U mnie pracująco i miło.
Wczoraj się widziałam z znajomym który nie widział mnie ponad miesiąc i co stwierdził,że zeszczuplałam i pytał się jak tam na silowni.Dziś w pracy miałam obcisłą koszulkę i dresowe spodnie to Martin tez stwierdził,że widać efekty treningów i pi wie jak będzie super.A ja mu na to za 10 kg to może będzie perfekt.Cały dzień mi chodził i coś dogadywał bo w koncu zobaczył mój uśmiech od tak dawna hehe...
Tak wiec weekend udany,jedna rzecz mnie zmartiła,że ten mój kolega ma problemy z głową tzn ma jakieś uciski,pulsuje mu głowa i idzie mu to na oczy....tylko ja o tym wiem....powiedziałam,że musi koniecznie iść do lekarza i na tomografię bo to może być coś poważnego.
Dieta weekendowa utrzymana-były i warzywa,białko,no i 2 piwka wpadly...
Liczę jutro na spadek na wadze i muszę postarać się by 1 października było już 75 kg.
Weekend nie było siłowni ale za to poćwiczyłam w domu brzuszki i ćwizcenia na nogi.
Jutro znowu siłka i myślę,że godzinka XCO z przystojnym instruktorem hihi
Z pozytywnym nastawieniem pozdrawiam i życzę spokojnego nowego tygodnia....
Jogata
23 września 2013, 20:32Super!!!!!!!!!
dagma
23 września 2013, 16:33Super :) Tak trzymaj ASiula :))
Sylwunia54
23 września 2013, 13:10Tak trzymaj - pozdrawiam :**
ulka28l
23 września 2013, 11:34:) SUPER :)
MysiaPysia000
23 września 2013, 09:37Teraz to będzie tylko się za Tobą oglądał ten cały Martin :D. Niech mu ślinka pocieknie, a co! :D Powodzenia :))