brak mi pomysłu na tytuł.
A co u mnie?
Wczoraj w pracy 10 godzin a już dzisiaj 8 i chyba będzie taki ten tydzień,chyba,że pogoda się zrobi albo wyskoczy akcja gerbery.Teraz zaczyna się gorący okres bo za niedługo Walentynki.
Za oknem wieje i deszczowo.Moje Słonko się zaczyna rozchorowywać tak wiec chyba teraz w weekend się nie zobaczymy.W niedzielę byłam u niego.Było miło,ale go już jakaś grypa powoli łapała bo całą noc wymiotował. Podobała mi się jego reakcja jak mu powiedziałam co mi dolega.Byliśmy na zakupach kupić cos na kolację to się pytała a to możesz jeść a to.Miłe.
Ostatnio oglądałam program "Miasto kobiet" było tam o tasiemcu i tzw diecie tasiemcowej....masakra,straszne,głupota do czego ludzie są zdolni by być chudym.Połykają larwy tasiemca a przecież wiadomo,że takie coś może doprowadzić do śmierci.
A moja dieta jest waga nieznana ale pozytywnie chyba mi idzie tak myślę.Szczerze ta zgaga dalej mnie męczy raz mniej raz więcej ale cały czas jest.Już nie wiem co mam robić....
Miłego popołudnia....
mikrobik
30 stycznia 2013, 19:19Nie wiem jakie leki przepisał lekarz. Ja w takim ostrym stanie łykałam Controloc control 40 mg 2 x na dobę. Pewnie teraz masz stan zapalny przełyku. Do tego możesz jeszcze brać jakieś leki zobojętniające kwas żołądkowy w razie zgagi.
karulek88
30 stycznia 2013, 10:30u mnie niedawno pochowano kobietę po diecie tasiemcowej poszedł nei tam gdzie trzeba, dokładniej to chyba do mózgu i zmarła:(
mikrobik
30 stycznia 2013, 06:50Mam podobne dolegliwości jak Ty, ale przy odpowiedniej diecie - da się z tym żyć. Musisz jeszcze zauważyć co Ci szkodzi. Wiadomo, że należy często i mało jeść, nie spać na płasko, nie jeść słodkiego i pod żadną postacią pomidorów, u mnie wzmagają dolegliwości banany, nie wolno alkoholu (przede wszystkim piwa i wina), żadnych gruboziarnistych produktów itp. Zresztą pewnie dietę poznałaś. Dopóki Ci te objawy nie miną, jeśli nie chcesz mieć poważniejszych problemów, ta dieta powinna być zachowana. Ja sobie teraz pozwalam na małe wyskoki, ale nie za dużo i nie za często.
Wiatraczek79
29 stycznia 2013, 23:37Dziekim za mily komentarz, tobie tez wytrwalosci zycze...
Jenna92
29 stycznia 2013, 23:05na taką dietę raczej bym nie przeszła... nawet nie chcę wiedzieć gdzie to się kupuje;/
deli9997
29 stycznia 2013, 19:11walentynki niedługo wrr. nie napawa mnie to radością :P
ulka28l
29 stycznia 2013, 17:29trzymaj się dzielnie :) dziękuję za miłe słowa :D i pozdrawiam Cię serdecznie
MajowaStokrotka
29 stycznia 2013, 17:19Uważaj na siebie:)