Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
......jak leci u mnie?


Hoi Kochani

Co u mnie praca,Joelka wróciła do przedszkola.Waga w górę....

W pracy ok ludzie u których pracuję na stałe lub zamieniam kogoś są z mojej pracy zadowoleni i chcą,żeby m jeszcze przyszła...No,ale nie może być idealnie-wczoraj dzwoniła do mnie szefowa mojego teamu,że pani M już mnie nie chce więcej....dlaczego nie wiem....Ale mi ulżyło bo u niej w domu jak w muzeum,mam 3 godziny pracy 2 razy pod rząd myłam u niej okna,wszytko dobrze wypucowane a ona znowu coś wymyśliła.Raz miała pretensje ,że za szybko sprzątam ,że wcześniej wyszłam.Nakrzyczała na mnie raz.Ona ma 90 lat i problemy z psychiką -wyczytałam to w naszych notatkach.Żaden Klient nie narzeka na moją pracę-fakt ja mam swoje tempo co w porównaniu z Holenderkami to za szybko sprzątam....Sprzątam dokładnie i nie mówię za wiele i dlatego wcześniej konczę. Zawsze się pytam czy mam coś extra zrobić....No,fakt faktem ale też przykro,że jej nie odpowiadam-tak też bywa....

Waga poszła w górę.Szczerze mówiąc,że jak poszłam do pracy to myślałam,że schudnę a tu  waga w górę.Fakt teraz jem nieregularnie i za dużo....Ale po ciężkiej pracy potrzebuję więcej energii.Muszę się znowu wziąść za siebie.

Joelka wróciła do przedszkola.Bardzo w ciągu tych wakacji i wizyt u niani rozwinęła się w mówieniu po holendersku....To też cieszy.dziś na rowerku pierwszy raz pojechała do przedszkola.Dzis dostalam komplement od wychowawczyni Joelki ze jest bardzo kochan i mila dla innych dzieci.Jak się ktoś przewroci to pomoze wstać,przytuli.poglaska.Dobrze sie dogaduje z dziewczynką z Chech...bo ona tylko po czesku mowi więc moja wiele rozumie bo to podobne języki.Zawsze pierwsza biegnie do pań gdy przychodzą odebrać dzieci.Jestem z niej dumna☺.Od października chcę ja zapisać na zajecia taneczne bo ona caly czas spiewa i tańczy....Ostatnio przeżyłam chwilę grozy z nią.Byliśmy na prezentacji książki znajomego nad morzem.W restauracji sobie biegała pomiędzy jedną salą a drugą czyli mną i E -nagle patrze nie ma jej.Pytam E a on,że ona szła do mnie...szok nie ma jej przeszukałam na spokojnie restaurację a jaj nie ma.Może to było w ciągu 5 minut-wróciłam zobaczyć na plac zabaw na plaży też jej tam nie było nagle patrzę a na środku plaży w kierunku morza idzie różowy punkt Joelka....Panika biegłam za nią wołałam a ona dalej idzie -gdy ją w końcu dorwałam ona się śmiała i mówiła,że idzie szukać....Szok.Dobrze,ze plaża była pusta toją zauważyłam.....Ale dalej mi trudno dojść po tym do siebie....Wystarczyła chwila i byśmy stracili dziecko na zawsze.

E od tygodnia chory-zrobił test ale to nie korona -Pomimo tego,że jestem zaszczepiona to i tak dalej się boję...tym bardziej,ze pracuję ze starszymi ludźmi.Już 4 miesiące pracuję -to już dużo a czas szybko leci.

Moja siostra dalej załamana całą tą sprawą ze szwagrem.Co do niej dzwonię to mi płacze,że to jej wina-że może coś źle powiedziała itd,,,,,.Próbuję ją pocieszać no ale ile można -ona nie jest niczemu winna -to on wybrał iną a tylko szukał preteksu,żeby odejść od mojej siostry.Nie raz mu wybaczyła zdradę i dawała mu szanse...Sama praktycznie dzieci wychowała....a on stwierdził,że ona tylko pieniądze chciała....noż ku....to on mieszkał w naszym rodzinnym domu,korzystał z pieniędzy ze spadków co siostra dostała...a co on zrobił nic- Jego obowiązkiem jest utrzymać rodzinę i dzieci więc trzeba płacić.Nie raz pożyczałam siostrze pieniądze,starsza siostra im lodówkę nową kupiła.....itd-wstyd...brak słów...Martwię się o siostrą.

Ja mam ciągle problemy ze spanie.Śpię po 3 -4 godziny.I sama już widzę,ze stałam się bardziej nerwowa bo niewyspana....Zawsze mało spałam ale marzy mi się porządnie wyspać....na dodatek w tą niedzielę wybiłam sobie mały palec i przecięłam tak więc dodatkowo to mnie boli...

Ogólnie to zabiegana jestem rano małą do przedszkola-potem 3 godz praca-odebrać J i do niani -potem znowu powrót do pracy na 2-3 godz.Zakupy-obiad-sprzątnie....i już wieczór.

Z wolontariatu na razie zrezygnowałam bo to jednak dla mnie już za dużo a wolę iśc na 2-3 godziny do pracy w tym czasie.

