Witajcie
To jest dobry dzień, ale na taki się nie zapowiadał. Udało się policzyć kalorie, ale i zrobić trening
Wskoczyłam na orbitreka :) Ledwo, ledwo dałam radę, ale dałam. Cieszę się, że ruszyłam 4 litery ;)
I posiłek: chleb z serkiem delikate, pomidorem
II posiłek: banan, popcorn karmelowy
III posiłek: leczo :)
IV posiłek: hamburger i pół Qurito - fotki brak oraz teraz jeszcze matcha
Ogólnie wszystko było zaplanowane, poza ostatnim posiłkiem... ale byłam z córką w galerii i młoda, mówi, że ma ochotę na kfc... a ja że nie mam ochoty, no to córka, jak ty mamo nie jesz, to ja też nie :( no i co??? Mama zjadł z nią na pół. Bo przecież dziecko cały dzień nic nie jadło, a mama nie pozwoli, aby dziecko było głodne, prawda? Najważniejsze, że wszystko wliczone w bilans ;) Nie jestem zła na dziecko. Szczęśliwe dziecko, to i mama szczęśliwa, tyle w temacie.
Woda ładnie wypita :) co mnie też cieszy. Także dzionek fajny. Oby takich więcej. Tobie życzę pięknego weekendu. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :) :*
PACZEK100
25 sierpnia 2024, 17:41Brawo ty!
Sunniva89
24 sierpnia 2024, 13:16Gratulacje treningu i wszystkich Twoich sukcesów dietetyczni żywieniowych
annaewasedlak
24 sierpnia 2024, 08:25No i super,że wszystko poszło jak trzeba. Ja się nudzę niesamowicie. Alusia u drugiej babci,a ja chodzę z kąta w kąt,ale kcal pilnuję. Pozdrawiam