dziś dzień w miarę dietetyczny....ogarnęłam się i nie było już nic słodkiego i dużo zjedzonego.
U mnie dobrze.Niedziela miła z S....ale jak zawsze miałam focha o sobotni męski wieczór....no ale cóż tak to już bywa.
Moja lokatorka się wyprowadzi ale mam już kolejną osobę na pokój.Nie było z nią źle,ale dobijało mnie te jej wchodzenie do pokoju bez pukania....
Dziś dostałam pismo z sądu z zapytaniem czy ta babka co mi zabrała mój podatek mi te pieniądze spłaciła i czy wywiązała się z wyroku....Ja nic nie dostałam więc muszę napisac pismo.Ale dobrze,że moja siostrzenica jest na aplikacji radcowsko-prawnej to mi te pismo napisze...Więc jest szansa,że odzyskam moje 1200 niecałe Euro:).
Dobrze,że urlop już coraz bliżej.Pozdrawiam
Dana40
28 maja 2013, 11:34Będzie doborze Asiu! Pozdrawiam:)