Oj to się nazywa piątek 13 go....Rano super bo waga znowu pokazała mniej. Co mnie bardzo ucieszyło i dało siłę na dzisiejszy dzionek. wiadomo rytuał jak co dzień, dzieci do szkoły, później zapłacenie rachunków i wizyta z młodą u laryngologa...No właśnie wizyta u laryngologa...Zanim do niego dotarłam szukałam dziecka po szkole, bo w sali w której powinna być według planu, nie było... Łapię za klamkę a tam cicho, głucho...Szukałam dziecka po całej szkole bo nikt nie umiał powiedzieć, gdzie jest klasa...W pokoju nauczycielskim powiedziano, że sala ta i ta... a ja tłumaczę,że tam nikogo nie ma... I co??? Nikt się za bardzo nie przejął...A ja? Ja szukałam po wszystkich salach gdzie ma lekcje...Kiedy Ją znalazłam, mało nie na wstawiałam nauczycielce...Ale na to zbytnio nie miałam czasu, bo za 15 minut miałam się z dzieckiem znaleźć u laryngologa w gabinecie...Normalnie jak jakimś odrzutowcem jechał Pan M...abyśmy dotarły na czas...Wizyta przebiegła ok... Laryngologicznie jest ok...Co bardzo mnie cieszy...Później szybkie zakupy i czas do domu. A w domu...W domu się działo..Oj się działo. Zaczęłam robić porządek w szafie, dziewczynki przemierzały ubrania, co za małe na wydanie... I młoda dała tak popalić,że głowa mała... Jak ja się darłam :( szok... Już dawno tak nie krzyczałam...Aż Pan M wsiadł na mnie...Nie powiem słusznie zrobił. Bo powinnam panować nad swoimi emocjami :( A u mnie wszystko się kumuluje ....komunia,okres,i na dodatek komisja w Zusie...Wrrr...Nie wiem jak ja wytrzymam najbliższe 2 tygodnie?
Miłego wieczoru :)
Anika2101
13 maja 2016, 20:55Już wieczór dzieci spać a ty się zrelaksuj kochana życie jest za krótkie. A Komunia bedzie tylko jednen dzień i po wszyskim. Udanego wieczoru Ci życzę x
aska1277
14 maja 2016, 14:29Ja padłam razem z dziećmi... :) Miłego dnia :)
kasiaa.kasiaa
13 maja 2016, 20:46Dasz radę :) Czas tak szybko leci że za chwilę będzie już po :)
aska1277
14 maja 2016, 14:27Własnie, wiem,że martwię się na zapas ale taka mam już naturę...
kasiaa.kasiaa
14 maja 2016, 19:17jak każda z nas :)
monika1977.czestochowa
13 maja 2016, 20:27Postaraj się nie stresować, ja też przeżyłam komunię dziecka z byłym mężem w tle, ile miałam nerwów, to się dowiedziałam po reakcji swojego organizmu po komunii... Będzie dobrze, zobaczysz :)
aska1277
13 maja 2016, 20:30Liczę na to,że będzie dobrze....