Witajcie Kochani
Zacznę z grubej rury, waga szaleje.... wczoraj 66 a dziś co 66,4 ?!?! No nie ;) Pocieszam się,że powinna się zjawić @ a jej dalej brak. Nie wiem czy to przez nerwy, stres? Nie mam pojęcia. Czuję się napompowana, jak balonik. Jednak humor jako tako dopisuje. Bywało gorzej, dam radę.
Nocka jako tako przespana, młoda trochę kaszlała, gardło bolało. Mnie cały czas coś trzęsie, zimno mi. Fakt dziś trochę przemokłam na cmentarzu. Byłam u dziadków, postałam nad grobem. Wróciły wspomnienia.... tzn wspomnienia dziadka, bo babcia nie żyje tyle ile ja mam lat czyli 36 więc babci nie znam. Wiecie co.... ja to zawsze jak do Nich jadę na grób, to opowiadam Im co u Nas się dzieje itd. Dziś się popłakałam jak nigdy... Stałam tam sama i płakałam. Nawet teraz robiąc ten wpis łezka mi leci. Tyle lat zmarnowałam, na niepotrzebne kłótnie... Mam 36 lat a tyle przeszłam... Nieudane małżeństwo, rozwód, sprawy na komisariacie, prokuraturze, próbę samobójstwa.... Zamiast się cieszyć, to ja....zaszyłam się w sobie. Dopiero od tego roku zaczynam zauważać,ile straciłam. Ile rzeczy było niepotrzebnych. Dopiero teraz zaczynam cieszyć się życiem. Późno co ? Taki jakiś dzień mam....
No dobra ale żeby nie było to trening był. Czyli 40 minut ( 15 minut orbitreka, 15 minut ciężarki i 10 minut agrafka) Ostatnie minuty agrafki dały mi popalić. Posiłkowo dziś ok, zjadłam wszystko tak jak sobie wczoraj rozpisałam. Także jest dobrze. Dzisiejszy jadłospis wygląda tak
ŚNIADANIE : tosty chleb graham z pieczarkami, pomidorami, serem i prażoną cebulką
II ŚNIADANIE : koktajl truskawkowy
OBIAD : ryba z wczoraj ;) miała być do tego kasza, ale sporo ryby było i warzyw.
KOLACJA : sałatka ( miks sałat, pomidor, pieczarka marynowana, mozzarella, rzodkiewka, grzanki czosnkowe i łyżeczka majonezu)
Czuję się najedzona :) zadowolona z siebie że dałam radę. Fakt dziś bez wody, ale o dziwo nawet głowa mnie nie boli. Teraz napalę w kominku, zrobię sobie kawkę i poczytam co u Was :) jak sobie radzicie, czy się nie poddajecie. Aaaa no przecież jeszcze zaraz ułożę sobie jadłospis na jutro :) Szczerze to nie mam jeszcze nawet pomysłów :)
Zapraszam jeszcze na ulubieńców kosmetycznych 2019
https://www.youtube.com/watch?v=2IgHyRK-ot0&t=71s Może któraś miała te kosmetyki a może szukacie czegos dla siebie ;)
Pozdrawiam :)
Laurka1980
23 stycznia 2020, 18:06Ja odczytałam ten wpis pozytywnie, ważne, ze teraz jest lepiej, niż było. Miłego wieczoru :)
aska1277
23 stycznia 2020, 18:26Dziś humor dopisuje :) :*
cudmalinka
23 stycznia 2020, 14:59U mnie @ przez stres potrafi się spóźnić nawet kilka dni, ostatnio zjawiła się 8 dni po terminie, ale miałam bardzo burzliwy miesiąc pełen stresu. Też opowiadam na cmentarzu babci i dziadkowi co u mnie, z czym mam problem i jakoś zawsze się później wszystko układa 😉
aska1277
23 stycznia 2020, 18:23Pojawił się ;) nigdy mnie tak nie cieszył ;) heheheh :*
annaewasedlak
23 stycznia 2020, 13:50Ja mam 112,4 kg mały spadek, ale waga porażająca. Gdy idę na cmentarz na grób babci, dziadka i rodziców to też im w myślach opowiadam co mnie boli i że tęsknię.
