Witajcie
Kilka dni kiedy mnie nie było a co się działo? Zacznijmy od soboty, to był intensywny dzień. Jak wyjechałam z M po 7 rano z domu, to wróciliśmy około 20. Z małymi przerwami, tzn wpadaliśmy na chwilę do domu i znowu wyjście z domu. I tak cały dzień dosłownie. Przy okazji spotkałam z rodzinką z Niemiec u rodziców. Miło było się spotkać, oj ile śmiechu było. Ale wszystko co dobre szybko się kończy. Tak też było w tym przypadku. W drodze powrotnej spotkała nas ulewa.... dosłownie ulewa, bo świata nie było widać. Na szczęście dojechaliśmy cali do domu.
Wczorajszy dzień upłynął z książką na dworze...ale żeby nie było tak leniwie, to wpadł trening
Orbitrek 30 minut i 20 minut trening z ekspanderem, hantlami- 10 kg oraz skakanka x 300 Było ciężko, ale warto. Po skakance myślałam, że ducha płuca wypluję ;) Dosłownie. Było bardzo ciężko skakać, ale dałam radę.
Posiłkowo dzień wygląda tak:
ŚNIADANIE: chleb z jajkiem, majonezem, ogórkiem kiszonym oraz kiełbasą lisiecką ( polecam, kupiona w sklepie Carrefour)
OBIAD: makaron ( gotowiec z biedronki)
PRZEKĄSKA do filmu: truskawki, garstka chipsów- kawa mrożna
KOLACJA: rogal serowy, serek delikate śmietankowy, ogórek, rzodkiewka, kiełbasa lisiecka - kawa mrożona
Dzisiejszy dzień od rana bez obijania ;) Najpierw młoda podrzucona na praktyki, potem szybciutkie zakupy ( dosłownie kilka rzeczy w Biedronce- niestety połowy z listy nie było) Potem szybko do domu i trening ;)
Dziś wpadł trening na rowerze, a później w ruch poszły ciężarki, ekspander i gumy. Oj to był ogień, masakra z tymi gumami, a jeszcze jak połączyłam gumy z ekspanderem lub gumy z ciężarkami. Matuluuuuu to było mocne. Nawet nie wiem, kiedy zleciało te drugie 30 minut z tymi gumami itp. Początkowo po rowerze miałam w planach tylko 20 minut drugiego treningu, ale jakoś pociągnęłam do 30 z czego bardzo się cieszę.
Jeśli chodzi o dzisiejsze posiłki wyglądają tak:
ŚNIADANIE: bułka ciabata, serek chrzanowy, kiełbasa ( nie pamiętam jak się nazywa, ale na podobe fuet)
II ŚNIADANIE: gniazdko, lód, nektarynka, porzeczka - kawa mrożona
OBIAD: frytki z cukinii z piekarnika, polędwiczki łagodne plus sos czosnkowy domowej roboty - kawa mrożona
KOLACJA od córki ( jak tu nie przyjąć? gofry z odrobiną bitej śmietany i owocami - kawa
Jeśli chodzi o podsumowanie lipca, tabelka wygląda następująco
W tym miesiącu wyszło 13 dni treningowych. Czy jestem zadowolona? Niekoniecznie , bo to jest gorszy miesiąc niż czerwiec. Ale wiele czynników się na to złożyło, że tak wyszło. Nie mniej jednak cieszę się, że jakieś treningi wpadły. Jak nie trening to starałam się chociaż nadrabiać krokami. Czasami się udawało, czasami nie ;)
Teraz trzeba spiąć 4 litery i działać w sierpniu ;) Nie mam jakiegoś planu na ten miesiąc. Chciałabym minimum 4 dni treningowe w tygodniu zrobić. Wiadomo woda minimum 1,5 litra, kroków minimum 10 tyś ( ale jak będzie mniej, nie szkodzi), fajnie byłoby cykać fotki posiłków ( ale jak to wyjdzie zobaczymy) Hmmm w sumie jednak jakiś plan jest ;) Nie snuję planów odnośnie zgubienia kg. Uda się coś zgubić, to super, a jak nie trudno. Najważniejsze aby być aktywnym. Nie spinam się za bardzo, robię dalej swoje. To nie jest maraton. Pamiętaj o tym. Nie porównuj się z nikim.
Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Udanego tygodnia i nowego miesiąca ;) Pozdrawiam :) :*
Krysia105
1 sierpnia 2023, 16:07Podziwiam twoją determinację. Szkoda mi twojego kociaka. Widzę, że w natłoku obowiązków dbasz o dietę i trening. Bardzo motywujesz mnie do działania. Pyszne twoje menu. Pozdrawiam serdecznie
aska1277
1 sierpnia 2023, 17:40Dziękuję za miłe słowa. Staram się coś robić inaczej bym oszalała. Bardzo mi brakuje treningów. Teraz ciut luźniej z kotem, bo mam pomoc i jak ja ćwiczę lub cokolwiek robię, to druga osoba zerknie na niego. Wcześniej cały czas trzeba było pilnować, bo zdejmował kołnierz, wkurzał się, denerwował. Z posiłkami różnie u mnie bywa. Chciałabym jadać bardziej dietetycznie, ale jem co lubię. Oczywiście w mniejszych ilościach, bo nie liczę kalorii. Pozdrawiam, nie poddajemy się :*
aska1277
1 sierpnia 2023, 18:00Czy Ty masz pamiętnik prywatny? Bo nie mogę w niego wejść? Chyba że mnie zablokowałaś ?
Krysia105
1 sierpnia 2023, 19:10Mam prywatny. Oczywiście, że Cię nie blokowałam. Twój pamiętnik jest bardzo fajny.
aska1277
1 sierpnia 2023, 20:16Dziękuję, za odpowiedź .Pozdrawiam serdecznie
Bajbajka2022
1 sierpnia 2023, 10:08Podziwiam Cię za te treningi, w życiu bym tyle nie zrobiła, mnie bo 10 minutach brzuszków już się nudzi. Gratuluje :) tym, że miesiąc gorszy się nie przejmuj, nie ten to następny :) Powodzenia
aska1277
1 sierpnia 2023, 17:41Ja staram się urozmaicać treningi. Mając hantle można kilka różnych ćwiczeń robić, dzięki temu nie ma nudy ;) To samo z ekspanderem. Chciałabym też wrócić do tzw. dywanówek ;) Zobaczymy, może z czasem wrócę. Pozdrawiam
PACZEK100
1 sierpnia 2023, 06:41Gratuluję wszystkich treningów!
aska1277
1 sierpnia 2023, 17:41Dziękuję bardzo :*
Nocka23
1 sierpnia 2023, 00:02I tak jest dobrze. Zawsze można lepiej ale lepiej się nie spinać , to zawsze obciąża głowę . Brawo za lipiec 🥰
aska1277
1 sierpnia 2023, 17:42Zgadza się, nie spinam się. Cieszę się, że mimo wszystko było w lipcu 13 treningów...,bo przecież mogło nie być wcale ;) prawda?
Eleyna
31 lipca 2023, 22:18Mniam jakie jedzonko 🤤 Ten makaron bardzo apetycznie wygląda, nie mówiąc już o gofrach🤤🤤🤤 Brawo za trening👍🏻💪🏻
aska1277
1 sierpnia 2023, 17:43Makaron gotowy z Biedronki, polecam. Czasami dodaje do niego podsmażony filet z piersi kurczaka, ser, sos chilli -mega pycha
annna1978
31 lipca 2023, 21:16Ale fajnie ten Twój sprzęt do ćwiczeń wygląda 😊 gofry... 😍😍😍
aska1277
1 sierpnia 2023, 17:43Dziękuję ;) goferki były obłędne ;)
Anankeee
31 lipca 2023, 20:23Miałam zagwózdkę co jest obok truskawek🤭 Doczytałam🙂 Menu smakowite😋 Gofry córki szczególnie😍 Ładna tabelka aktywności, brawo👏 Ja też średnio zadowolona jestem z lipca, ale przed nami sierpień👍
aska1277
31 lipca 2023, 20:30Najważniejsze, to się nie poddawać. Ty pięknie działasz, oby tak dalej. Powodzenia w sierpniu :*