Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
(*_*)


Witajcie
Już w niedzielę chciałam coś napisać ale wpadł S i skasował mi się wpis.Potem jakoś czasu nie było.
Ostatnio mam sporo pracy.Potem przychodzę wykończona do domu.
Urlop dostałam od 12-23 czerwca.Na 17 jestem umówiona na usg piersi.  Nie umiem się już doczekać urlopu.
Zeszły weekend był bardzo imprezowy....szkoda tylko,że ja do pracy musiałam chodzić.W sobotę S przyszedł wcześniej bo musiał ze mną porozmawiać.Rano dzwonił do mnie do pracy z takim tekstem.Ja już prawie zawału dostałam.Jednak po późniejszej rozmowie stwierdziłam,że on wszystko wyolbrzymia i to całkiem normalna sprawa....(przynajmniej do kobiet)....Potem poszliśmy do znajomych w końcu by go poznali no i chłopaki przypadli sobie do gustu tak,że padli obaj a ja mojego musiałam holować do domu.No ale nie ma się co dziwić jak on ma stresa to nic nie ja a potem u nich drinki były i tak to się skończyło.Więc wróciliśmy koło 21 do domu.
W niedzielę tez przyszedł-teraz to już się nauczył,nie dzwonić do mnie,wcześniej tylko teraz dzwoni jak już stoi pod drzwiami.Fajnie było bo od mojej lokatorki nowej kolega przyszedł no i znowu siedzieliśmy do północy-masakra.Teraz ona w sobotę robi urodziny nie widze tego.Moje S znowu mi mówił,że mnie kocha,prawił mi komplementy i chyba pierwszy raz widział jaka ja jestem w swoim towarzystwie.I jak to powiedział,jesteś niesamowita....
Odczułam tez lekka nutę zazdrości hihi o Maria....no ale to nawet fajnie.Teraz wiem ,że mu zależy na mnie.Tylko jeszcze muszę w to bardziej uwierzyć.I chyba tez w siebie.
Zafarbowałam włosy na czarną wiśnię.
Waga nieznana a dieta t różnie z tym bywa.
Pozdrawiam....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.