aska1277
23 stycznia 2020, 13:59U Ciebie Aniu tej wagi nie widać. Cieszę się,że nie tylko ja opowiadam zmarłym. Ściskam
Pixi18182
23 stycznia 2020, 13:11Najważniejsze, że w końcu cieszysz się życiem... Niestety życie pisze nam różne scenariusze :( Też nie raz płaczę nad grobem tyle że taty, jak zaczynam wspominać... Szkoda, że nie można wrócić do pewnych chwil chociaż na moment. Głowa do góry, pierś do przodu , uśmiechnij się do siebie :)
aska1277
23 stycznia 2020, 13:47Oj miło by było wrócić do miłych chwil... Szkoda że człowiek czasu nie cofnie ... Pozostaje cieszyć się tym co mamy i co przed nami :) Pozdrawiam
Kasia9292
23 stycznia 2020, 11:43To co było to już przeszłość. Przemysl co było nie tak, wyciągnij wnioski i lekcje na przyszłość i więcej do tego nie wracaj. To zamknięty rozdział, życie idzie do przodu i jeszcze może być bardzo dobre! Powodzenia! :)
aska1277
23 stycznia 2020, 13:46Tak to przeszłość...Dużo wniosków wyciągnęłam i wiele rozdziałów już zamknęłam. Pozdrawiam :)
reghina
23 stycznia 2020, 10:21Nie myśl, że późno, jesteś młoda, czasu nie cofniesz, wykorzystaj ten co masz.Współczuję choroby, do mnie też znów się coś przypałętało, ale takie teraz te pogody dziwne to i organizmy szaleją. Też gadam ze swoim Tatą na cmentarzu od 15 lat i wiem, że to pomaga i wzrusza :)
aska1277
23 stycznia 2020, 13:44Dziękuję za miłe słowa. Mi też taka rozmowa nad grobem pomaga, jakby to nie brzmiało. Pozdrawiam
Maratha
23 stycznia 2020, 09:17PS zrobilam wczoraj rybe z serowa pierzynka :) zgadnij skad inspiracja. Pycha :)
aska1277
23 stycznia 2020, 13:43A nie mam pojęcia kto Ciebie zainspirował hihihih I jak smakowała ? :) :*
Maratha
23 stycznia 2020, 14:30bardzo :)
Maratha
23 stycznia 2020, 09:16To nie sa stracone lata, to sa lata, ktore nauczyly Cie czegos i sprawily, ze dzisiaj jestes kim jestes. Potraktuj je jako lekcje a nie strate czasu. Jestesmy w tym samym wieku, obie po rozwodzie, ja wprawdzie bez dzieci i paru innych traum, ale tez podobne glupie pomysly mialam. Wszystko to sprawilo, ze mam twarda dupe i nie jest latwo mnie zlamac. Ty tez jestes twarda babka. Wyciagnij wnioski z tych lat i zyj w koncu pelnia zycia bo zaslugujesz :)
aska1277
23 stycznia 2020, 13:43Oj to strzał w 10.... wiele mnie te doświadczenia, przeżycia nauczyły. Teraz jestem o wiele silniejsza :*
araksol
22 stycznia 2020, 22:45będzie dobrze
aska1277
23 stycznia 2020, 13:40Dziękuję, z każdym dniem jednak zaczynam w to wierzyć... Wiem też że długa droga przede mną :) Pozdrawiam serdecznie :)
Kolastynka
22 stycznia 2020, 22:14A tak poza tym nie patrz ile lat straciłaś ale ile jest jeszcze przed Tobą 💜
aska1277
23 stycznia 2020, 13:39Właśnie powoli zmieniam to myślenie... :*
Kolastynka
22 stycznia 2020, 22:13Kurde nie mogę do Ciebie wchodzić przed snem 😂 no umrę z głodu przez noc, będą mi się śniły Twoje zdjęcia 😂 te grzanki w salatce? Bomba pomysł 😁 robiłaś sama czy kupne?
