dziś mi już trochę lepiej z dietą też ok...mam dół jak rów mariański:(((((oczywiście znowu w pracy-zawsze jak coś to ja robię źle,,i tak od zawsze..czuję się jak bym była upośledzona..nic w życiu nie osiągnęłam....ja nie mam dla kogo i po co żyć...i na dodatek jeszcze jakieś plamienie mam a biorę pigułki i zawsze było ok,,,,,nie wiem od czego to....@@ dopiero miał być za tydzień:(mam nadzieję,że to nie.....) ((((mam dość coraz częściej mam takie stany lękowe-nawet głupiej myszy się boję już panicznie...
ja się chyba wykończę tutaj......Przepraszam ale musiałam się pożalić:((((
lesnicza
18 października 2012, 22:59trzymaj się i walcz:) choć nie umiem nic poradzić ale nieraz rozwiązanie się znajduje samo...
achaja13
18 października 2012, 21:57ja zawsze bałam sie myszy:))) głowa do góry....czasem sa takie dni, kiedy nic nam nie idzie. Ale pomyśl sobie ze nie każdy dałby sobie rade w zagranica..A Ty masz tam pracę mieszkanie i jeszcze remontujesz w Polsce dom...dobrze Ci idzie. Pozdrawiam
MonaLisa22
18 października 2012, 21:36a co umierasz jak piszesz--------nic w życiu nie osiągnęłam.------------ przecież stara nie jesteś tylko młoda xD nie poddawaj się i odganiaj od siebie te wstrętne pesymistyczne myśli
MajowaStokrotka
18 października 2012, 20:49Asiu, dasz radę.Jesteś silna:*
poziomka1905
18 października 2012, 18:52ojejjjj :( 3maj się tam słońce! pisz do nas a będzie ci lepiej na serduchu.. czasami życie bywa naprawdę bezsensowne i czujemy, że nie mamy dla kogo zyć i po co.. wszystko sie sprzysięga przeciwko nam ! ale raz na wozie, raz pod wozem ! glowa do góry :) będzie dobrze jak nie jutro to pojutrze.. a w pracy nie denerwuj się. mało kto lubi swoja pracę bo pracujemy nie dla przyjemności, ale by przetrwać i pozwolic sobie na to lub tamto! ściskam!!!
princesa116
18 października 2012, 17:54kochna nie załamuję się nam tutaj , będzie dobrze każdy ma jakiś lepszy i gorszy dzień ....głowa do góry :):)pozdrawiam
siwa1984
18 października 2012, 17:11U mnie też nie za ciekawie z nastrojem ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Wierzę w to.