałam, że było jej ciężko i denerwowała się. Całe szczęście, że ma to za sobą już.
Po powrocie małe zakupy, odwiozłam mamę do domku, potem po młodą i też do domku. Obiad, chwilę poleżałam, napaliłam w kominku..... usiadłam do kompa w celu nadrobienia zaległości. Trening nadrobię, dziś nie chcę nic na siłę robić. Trening nie zając, nie ucieknie ;) A zdrowie i samopoczucie, owszem. Dlatego reset wskazany. Zresztą mam wrażenie, jakby mnie coś brało ( znowu) Już nawet pisałam znajomej, niech mnie weźmie porządnie a nie na raty :) bo to jest męczące. Ale ja dam radę, wiem to.
Także pamiętaj, aby się nie poddawać. Każdy ma gorszy dzień, to nic złego. Grunt, to się podnieść i iść dalej. Robić dalej swoje. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :)
kasiaa.kasiaa
6 lutego 2025, 05:59Rozumiem cię z mamą, pomoc musi być 💪 Pięknego dnia 🙂
annna1978
5 lutego 2025, 20:54Pomogłaś napewno mamie. No ale stres był...
Eleyna
5 lutego 2025, 18:24Oj jak dobrze, że mogłaś wejść tam z mamą. Wyobrażam sobie jaki to był dla niej stres, bo wyobrażam sobie moją mamę na miejscu Twojej. Wiem, że dla Ciebie to też nie było łatwe, ale zdecydowanie gorsze było z pewnością dla mamy. Dobrze, że macie to już za sobą😊 Spokojnego wieczoru i oby czwartek przyniósł też spokój✊🏻 Pozdrawiam🤗
aska1277
5 lutego 2025, 18:26Dziękuję :* Oj tak, mama bardzo się stresowała, bo nie wiedziała czy dobrze robi mówiąc pewne rzeczy.... uświadomiłam ją, że bardzo dobrze robi. Buziaki
falka75
5 lutego 2025, 18:02Odpocznij. Zregeneruj siły. Życzę spokojnego dnia jutro.
aska1277
5 lutego 2025, 18:06Dziękuję pieknie