aska1277
23 stycznia 2020, 13:38Niestety grzanki kupuję w Biedronce ;) Uwielbiam te czosnkowe i razowe ;)
Kolastynka
23 stycznia 2020, 14:07Jakoś nie rzuciły mi się w oczy 🙂 muszę poszukać 🙂
slubna26
22 stycznia 2020, 22:09Kochana najważniejsze że się pozbierałaś 😍😍
aska1277
23 stycznia 2020, 13:38Ja to chyba jeszcze cały czas się zbieram ;) ale już jest duży progres ;)
justi_cb
22 stycznia 2020, 20:23Jeszcze dużo czasu przed Tobą więc trzeba cos zmienić, być bardziej otwartą i cieszyć się życiem. Wyciągnąć wnioski i iść do przodu. Ważne, że widzisz jak wygląda sytuacja i potrafisz na to obiektywnie spojrzeć. Trzymam kciuki za Ciebie! A Twoje jedzonko wygląda bardzo smakowicie 🤩 i brawo za trening!
aska1277
22 stycznia 2020, 20:36Niestety kiedyś nie umiałam na to wszystko spojrzeć obiektywnie. Może dlatego tak się w sobie zamknęłam. Ściskam :*
Gacaz
22 stycznia 2020, 20:22Wiele przeszłaś, ale doceń to, co masz i zacznij się cieszyć obecnym życiem, a stare złe zapomnij.
aska1277
22 stycznia 2020, 20:34Zaczynam doceniać, szkoda że tak późno. Ale podobno lepiej późno niż wcale . Dziękuję
ewelka2013
22 stycznia 2020, 20:22Kochana pomysl ile przed Tobą dobroci 🤣🤣🤣
aska1277
22 stycznia 2020, 20:33Staram się w to wierzyć....
marta3114
22 stycznia 2020, 20:05chyba zgłodniałam :)
aska1277
22 stycznia 2020, 20:08;) Zapraszam
tracy261
22 stycznia 2020, 19:45Nic się nie dzieje bez powodu. Teraz jesteś silniejsza, dużo się nauczyłaś. Nie traktuj tego jako zmarnowane lata, ale jako drogę do własnego szczęścia :) Słońce świeci nawet wtedy, gdy tego nie widzimy :)
aska1277
22 stycznia 2020, 20:00Może faktycznie powinnam to potraktować jako drogę do własnego szczęścia ;) Buźka
Anankeee
22 stycznia 2020, 19:12Teraz juz bedzie tylko lepiej :D Brawo za aktywnosc ;) Z menu tez mam zawsze problem moze lubisz zupy warzywne? Teraz jest sezon na pomarańcze w ramach przekąski...
aska1277
22 stycznia 2020, 19:37A pomarańcze leżą hihih może jutro wciągnę ;) dziękuję za podpowiedź ;)
Anankeee
22 stycznia 2020, 19:44Nie ma sprawy :) Sama je uwielbiam :D
KatarzynaXXL
22 stycznia 2020, 19:11Teraz wyjdzie dla ciebie słoneczko i będzie tylko lepiej 🥰😘❤️ też czasami mam takie dni dołujące. Główka do góry kochana
aska1277
22 stycznia 2020, 19:36Liczę,że limit tych koszmarnych dni mam wyczerpany ;) dziękuję za wsparcie :) :*
asiakr
22 stycznia 2020, 18:33Kochana! Mam nadzieję, że już nigdy u ciebie nie będzie złych momentów!
aska1277
22 stycznia 2020, 18:35Dziękuję Asiu :*