Waga jest dla mnie ostatnio łaskawa dziś pokazała znowu -20 dkg....Chociaż , nie czuję tego,że mam diete bo jem wszystko....ale może w mniejszych ilościach.Tak więc dziś na wadze jest 85,8 kg......Oby tak dalej spadała.Młody już jutro wraca do Pl to moja lodówka chyba będzie pusta no i do pracy zacznę chodzić to też ,nie będzie się chciało jeść.
Co do pracy....zaczynam się stresować,najważniejsze przeżyć ten pierwszy dzień wśród obcych itd....Mam nadzieję,że dam radę....
Plany na dizś byliśmy już na Primarku....gdzie tanio można się ubrać.Kupiłam Modemu spodnie jansy za 5 ,koszulkę za 2,5 i czapkę za 3,5 euro.....Potem w Lidlu a teraz gotuję obiadek....Popołudniu jesteśmy zaproszeni na kawkę do Maria więc znowu wycieczka do Hagi.....
Pozdrawiam i miłego weekendu...
eliXir
26 lipca 2014, 22:20zawsze spadek motywuje do dalszej walki , wiem sama po sobie :)) pozdrawiam