Witajcie
Wczorajszy dzień nawet nie wiem kiedy minął, podobnie jak sobota. Od rana czułam się nijak, ale zrobiłam śniadanie, zjadłam, poszłam do sklepu, wróciłam...zabrałam się za obiad. W międzyczasie jak to kobieta, zaczęłam sprzątać, a to w kuchni, coś a to w salonie... i tak pół domu ;) Z każdą minutą czułam jak się zaczynam pocić. Zrobiłam co miałam zrobić i w planach było położenie się.... jednak to tylko plany.... były... bo co chwilę ktoś coś chciał z domowników... dopiero teraz siadam, sama ze sobą ;) Coś tam nadrobię i pewnie się położę.. mimo, że jest chwilę po 18ej
Treningu brak, a posiłkowo wygląda tak
ŚNIADANIE: bułka serowa, sałata masłowa, szynka, ogórek jakieś dwie godziny później wleciała kawa i coś słodkiego
OBIAD: zupa pomidorowa plus mięsko
PRZEKĄSKA: truskawki, kiwi, pomarańcza, chipsy z soczewicy i dwie kulki jeżyki w ciemniej czekoladzie
KOLACJA: krakersy-herbatniki z serkiem śmietanowym, ogórek i kabanosy i kawa ( którą jeszcze dopijam)
To są te krakersy, które mam na kolację. Kupione w Biedronce, polecam.... pycha :) Jest tu 14 małych paczuszek , a w każdej paczce 5 krakersów. Fajna sprawa lekko słone. Także jedzeniowo jestem zadowolona. Jeśli chodzi o kalorie
Wyglądają tak. Jest ok. Najważniejsze, że jestem najedzona. Zaraz wezmę się jeszcze za jadłospis na jutro. Póki co brak pomysłów, może coś wpadnie do głowy, przejrzę lodówkę ;)
Jakoś taka niewyraźna jestem, czuję to sama po sobie :( Oby jutro było lepiej. A odnośnie tytułu... tak, mnóstwo myśli w głowie i po głowie chodzi. Odnośnie odchudzania, zmian nawyków, wszystkiego. Pomysł, aby wrzucać do skarbonki po 2 zł jeśli zmieszczę się z limicie kalorii lub jeśli dzień będzie bez podjadania. Sama nie wiem. Szukam złotego środka. Nie, żebym się poddała. Nie. Po prostu czasami miewam chwile zwątpienia w to co robię, ale nie poddam się. Zauważyłam, że jestem poniekąd niewolnicą liczenia kalorii, bo kiedy nie liczę, waga idzie w górę. Czyli niewolnica. Jak to zmienić, przestać liczyć kalorie? Ajjjj i taka to rozkmina w dniu dzisiejszym u mnie ;) Też tak czasami macie?
Mimo wszystko, nawet jak któregoś dnia coś nie idzie po waszej myśli, nie poddawajcie się ;) Walczymy, działamy ;) Powodzenia. Trzymam za Was kciuki. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru oraz udanej niedzieli.
Ewelina90bydgoszcz
6 marca 2023, 14:40Też jestem taką niewolnicą w liczeniu kalorii niestety... Jak przestaję liczyć to tracę kontrolę i niestety tyję.... Trzymam kciuki za Ciebie i za mnie i obyśmy schudły tyle ile zamierzamy :)
aska1277
6 marca 2023, 18:32Dziękuję i wzajemnie. Obyśmy schudły tyle ile chcemy
Sunniva89
5 marca 2023, 21:30moze wiosna idzie i zmiana pogody tak wpływa źle na samopoczucie fizyczne i psychiczne,
aska1277
6 marca 2023, 18:33Całkiem możliwe, nie wiem. Pogoda nijaka, raz słońce, za chwilę śnieg.... a chwilę później deszcz ;( To człowiek nie będzie się dobrze czuł. Ściskam Kochana
Bajbajka2022
5 marca 2023, 19:03Fajnie, że szukasz motywacji ;) ja też jak zabieram się za sprzątanie to potem nie wiadomo kiedy ten czas leci.. tu cos tam cos. Mnie choroba opuscila ale po wvzorajszej imprezie i bieganiu po dworze w sukience.. ehh nie wiem czy znow mnie nie dopadnie ,;)
aska1277
6 marca 2023, 18:34Staram się szukać.... Oby choróbsko nie przyszło.
Pixi18182
5 marca 2023, 18:52Bardzo dobrze to wygląda 🥰 Tak trzymaj 😊
aska1277
6 marca 2023, 18:34Dziekuję
kasiaa.kasiaa
5 marca 2023, 10:12Dni muszą być różne, będzie dobrze 💪😊
aska1277
6 marca 2023, 18:34Chyba masz rację... muszą być różne ...
annna1978
4 marca 2023, 20:42Najważniejsze że nie tyjesz, a żyć i jeść trzeba 😊
aska1277
4 marca 2023, 21:38No tak.... 😊😉
Anankeee
4 marca 2023, 20:19Trochę się trzeba nagimnastykować, aby schudnąć🤔 Uważać co się je i najlepiej ćwiczyć… My się nie poddamy👍
aska1277
4 marca 2023, 20:24Właśnie muszę wrócić do treningów, ale to jak lepiej się poczuję
tara55
4 marca 2023, 19:14Mnie też to liczenie doprowadza czasami do szału, ale liczę. Kabanosy mi zapachniały. ;) buziaczki
aska1277
4 marca 2023, 19:18Właśnie zastanawiam się jak to ogarnąć.... Kabanosy pychota ;)
Krysia105
4 marca 2023, 18:52U Ciebie jak zawsze pysznie. Ja też staram się walczyć. Życzę zdrówka
aska1277
4 marca 2023, 18:59Dziękuję. Grunt to się nie poddawać. Wiadomo, że są lepsze i gorsze dni. Powodzenia :)
zakrecona_zona
4 marca 2023, 18:43Może coś cię bierze i dlatego tak nie wyraźnie się czujesz ? Wskakuj pod kocyk ciepła herbatka i oby przeszło :*
aska1277
4 marca 2023, 18:58Właśnie takie miałam plany ;) Po obiedzie i lipa, bo cały czas ktoś, coś chciał. Pomyślałam, że jedynym spokojnym miejscem gdzie nikt nie przyjdzie... będzie samochód ;)