Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Drugi dzień bez liczenia


Witajcie 

       Za mną drugi dzień bez liczenia kalorii. Rano waga mnie zaskoczyła... tzn od świąt lekki wzrost, bo 0,3 kg... i cały czas utrzymuje się waga 65,2 kg. Także jest dobrze, bo przez bardzo długi okres czasu waga pokazywała 66, 67 a nawet 68 kg. Więc ta 5 z przodu jest dla mnie osiągnięciem. Pilnuję, aby nie wróciła 6  wyższe cyferki. Odnośnie zaskoczenia, tak, zaskoczyła mnie waga, bo... raz liczyłam raz nie liczyłam a waga nie poszła w górę. Dlatego na chwilę obecną myślę, że to dobry pomysł aby sprawdzić te jedzenie intuicyjne. Co prawda cały czas z tyłu głowy mam głos... a co jeśli przekroczysz kalorie? Nie wiem, co wtedy. Całkiem możliwe, że przekroczę... ale  jak nie sprawdzę, to się nie przekonam. 

     Dlatego najbliższy tydzień to będzie test ;) Czy się boję? Owszem, ale staram sobie tym głowy nie zaprzątać i myśleć pozytywnie, inaczej  nic z tego nie wyjdzie. 

     Dzisiejszy jadłospis wygląda tak : 

ŚNIADANIE: chleb z szynką bez wędzenia plus ogórek

II ŚNIADANIE poza domem: owsianka jabłko-cynamon oraz jogurt z granolą ( jadłam ten jogurt pierwszy raz ale był pyszny)

OBIAD: makaron z kurczakiem, cebulą, cukinią w sosie serowym ( dostałam od rodziców)

KOLACJA: ogórek, pół awokado, kiełbaska śląska cienka podsmażona oraz kawka i do kawki chrupki sól-pieprz oraz rogalki i jeszcze była garść winogron

      Obiadu zjadłam mało, bo to było trochę w biegu, dlatego też kolacji trochę więcej. W sumie te kiełbaski są spoko ;) nacięte i podsmażone -pycha. Do tego awokado w którym się zakochałam ( kiedyś nie byłam w stanie zjeść) tzn zjadłam ale zmuszałam się... bo ma dobre tłuszcze itp. teraz zjem nawet bez doprawienia ;) A ten dodatek do kawki... cóż... taki balans ;) Zobaczymy co powie waga :) :) hahaha 

     Ale bez spiny, nie ma co wariować. Zjadłam co zjadłam, najadłam się i git. Jutro może też wpadnie kiełbaska lub za dwa dni, bo jeszcze dwie zostały.... a ja nie lubię marnować jedzenia. Jedno chyba się nie może zmienić w tej mojej zmianie. A mianowicie muszę układać sobie jadłospis, tak jak wcześniej. Bo jednak zaplanowane to zaplanowane ;) Także działam, już mam plan na jutro, właśnie układam sobie jadłospis. Grunt to przejrzeć lodówkę i coś ułożyć smacznego. 

    Jeśli chodzi o aktywność w dniu dzisiejszym, to, udało i się wskoczyć na rower... ale tylko 20 minut

   Jak to mówią, lepsze 20 minut niż wcale. Dodatkowa aktywność to kroki, na chwilę obecną mam 17504 :) Ale tak na poważnie, jeśli chodzi o rower... tylko 20 minut, bo też w biegu ( dziś robiłam za kierowcę) i wykorzystałam wolne 20 minut na trening. Cieszę się, że coś zrobiłam. Jestem zadowolona z dnia dzisiejszego. 

     Pamiętajcie aby robić wszystko w swoim tempie, na swoich zasadach :) Nic na siłę. Jeśli organizm mówi pas, słuchaj go. Wszystko jest dla ludzi. Nawet jak jeden dzień masz gorszy..za dzień, za dwa wyjdzie słońce. Głowa do góry. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :) :* 

  • laveau

    laveau

    26 kwietnia 2023, 18:58

    Każdy czasem przekracza swoje zapotrzebowanie, na tym polega jedzenie intuicyjne - jeden dzień zjesz trochę więcej, w drugi trochę mniej, to normalne, naturalne i zdrowe. Także myślę, że to dobry pomysł, po prostu kontroluj wagę, jak zacznie rosnac to przecież zawsze możesz wrócić do liczenia kalorii ;)

    • aska1277

      aska1277

      26 kwietnia 2023, 19:49

      Dokładnie tak samo sobie pomyślałam. Przyznam szczerze, że podoba mi się, ta swoboda... nie liczenie kalorii. Nie spinam się, robię swoje na spokojnie. Zobaczymy przez ten tydzień jak będzie.

