Witajcie
Kolejny dzień na wysokich obrotach. Dobrze, że waga współpracuje ;) i pokazuje lekki spadek. Także działam dalej ;) Idę przed siebie, nie poddaję się, idę w swoim tempie i to mi służy.
Od samego rana znowu jedna, druga sprawa do załatwienia i tak się okazało, że południe. Potem pomoc M w garażu ( nosi go, ale robi tyle na ile mu sił starcza) Na szczęście to była lekka praca w garażu, to ja miałam cięższą. Ale ja silna kobieta jestem hihihihi. Zanim się obejrzeliśmy, była 15 i trzeba było odebrać młodzież z miasta. Szybko do domu i wybiła 16.30 Zanim zrobiłam obiad wybiła 17 :( za późno na obiad ale zjadłam, bałam się że rzucę się na cokolwiek.
Jeśli chodzi o aktywność dzisiejszą, kroki standardowo ( jak od kilkunastu dni) Dobiję pewnie do 10 tyś i ładuję opaskę, bo pada. Posiłkowo dzień wygląda tak:
ŚNIADANIE: bułka wieloziarnista plus papryczki żółte ( pyszneeeeee)
II ŚNIADANIE: McMuffin z twarożkiem, rzodkiewką i rukolą plus kawa chocoberry latte ( pysznaaaa ale droga 15 zł za 400 ml) plus kinder bueno
OBIAD/KOLACJA: paluszki rybne, frytki z piekarnika plus matcha latte i teraz jeszcze teraz dopijam kawkę bo oczy mi się zamykają ;)
Kaloryczność prawie 1900 także jest ok. Taki w biegu jadłospis....ale póki M nie stanie dobrze na nogi zdrowotnie, to tak u mnie będzie wyglądało jedzonko. Grunt, że nie rzucam się na cokolwiek. W planach mam ograniczenie słodkości, powiedzmy, może tylko w weekend.... a może np. 3 razy w tygodniu.....zobaczymy. Nie chcę całkowicie rezygnować, bo to nie zadziała. Owszem, mogę wytrzymać dzień, dwa, tydzień.. a potem, rzucę się na wszystko co słodkie. A przecież nie oto chodzi, prawda? Dlatego przeanalizuję swój plan.
Powoli zaczynam myśleć o świętach hmmm a raczej,gdzieś w głowie zrobienie listy potraw, może jakieś ozdoby zrobię ( to też chcę sobie rozpisać) Ja ogólnie lubię planować, jak wiecie... ale nie zawsze to wychodzi ;) Samo życie.
No dobrze, to byłoby na tyle. Pamiętajcie aby się nie poddawać. Walczymy, działamy. Nawet jak upadniesz, powstań, idź dalej przed siebie. Trzymam za Was kciuki, aby ten długi weekend był owocny. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :*
Bajbajka2022
11 listopada 2022, 14:26Słodycze to najgorszy wrog, ale ja tez bez nich nie dalabym rady. Zawsze cos w siebie wcisne ;)
aska1277
11 listopada 2022, 19:28Ja także, dlatego staram się wliczać w bilans :) a nie katować, że tego czy tamtego nie mogę ;)
annaewasedlak
11 listopada 2022, 12:42Ja najchętniej wyjechałabym gdzieś na święta. Od 20 lat wszystkie święta są u mnie. Juz mnie to męczy.
aska1277
11 listopada 2022, 19:28Oj ja też.. chociaż ja do rodziców jeżdżę, ale pomagam im.
annna1978
11 listopada 2022, 09:54Ja też lubię planować. Na razie powolutku myślę o prezentach...
aska1277
11 listopada 2022, 19:27Ja chwilowo też myślę....ale co z tego wyjdzie ;) zobaczymy hhi. Jak M będzie siedział mi na głowie to nic nie kupię
kasiaa.kasiaa
11 listopada 2022, 07:50Kto jak nie my 😂😂😂 Trzymajcie się 🥰
aska1277
11 listopada 2022, 19:25Dokładnie ;) Działamy
asiakr
10 listopada 2022, 22:31O! Narobiłaś mi smaka na te papryczki !
aska1277
11 listopada 2022, 19:25Polecam ;) ja się uzależniam od nich hihih
PACZEK100
10 listopada 2022, 20:06Ja też już powoli myślę o świętach:) listy co na prezent itd już się robią.
Anankeee
10 listopada 2022, 20:12Racja to już czas😉☺️
aska1277
10 listopada 2022, 20:15Mnie przeraża ten biegnący za szybko czas.....
Anankeee
10 listopada 2022, 19:21Ja też bardzo lubię te papryczki nadziewane😋 Spróbuj latte w Żabce- moja ulubiona🥰
aska1277
10 listopada 2022, 20:04Ale gotowa latte czy z maszyny ?
Anankeee
10 listopada 2022, 20:12Z ekspresu☺️
aska1277
10 listopada 2022, 20:14Jak kiedyś będę spróbuję ;)
Anankeee
10 listopada 2022, 20:18Wiesz, mój Syn chciałby do „Kociej Kawiarni” w Toruniu, ale nie na kawę🤣🤣🤣Chce zobaczyć robota🙃
aska1277
10 listopada 2022, 20:22Wiem, że kocia kawiarnia jest... ale o robocie nie mam pojęcia ;)