Za tydzień odbieram dyplom z kursu języka ale miałam się spotkać z moim docentem by o mówić mój egzamin ale ona zawsze jakoś czasu dla mnie nie ma:( już mnie to wkurza...Chyba napiszę do niej by mi tą opinię napisałą skoro nie ma czasu się ze mną spotkać.

Chcę do Pl pod koniec paździenika lecieć ale jeszcze nie wiem jak to wszytko będzie -czy E pozwoli mi lecieć,bo on raczej nie poleci bo nie chce znowu testów robić.A ja chcę znou w Pl wszystkie badania porobić i trochę odpocząć.Chciałabym lecieć w niedzielę ale samolot jest wcześnie i bym musiał znowu kogoś szukać kto by mnie zawiózł..chociaż wolałabym sama dotrzeć na lotnisko...nie lubię się prosić ludzi o pomoc.

Dziś jadę na 13.30 do pracy na 2 godziny wcześniej jeszcze J odebrać i zaprowadzić do opiekunki.Moja klientka z rana dała mi dziś wolne ale i tak mi zapłaci za te godziny,,,Tak więc miałam czas coś tu skrobnąć..

Pozdrawiam was serdecznie....

  • Berchen

    Berchen

    19 września 2021, 18:53

    nie przejmuj sie ta klientka, nie wszystkim da sie dogodzic. Pracowalam tak wiec wiem ze my pracujemy szybciej niz np. Niemki, te sie tak grzebia ze ja te same domu robilam na poczatek w polowie czasu. Nauczylam sie potem ze warto robic wolniej, bo i tak nikt nie rozumie ze zrobione jest tak samo dokl adnie i dochodzi do glupich sytuacji. Zaginiecie chocby na pare minut dziecka to koszmar, moglo skonczyc sie inaczej , az strach pomyslec. Dzieki Bogu. Jak zwykle mam wrazenie ze za malo wymagasz od partnera, pracujesz za duzo. Ja tak pracujac wlasnie przytylam, bo je sie byle jak, jest sie zbyt zmeczonym zeby dobrze zaplanowac.

    • asik77

      asik77

      19 września 2021, 21:22

      No juz staram sie wolniej pracowac i rozmawiac z klientem jak ma ochote na to ....szefowa mi to samo powiedziala zebym sie nie przekonywała bo dobrze pracuje i sa ze mnie zadowoleni...dlatego teraz max biorr 2.5 godz bo dla mnie to 3 za duzo...w zeszlym tygodniu mialam az 29 godzin..ale mam zamiar max 25 w tygodniu pracować...Pozdrawiam

  • salomedoherty

    salomedoherty

    16 września 2021, 15:05

    Z pracą fizyczna niestety tak jest - niby duzo spalamy, ale właśnie ta nieregularnosc i zmęczenie potrafią sie odbić na wadze... Nie przejmuj się, na pewno szybko zleci. Powodzenia, Kochana! :*

  • czekoladinka

    czekoladinka

    15 września 2021, 07:46

    Miałam identyczna sytuację z synkiem nad morzem. Młodszy się pochorował na statku więc na plaży musieliśmy go przebrać itd a starszy w tym czasie oddalił się bo coś fajnego zobaczył. Nigdy nie zapomnę tego stresu i radości oraz ulgi jak się odnalazł🙂.

  • ANULA51

    ANULA51

    14 września 2021, 14:15

    Oni nie lubią jak ktoś wcześniej wychodzi z pracy, trzeba być w pracy do tej godziny co chcą, trzeba z nimi tez porozmawiać , uśmiechnąć się zapytać czy czegoś im nie potrzeba.

    • asik77

      asik77

      14 września 2021, 18:30

      Zawsze pytam...ale tez mo glupio caly czas siedziec i kawe pic...a u niektorych naprawde nie ma co sprzatac przez te 3 godz...

    • ANULA51

      ANULA51

      16 września 2021, 15:49

      To sprzątaj powoli, kiedyś tez tak pracowałam szybko, ale nauczyłam się odsuwać szafki,szorować szczotka balkony, prasować , zmieniać pościel , rozmawiać z nimi , prosząc o poprawianie , kiedy robiłam błędy,

    • asik77

      asik77

      16 września 2021, 20:08

      Ja właśnie tak sprzątm wszytko odsuwam,szoruję zawsze coś dodatkowego znajdę...A nie wszyscy są rozmowni by z nimi rozmawiać.......

  • ognik1958

    ognik1958

    14 września 2021, 10:43

    Hmm odchudzanie to... matematyka i jak w pełnym bilansie tygodnia ma się te minus 7 tysi kcal to nie ma dupy musi być spadek kilograma chyba że na początku odchudzania gdzie ubywa szlam i wody ale potem to idzie równo kilogram po kilogramie jak się ma ten deficyt i się przy tym nie grzeszy hmm wpadnij na mój ostatni wpis jest tam jak nie grzeszyc a przy tym.. chudnac a starym ludziom wybacza... przeszli okupację i upokorzenia nie wiesz niech se gada powodzenia tomek😁

    • asik77

      asik77

      14 września 2021, 10:51

      dziékujé na pewno zajrzé :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.