WITAM PO WEEKENDZIE
Spędziłam go miło.napisałam smsa do Martina czy idę w ndz do pracy napisał mi,że nie,,,,a dziś miał niezły ubaw czemu do niego a nie do Łysego.Powiedziałam,że ja go czasami nie rozumiem i wolałam się upewnić.Tak więc byłam u S-jak zawsze miły wieczór.Zrobił mi na kolację lazanie a sam nie jadł....miło on to o mnie dba ale nie powiem mu,że się odchudzam.U nich w bloku jest tyle myszy,że nie da się ich wytępić,znowu widziałam mysz.Albo ja je tak przyciągam.Jak jestem u niego to mam już obsesję....A on się ze mnie śmieje...a z drugiej strony to tez może być zabawne.Dobrze,że szybko zasneliśmy.W niedzielę przez przypadek znaleźliśmy się przy jednym stole w pokera na NK i szczerze to też byłą fajna zabawa.na dodatek założyłam mu Fb i pocztę i znam hasła.mam nadzieję,że nie będzie mnie korcić by sprawdzać.....Tak więc weekend udany.
Niestety odbił się na wadze dziś znowu było 85 kg-masakra.Tak więc postanowiłam sobie zrobić dziś dzień oczyszczenia.Zjadłam 400 kal ale nawet to nie chciało mi się jeść.Może zrobię kilka dni takich?Ciekawe ile bym dała radę.Wiem,że to nie rozsądne...Ale już sama nie wiem jak się pozbyć tego odbijania .Najważniejsze tydzień już robię stepper po 30 minut i to mnie cieszy no i po 50 brzuszków.Ruch w pracy tez jest.Czasami się zastanawiam dlaczego ludzie aktywni w ciągłym ruchu mają nadwagę?
Ten tydzień chyba jeszcze będzie po 6 godzin z utęsknieniem czekam na 8.
Pozdrawiam i dziękuję,że mnie spieracie i przepraszam,że nie zawsze Was komentuję.
Spokojnej nocki.
ulka28l
27 listopada 2012, 12:04o rety... ja jak słyszę słowo "mysz" to mi się panika włącza.....
Jogata
26 listopada 2012, 22:58A może S pod choinką znajdzie kota od Mikołajowej ;-)
Jenna92
26 listopada 2012, 21:45zgadzam sie z komentarzem nizej ;)
MajowaStokrotka
26 listopada 2012, 20:45Nie chciało Ci się jeść, bo miałaś zapas po weekendzie...Oczyszczaj organizm, ale z głową.
deli9997
26 listopada 2012, 19:51też myslałam o jakichś oczyszczających dniach. warte zastanowienia :)