witajcie Kochane nie bedzie o diecie ale o tym co u mnie słychac...
Podpisałam umowę już na mieszkanie:))))Jutro ruszam z malowaniem,a za tydzień panele.za ok 3 tyg -przeprowadzka.\
W pracy spokojnie chodze 3 -4 dni w tyg ale niedziela i święta są płacone 200% więc to się opłaca....Ogarnęłam już kilka biur pracy i mam kilka namiarów w moim nowym miejscu zamieszkania...Więc jak wróce po urlopie to zacznę działać z nową pracą bo jak teraz powiem u mnie,że się przeprowadzam to nie zapewnią mi dojazdu...Mam nadzieję,że dogadam się z nimi by mnie zwolnili i mogłabym wtedy zatrzymać zasiłek....
Sprawy sercowe...widziałam się z tym P co chciał zerwać znajomość był ze mną na nowym mieszkaniu po klucze a potem go zaprosiłam na kawę super się nam rozmawiało i nawet zaczyna mi się podobać.Powiedził,ze jak bede potrzebowac elektryka na nowym mieszkaniu to mi to zrobi.....Dalej piszemy maile...No i prawdopodobnie pójdzie ze mną na wesele:))))Sukienkę jedną też już kupiłam łososiową za 50 e a kosztowała wcześniej 100,teraz tylko dodatki czarne i druga sukienka...
A teraz smutna sprawa.....moja siostra wczoraj wylądowała w szpitalu....spadła z drabiny i złamała dwa nadgarstki......w nocy miała operację zakładali jej drut do lewej ręki...Masakra ...Jedyny plus,ze nie złamała kręgosłupa albo,ze na coś ostrego nie wpadła.....Taki pech za miesiąc wesele tak sie cieszyła a teraz.....Nie wiem jak sobie szwagier da radę...Moze w końcu ją doceni ją bo móg ją stracić.....Ona dwie ręce do łokci w gipsie...Żal mi jej....Nad naszą rodziną musi być jakaś klątwa.Bo dziadek stracił rękę w powstaniach,jego syn a mój wujek przy rozbrajaniu granatu,ja mam uszkodzone palce a siostra teraz obie ręce....masakra...Ona tyle przeszła....Za dużo miała na głowie....Ja trochę czujęsię winna bo szła szukać w stodole jednej rzeczy co małej kupiłam i spadła....Gdybym mnie miała tu teraz też takiego urwania głowy to bym pojechała do Pl ......
Odkupiłąm dziś o T maszynę do szycia za 50 e Singer a normalnie kosztuje 85 euro....Teraz na nowym mieszkaniu nie będę iałą co robić to będę szyć,firanki-mam dużo okien,poduszki itd....A może nawet uda mi sięcoś zarobić np...podwiną coś ,zszyć albo dla siebie coś uszyć bo tu takie tanie materiały....
Waga powyżej 80 kg....@@@ nadeszła.....Nie umiem się ogarnąć z dietą....
Pozdrawiam i miłego wieczorku...
lesnicza
30 maja 2014, 10:08też myślałam o szyciu <3 ale jeszcze nie mam gdzie postawić maszyny no i inne rzeczy do zrobienia ... trzymaj się :) powodzenia
poziomka1905
30 maja 2014, 03:37to mega smutne z siostrą... mam nadzieje ze biedna szybko dojdzie do siebie... straszny pech :(
asik77
30 maja 2014, 07:02to nie o Pawła chodzi ale o Piotrka nie wiem czy Ci wspominałam o nim
poziomka1905
30 maja 2014, 03:32Asia naprawde sie spotkaliście? Wow! I z nim na wesele? No z lekka jestem zaskoczona ale jeśli ty jesteś i masz być z tym szczęśliwa to ciesze się baaaaaardzo! Buziak
poszukujaca
29 maja 2014, 19:12wspolczuje siostrze:( ja w listpoadzie zlamalam reke i nadal ja lecze:( 5 mc w gipsie, a teraz nadal na swiadczeniu masakra Asienko gratuluje nowego mieszkanka! Mam nadzieje ze tam wreszcie odzyjesz:)))))))))))))))) no i parntera na wesele gratuluje;p
anna987
29 maja 2014, 18:46Współczuję Twojej siostrze. Czy ona będzie mogła tymi rękami w ogóle coś wokół siebie zrobić? Straszne. :(
natalie.ewelina
29 maja 2014, 18:32takk ci wspolczuje....trzymaj sie .....tule