Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 266 Uzależniona ?!


Witajcie 

               Dziękuję za miłe słowa, pod wczorajszym wpisem. Krótkim wpisem. Chyba jestem uzależniona  od Vitalii i  od Was :)  Jesteście Wspaniałe, Zawsze można na Was liczyć. Jak potrzeba pocieszycie, jak potrzeba dacie kopniaka. To się nazywa WSPARCIE ! 

              Dziś rano wstałam z motywacją, ale popołudniu jakoś uleciała. Zastanawiałam się długo, co zrobić aby ona wróciła. I tak sobie coś już postanowiłam, ale o tym może za kilka dni. Jeśli uda mi się to wdrożyć, to się pochwalę ;) Trzymajcie kciuki :* 

              Może dziś zawaliłam, nie dałam rady ale jutro też jest dzień. Częściowo jadłospis gotowy. Nastawienie pozytywne a to połowa sukcesu.  Jeśli chodzi o aktywność, to nadal chodzenie, marsze. Nie wiem kiedy zbiorę się w sobie aby dodać inną aktywność. Jednak nie wyrywam sobie włosów z głowy, na wszystko przyjdzie czas. Fakt faktem miewam cały czas jakieś zawirowania z sercem. Dzwoniłam dziś do kardiologa i dopiero w październiku mam dzwonić abym została zarejestrowana na 2021 rok :(    Nie lepiej z ortopedą. Koniec października, początek listopada mam rehabilitację. Po rehabilitacji powinnam zrobić prześwietlenie, a po nim udać się na wizytę do lekarza. Jednak od listopada, będzie dane mi poczekać.... Bo wizyta będzie ale w marcu 2021 roku. Hahaha dobre co? Ale cóż nie mam innego wyjścia. Może i w marcu dostanę kolejną rehabilitację. 

               Dalej na bakier u mnie z wodą i liczeniem kalorii. Tzn. jednego dnia liczę a drugiego nie. Jak nad tym panować? Macie jakieś rady ? Wody nie pijam, ale nadrabiam herbata czerwoną. Zawsze to jakieś płyny. Waga spada, ale ciało niestety nie wygląda dobrze. Nie ma aktywności to nie ma się co dziwić. Jak u Was wygląda sytuacją z motywacją? Co Was motywuje do działania? 

            Mimo, że upadam...staram się podnieść i iść dalej, przed siebie. Walczę, działam. Za Was też trzymam kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :* :* 

            

              

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    27 września 2020, 12:06

    Ja niby pilnuję co jem i ile ale od 3 tygodni płynę- płynę. Waga wzrosła o ok 2 kg niż paskowa.

  • martucha996

    martucha996

    25 września 2020, 11:16

    Ja już trzeci dzień mam zawroty głowy i mi słabo. W środę miałam bardzo niskie ciśnienie. 86 na 63 :( Dodatkowo miałam lekkie kłucie pod lewą piersią... Mnie najbardziej motywuje oglądanie swoich starych zdjęć. Ostatnio nawet mam wrażenie, że jak dobrze się zoorganizuje i widzę, że teraz, jest dobry czas na trening, to właśnie to mnie bardzo motywuje.

  • araksol

    araksol

    25 września 2020, 01:04

    ja liczę tylko podczas diety...

  • ewelka2013

    ewelka2013

    24 września 2020, 10:42

    oj i ja tak w stu procentach nie liczę kalorii .... różnie mi z tym wychodzi..

  • Maratha

    Maratha

    24 września 2020, 10:24

    Ja sie do liczenia kalorii zmuszam, przynajmniej na poczatku, potem juz wchodzi to w nawyk, ale fakt, ze gotowanie zajmuje dluzej jak wszystko trzeba zwazyc i policzyc... No ale jak mus to mus, albo sie ogarnia intuicyjne jedzenie albo nie... U mnie jest nie... A motywacja fajna rzecz, ale konsekwencja wazniejsza :)

  • Kolastynka

    Kolastynka

    24 września 2020, 09:36

    Ja od 3 tygodni nie mogę się ogarnąć i walczyć dalej.. Jakoś złapał mnie totalny brak motywacji 🥺 imprezy nie pomagają, weekendy są pełne podjadania i alkoholu.. Ehh..

    • ewelka2013

      ewelka2013

      24 września 2020, 10:42

      pisz kochana co u Cibie bo ostatnio wpisów brak...:)

  • Smerfetka860323

    Smerfetka860323

    23 września 2020, 22:14

    Idź lepiej juz, zaraz prywatnie. Problemów z sercem nie masz od dziś a na zdrowiu nie ma co oszczędzać. Czasu tez szkoda marnowac i to przekładać

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    23 września 2020, 22:05

    Ja nie chowam wagi 😂😂😂 Zostawiam ją na widoku, żebym nie zapomniała zważyć to co jem 😉 Chyba każda z nas jest uzależniona od tych pamiętników i to jest bardzo fajne 😉

  • Mamalove

    Mamalove

    23 września 2020, 21:44

    Powodzenia i trzymam kciuki :) uwielbiam czytać Twoje wpisy, zawsze są mega motywujące :) nie poddawaj się, walcz bo My też potrzebujemy Twojej siły :)

  • annna1978

    annna1978

    23 września 2020, 21:23

    Ty mnie motywujesz😃🤩

  • KaJa62

    KaJa62

    23 września 2020, 20:44

    Te terminy do specjalistów, to tragedia, z wizytą do kardiologa bym nie zwlekała, może lekarz pierwszego kontaktu dałby Ci skierowanie na pilne, ja mam zmienne nastroje , ( menopauza) i takowoż motywację do działania i chudnięcia, ale damy radę, pozdrawiam

    • sansewieria

      sansewieria

      23 września 2020, 23:06

      Ja ostatnio dostałam na cito na grudzień ;)

  • dancer123

    dancer123

    23 września 2020, 20:41

    idź prywatnie, nie ma co się użerać z nfz :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.