Waga taka sama jak wczoraj.
Od samego rana mam pecha.Najpierw nie wiem jak to się stało przypaliłam kabel z czajnika w tosterze.A co za tym idzie wybiły mi korki z prądu.W kuchni w zlewie nie chce mi spływać woda.....No i jeszcze te głupie łóżko z ikei też się rozpadło-musze je wykręcić i zanieść do piwnicy...
Młody już dziś wieczorem wyjeżdża smutno będzie samej.....I już mi smutno.....Całą noc nie spałam a jak na chwilę zasnęłam to śnił mi się brat od S...masakra..Znowu o nim dziś myślałam jaki on jest głup,że mnie zostawił i czemu akurat ją wybrał a nie chciał być ze mną...wiem co powiecie,że się powtarzam.Może dlatego mi smutno,że K od piątku nic nie napisał ,,,,,,,Ja mu wczoraj rano napisałam ale nie będę wypisywać jak chce to się odezwie.
Byłam dziś zobaczyć gdzie ta moja praca 10 min na rowerku.Trzymajcie za mnie kciuki jutro-pozdrawiam
poziomka1905
29 lipca 2014, 00:25tak to jest Asieńko że zawsze chcemy to czego miec nie mozemy a to co mamy na wyciągnięcie ręki średnio nas interesuje... jak dziś było? buziak!
ANULA51
27 lipca 2014, 18:37Odradzam meble z ikei masakra ...
achaja13
27 lipca 2014, 17:26czajnik nie problem...kupisz nowy... za to do zlewu koniecznie kogos zawołaj bo nie wyobrazam sobie jak bedziesz myla np naczynia... trzymam kciuki zeby sie K w koncu odezwal
zombie98
27 lipca 2014, 16:13Ale waga się nie liczy! Może Ci się nawet podnieść co nie oznacza ,że przytyłaś tylko przyrost mięśni. Powinnaś się mierzyć :)