  • Krysia105

    Krysia105

    25 kwietnia 2023, 20:17

    Dziękuję za motywację dodajesz mi sił

    • aska1277

      aska1277

      25 kwietnia 2023, 20:27

      Bardzo mi miło :) Działamy, a w chwilach zwątpienia , zawsze możesz do mnie napisać :* Ściskam

    • Krysia105

      Krysia105

      26 kwietnia 2023, 18:56

      Wszystko idzie łatwiej kiedy ma się wsparcie

    • aska1277

      aska1277

      26 kwietnia 2023, 19:48

      Wspieram jak tylko potrafię

  • Krysia105

    Krysia105

    25 kwietnia 2023, 18:59

    U Ciebie jak zawsze pyszności. Gratuluję Ci motywacji i jestem pełna podziwu. Ja też próbuję okiełznać swoje jedzenie, ale chodzi nie idzie mi to tak dobrze jak tobie. Pozdrawiam serdecznie

    • aska1277

      aska1277

      25 kwietnia 2023, 20:13

      Spokojnie i Tobie się uda. U mnie nie zawsze jest łatwo i kolorowo ;) Trzymam kciuki

  • Janzja

    Janzja

    25 kwietnia 2023, 15:24

    Ja jak zeszłam z liczenia kalorii to po prostu raz na tydzień czy miesiąc, lub jak waga nie ruszała to wówczas przeliczałam kalorie na podstawie spsywanego jedzenia. To już robi sporą różnicę - nie na bieżąco, nie codziennie, ale raz na tydzień i przestaje być tak kompulsywne.

    • aska1277

      aska1277

      25 kwietnia 2023, 20:14

      Dlatego chcę przez tydzień poobserwować siebie ;)

  • Bajbajka2022

    Bajbajka2022

    25 kwietnia 2023, 07:56

    Trzymam kciuki :) Widzę, że byłaś zaganiana, a na dodatek udało Ci się poćwiczyć, ekstra. Dasz radę wierzę w Ciebie :)

    • aska1277

      aska1277

      25 kwietnia 2023, 20:15

      Tak, poniedziałki zwykle dosyć cięzkie u nas... Dziękuję za wsparcie

  • Eleyna

    Eleyna

    24 kwietnia 2023, 21:55

    Super, że waga spadła do tych 65, powoli spadnie i dalej. Marzę o takiej wadze. Pomyślnego wtorku 🤗

    • .krcb.

      .krcb.

      24 kwietnia 2023, 23:32

      Ja marzę o moim 48 kg 😄

    • Eleyna

      Eleyna

      24 kwietnia 2023, 23:39

      No tak, każdy ma swoje marzenia do spełnienia 😜

    • aska1277

      aska1277

      25 kwietnia 2023, 20:15

      Dojdziesz i Ty do takiej wagi :) Trzymam kciuki

  • PACZEK100

    PACZEK100

    24 kwietnia 2023, 21:53

    Jak zawsze dużo kroków i aktywności. Brawo.

    • aska1277

      aska1277

      25 kwietnia 2023, 20:15

      Dziękuję bardzo :*

  • .krcb.

    .krcb.

    24 kwietnia 2023, 21:30

    Ty nie pracujesz zawowodo tak? W sensie pytam pod kątem tego czy przeważnie jesteś w domu jak sobie planujesz jedzenie i godziny posiłków itp ?

    • aska1277

      aska1277

      24 kwietnia 2023, 22:24

      Roznie z tym bywa. Ale staram sobie planować posiłki do domu,jak i poza domem kiedy przebywam. Kiedy nie wezmę czegoś na wynos ,to zostaje zakup w sklepie...a z tym roznie wtedy bywa

    • .krcb.

      .krcb.

      24 kwietnia 2023, 23:31

      No właśnie jak pracowałam zdalnie to łatwiej mi się ogarniało posiłki niż z biura

    • aska1277

      aska1277

      25 kwietnia 2023, 20:17

      U mnie to też zalezy od tego, jak wygląda nasz harmonogram dnia. Zależy czy moja połówka jest w domu czy jest w trasie...Czasami aby wszystko okiełznać, to muszę wstać bardzo wcześnie, np. 4.30 :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.